Sejm zajmie się projektem dot. ustanowienia Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów

(fot. shutterstock.com)
PAP / kw

Sejm zajmie się prawdopodobnie na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu prezydenckim projektem ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej.

Zgodnie z projektem dzień ten miałby przypadać 17 marca.

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej ma stanowić hołd dla tych, którzy "przeciwstawili się terrorowi niemieckich nazistów".

25 stycznia na posiedzeniu komisji kultury i środków przekazu odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy.

Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister kultury Jarosław Sellin zapowiedział, że Rada Ministrów zajmuje pozytywne stanowisko wobec "idei upamiętnienia heroizmu Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej w trybie projektowanej ustawy prezydenckiej". Dodał, że warto by jednak rozważyć nie 17 marca - dzień otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej - tylko 24 marca, dzień mordu dokonanego na rodzinie Ulmów.

Projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej trafił do Sejmu w październiku 2017 r.

Ustanowienie Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów - zgodnie z uzasadnieniem projektu - jest wyrazem hołdu dla wszystkich, także nieznanych z imienia i nazwiska, obywateli Rzeczypospolitej, którzy przeciwstawili się terrorowi niemieckich nazistów, z narażeniem życia własnego i swoich bliskich udzielając pomocy prześladowanym bliźnim.

"W hołdzie Polakom - bohaterom, którzy w akcie heroicznej odwagi, niebywałego męstwa współczucia i solidarności międzyludzkiej, wierni najwyższym wartościom etycznym, nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia oraz etosowi suwerennej Polski - Rzeczpospolitej Przyjaciół, ratowali swoich żydowskich bliźnich od Zagłady" - głosi projekt ustawy.

"Rzeczpospolita przez tysiąc lat była dla Żydów bezpiecznym, gościnnym domem - ziemią Polin. Nasze narody żyły w jednym kraju. Byliśmy współobywatelami, sąsiadami, choć wyznawaliśmy różne religie i mówiliśmy innymi językami. Dziś jesteśmy spadkobiercami naszej wspólnej polsko-żydowskiej historii i dziedzicami Rzeczypospolitej Przyjaciół. Łączy nas przywiązanie do wspólnych wartości i bliskie, serdeczne więzi oraz wola pielęgnowania pamięci o dramatycznym losie, którego razem doświadczyliśmy" - głosi uzasadnienie projektu ustawy.

Dalej jej autorzy przypominają, że w 1939 r. Rzeczpospolita utraciła niepodległość za sprawą agresji nazistowskich Niemiec i Rosji sowieckiej. "W zniewolonym kraju Niemcy stworzyli fabryki śmierci i rozpoczęli Holokaust. Na okupowanych ziemiach polskich za wszelką pomoc udzielaną Żydom groziła kara śmierci. Jednak nawet wówczas, w skrajnie ciężkich warunkach, obywatele Rzeczypospolitej trwali w oporze przeciw okupantom. Tysiące Polaków, kierując się chrześcijańską miłością bliźniego i solidarnością międzyludzką, z narażeniem życia własnego i swoich bliskich, podejmowało ogromne ryzyko, ratując Żydów od śmierci z rąk Niemców" - napisano w projekcie.

Projekt ustawy przypomina, że utworzona 75 lat temu Rada Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu na Kraj, kryptonim "Żegota", niosła pomoc uwięzionym w gettach oraz ukrywającym się poza nimi. Jej działacze, należący do różnych środowisk politycznych, tacy jak Zofia Kossak i Irena Sendlerowa, we współpracy ze świeckimi i zakonnymi zakładami opiekuńczymi, ocalili kilka tysięcy żydowskich dzieci.

