Sąd: nie ma aresztu dla ks. Grzegorza K.

(fot. sxc.hu)
PAP / pz

Sąd Rejonowy w Wołominie zdecydował, że ksiądz Grzegorz K., podejrzany m.in. o współżycie z małoletnim, nie zostanie aresztowany. Prokuratura ma teraz siedem dni na ewentualne odwołanie się od tej decyzji.

"Mam informację, że sąd nie przychylił się do naszego wniosku. Oznacza to, że podejrzany może wyjść na wolność" - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Jak dodała, wołomińska prokuratura ma teraz siedem dni na decyzję, czy będzie składać zażalenie, może też zastosować wobec księdza np. dozór.

Jak powiedział PAP rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga Marcin Łochowski, na tym etapie sprawy nie zostało dostatecznie uprawdopodobnione popełnienie czynów, zarzucanych podejrzanemu.

We wtorek wołomińska prokuratura rejonowa postawiła księdzu zarzuty obcowania płciowego z małoletnim i dopuszczania się wobec niego tzw. innych czynności seksualnych. Do czynów tych miało dochodzić "w sposób ciągły od 1 stycznia 2000 r. do 7 stycznia 2003 r." w Radzyminie i w Otwocku Wielkim. Księdzu grozi za to do 10 lat więzienia. Podejrzany nie przyznał się do zarzutów, złożył obszerne wyjaśnienia, w których zaprzeczył, by do tego typu sytuacji dochodziło.

Prokuratura wystąpiła do sądu o jego tymczasowy areszt, uzasadniając to obawą matactwa. Według niej mogłoby ono polegać m.in. na próbie wpływania na inne osoby, które być może są poszkodowane w tej sprawie.

Ks. Grzegorz K. został zatrzymany w poniedziałek na polecenie wołomińskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo z zawiadomienia mężczyzny pokrzywdzonego przez b. proboszcza. Chodzi o dawnego ministranta, który sam zgłosił się do prokuratury.

K. został już prawomocnie skazany na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata za czyny o charakterze pedofilskim wobec ministranta w Otwocku w 2001 r. Oskarżenie w tej sprawie dotyczyło "innej czynności seksualnej" z osobą poniżej 15. roku życia.

Księdza K. - poza sprawą prowadzoną przez prokuraturę w Wołominie - czeka jeszcze drugi proces za "inną czynność seksualną" z osobą poniżej 15. roku życia; w tej sprawie chodzi o dawnego ministranta z Otwocka.

Po poniedziałkowym zatrzymaniu księdza kuria warszawsko-praska zapewniła o swojej pełnej gotowości współpracy z organami ścigania. "Jesteśmy w kontakcie z osobą poszkodowaną, której zaoferowaliśmy pomoc duszpasterską i psychologiczną" - napisano w oświadczeniu przesłanym PAP. "Czyny przeciwko szóstemu przykazaniu z osobą niepełnoletnią są wielkim złem moralnym i należą do jednych z najcięższych przestępstw. Kościół zdecydowanie potępia takie zachowania" - zaznaczono.

W październiku 2013 r. Episkopat Polski przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w 2012 r. wytycznych co do procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Zgodnie z aneksami zgłoszenie do prokuratury przypadku pedofilii pozostawiono w gestii ofiary.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sąd: nie ma aresztu dla ks. Grzegorza K.
Komentarze (3)
A
Aldi
19 marca 2014, 21:54
jeśli został już 1 skazany - co robi w kościele??? Od razu powinni go pożegnać. Co za bandzior.
19 marca 2014, 21:38
Moim zdaniem dowody są tak mocne że nie zachodzi obawa matactwa!!!!
jazmig jazmig
19 marca 2014, 19:39
To oznacza, że "dowody" prokuratury były nic niewarte.