Sąd: Korwin i PKW muszą uzupełnić braki
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie rozpatrzy w środę skargi komitetu wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego na działanie PKW. Sąd wezwał zarówno komitet, jak i Komisję do uzupełnienia braków formalnych - powiedziała sędzia WSA Joanna Kube.
Jak podkreśliła, od uzupełniania wymaganych dokumentów będzie zależało, czy skarga będzie mogła zostać przekazana dalej do rozpatrzenia na posiedzeniu sądu.
- Wezwano skarżącego - komitet Nowa Prawica do usunięcia braków formalnych skargi w terminie 7 dni. Wezwano także Państwową Komisję Wyborczą o nadesłanie w terminie 7 dni ewentualnie dopiętych do skargi załączników, ponieważ, jak wynika ze skargi, Nowa Prawica dołączyła do niej odpisy dokumentów, które jednak nie dotarły do sądu - powiedziała Kube.
Jak tłumaczyła, jeśli rzeczywiście Nowa Prawica dołączyła załączniki do skargi, to PKW jest wezwana do ich przesłania do sądu. - W zależności od tego, jakie stanowisko zajmie tutaj PKW, czy one rzeczywiście zostały załączone do tej skargi, wówczas dalej sąd będzie procedował - podkreśliła Kube.
Poinformowała także, że przypadku Nowej Prawicy zabrakło dostarczenia kopii uchwał PKW o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego oraz uchwały o powołaniu pełnomocnika wyborczego i finansowego.
Sędzia WSA dodała, że ze względu na przedmiot sprawy oraz terminy wynikające z kalendarza wyborczego skarga Nowej Prawicy po uzupełnieniu braków formalnych będzie rozpatrzona poza kolejnością w trybie pilnym.
PKW twierdzi, że wszystkie dokumenty związane ze skargą Nowej Prawicy zostały przekazane do WSA. - Na pewno PKW przekazała wszystkie dokumenty będące w jej posiadaniu dot. tego komitetu. Był załącznik w postaci opinii i on został jak najbardziej przekazany - powiedziała Beata Tokaj z Krajowego Biura Wyborczego.
Działacze Nowej Prawicy zarzucają Państwowej Komisji Wyborczej, że bezprawnie odmówiła rejestracji ich list wyborczych w całym kraju, choć zarejestrowali listy w ponad połowie okręgów wyborczych.
Zgodnie z kodeksem wyborczym komitet, który do 30 sierpnia zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów wyborczych (21), uprawniony był do rejestracji list w reszcie kraju bez zbierania wymaganych podpisów.
W tym terminie listy KW Nowej Prawicy zostały zarejestrowane w 20 okręgach. W kolejnym okręgu nastąpiło to kilka dni później. Działacze Nowej Prawicy tłumaczyli, że wszystkie dokumenty złożyli w okręgowych komisjach w terminie i zarzucali organom wyborczym, że ich listy były przetrzymywane. Wskazywali, że okręgowa komisja nie zdążyła policzyć podpisów pod listami z powodu wewnętrznych procedur.
Podnoszą oni także, że PKW przetrzymywała ich skargę, którą złożyli już 15 września. Komisja dopiero w miniony poniedziałek zajęła się tym dokumentem, a we wtorek przekazała skargę do WSA. W ocenie Nowej Prawicy, w tak ważnej sprawie nie ma powodu, żeby czekać nawet jeden dzień.
PKW odpiera zarzuty. Sekretarz Komisji Kazimierz Czaplicki przekonuje, że nie może być mowy o żadnym przetrzymywaniu skargi, gdyż zgodnie z przepisami PKW ma na jej rozpatrzenie czas do 30 dni.
Prócz skargi do WSA Nowa Prawica złożyła też protest do Sądu Najwyższego. SN postanowił jednak, że nie nada biegu tej sprawie. Zdaniem sądu, protest został złożony przedwcześnie. Zgodnie z Kodeksem wyborczym, protesty wyborcze są bowiem składane już po wyborach, w terminie siedmiu dni, liczonym od dnia ogłoszenia wyników w Dzienniku Ustaw RP.
Skomentuj artykuł