"Polacy ratujący Żydów są dumą Rzeczypospolitej, należą do najwybitniejszych bohaterów czasu wojny, na równi z żołnierzami Armii Krajowej i wszystkimi członkami konspiracji. (...) Za swoją heroiczną postawę i wzajemną solidarność zarówno ukrywający, jak i ukrywani płacili często najwyższą cenę. Niezliczeni Polacy, którzy udzielili schronienia żydowskim przyjaciołom, sąsiadom lub nieznanym uciekinierom, zostali straceni. Przykład tego najwyższego poświęcenia i symbol martyrologii Polaków ratujących Żydów stanowi rodzina Ulmów, nazywana Samarytanami z Markowej, bestialsko zgładzona razem z ukrywanymi przez siebie Żydami. Niemiecka żandarmeria zamordowała Józefa Ulmę, jego ciężarną żonę Wiktorię i sześcioro ich małoletnich dzieci oraz ośmioro ukrywanych przez nich Żydów: Gołdę Gruenfeld, Leę Didner z córeczką oraz Saula Goldmana i jego czterech synów" - głosi tekst uzasadnienia projektu ustawy.

W Markowej, z inicjatywy władz lokalnych i społeczności Podkarpacia, powstało Muzeum Polaków Ratujących Żydów imienia Rodziny Ulmów. Jego otwarcie, w którym uczestniczył 17 marca 2016 r. prezydent Andrzej Duda, było, jak napisano w uzasadnieniu projektu ustawy, "przełomem w dziele przywracania pamięci o naszych bohaterskich rodakach, którzy nieśli pomoc żydowskim współobywatelom. Dzięki Muzeum w Markowej świat odkrywa dziś na nowo ten zapomniany do niedawna rozdział wspólnych dziejów Polaków i Żydów. Właśnie do daty otwarcia tej placówki nawiązuje ustanowienie 17 marca Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów" - dodano w projekcie ustawy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sejm zajmie się projektem dot. ustanowienia Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów
Komentarze (3)
WDR .
5 lutego 2018, 16:26
A tak na marginesie: zauważyłem, że ci którzy gadali bzdury o rzekomym konsultowaniu ustaw z Watykanem (żerując na antykatolickich i antykościelnych instynktach lewico-liberalnej gawiedzi) teraz mają pretensje, że za mało było konsultacji z ambasadą Izraela. To są dopiero szczyty hipokryzji!
5 lutego 2018, 16:46
Przyznaję ,że nie rozumiem?W/g Ciebie konsultacje powinny być czy nie?
5 lutego 2018, 15:54
Niezliczeni Polacy, którzy udzielili schronienia żydowskim przyjaciołom, sąsiadom lub nieznanym uciekinierom, zostali straceni. Przykład tego najwyższego poświęcenia i symbol martyrologii Polaków ratujących Żydów stanowi rodzina Ulmów, nazywana Samarytanami z Markowej, bestialsko zgładzona razem z ukrywanymi przez siebie Żydami. Niemiecka żandarmeria zamordowała Józefa Ulmę, jego ciężarną żonę Wiktorię i sześcioro ich małoletnich dzieci oraz ośmioro ukrywanych przez nich Żydów: Gołdę Gruenfeld, Leę Didner z córeczką oraz Saula Goldmana i jego czterech synów" - głosi tekst uzasadnienia projektu ustawy. ------------ Problem jest taki, że jak się kreuje takę baśniową krainę "niezliczonych Polaków pomagających ....", to wyrządza się największą krzywdę pamięci rodziny Ulmów banalizując heroizm pomocy Zydom. Skoro "niezliczone rzesze pomagały ....", to na czym ma właściwie polegać wyjątkowość Ulmów ? Na tym, że mieli pecha i ktoś na nich doniósł ? Dopiero jak się zna prawdę, a nie jakies wyssane z palca fantasmagorie, można w pełni docenić  wyjątkowość i wielkość postawy Ulmów, którzy w ponurym i przerażającym świecie, gdzie właściwie każdy był wrogiem, każdy mógł donieść, każdy dzień mógł przynieść śmierć, bez żadnej pomocy z zewnątrz, otworzyli swój dom i swoje serca na bliźnich z potrzebie.