Setki osób na wigilii w GTCh w Katowicach

(fot. limaoscarjuliet / IWoman / CC BY)
PAP/ kn

Setki osób, którym doskwiera bezdomność, samotność lub bieda, uczestniczyły w południowym wigilijnym posiłku w siedzibie Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego w Katowicach. Na podobną liczbę gości przygotowali się organizatorzy innej, popołudniowej wigilii w Parku Śląskim.

Przed drzwiami GTCh w pobliżu Placu Sejmu Śląskiego w centrum miasta od południa ciągnęła się długa kolejka. Podano rybę, bigos, ziemniaki, barszcz, paletę wędlin, pieczywo, makówki, śląski kołocz i ciasta. Kolędy polskie i niemieckie śpiewała z akompaniamentem pianina solistka ze szkoły muzycznej.

"Jak się jest bezdomnym, nie bardzo jest jak dobrze spędzać święta. Niby jest tak samo, jak co dzień, a myśli idą do różnych spraw, związanych z rodzinami, losem. Lepiej posiedzieć z kimś, kogo się zna, choćby z widzenia, pogadać albo nie pogadać i tylko coś zjeść. Nie wszyscy chcą rozmawiać w święta, czasem chcą tylko pobyć z innymi" - mówił PAP pan Karol z Katowic.

Założyciel działającego od 25 lat Towarzystwa Dietmar Brehmer powiedział, że działający w nim wolontariusze nie traktują tegorocznego jubileuszu GTCh ani samej wigilii jako cezury swojej pracy. "Działamy na zasadzie: żyjemy, pracujemy i służymy" - zaznaczył Brehmer

.

"Tak jak dla długodystansowców, dla nas meta jest trochę nieokreślona. Jesteśmy chrześcijanami. Jezus powiedział: biednych będziecie mieć zawsze" - przypomniał społecznik. Podkreślił, że z biegiem lat do Towarzystwa dołączyło i działa w nim nadal wielu młodych ludzi, wśród nich m.in. jego syn. Dużą pomoc w organizacji i obsłudze codziennej pracy zapewniają sami bezdomni.

Liczba osób stale korzystających z pomocy GTCh, podobnie jak liczba uczestników świątecznych poczęstunków, raczej się nie zmienia. W ubiegłym roku na wigilii było - według szacunków Towarzystwa - około tysiąca osób, w tym roku - ponad osiemset. Wielu uczestników przychodzi tam, jeśli nie na co dzień, to od święta - od lat. Wielu dojeżdża z innych miast.

W GTCh organizowana jest nie tylko wigilia na kilkaset osób, ale też posiłki w oba dni świąt. Na ten czas Towarzystwo przygotowało łącznie m.in.: ponad 300 kg bigosu, 200 kg ryby, 250 kg ziemniaków, 100 kg makówek, 200 litrów barszczu, a także duże ilości śląskiego kołocza.

Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne istnieje od 1989 r. Było pierwszą pozapaństwową i pozakościelną organizacją tego typu na Śląsku i jedną z pierwszych w Polsce. Przyjęło nazwę "Górnośląskie", nawiązując do śląskich tradycji dobroczynności.

Towarzystwo zatrudnia kilkoro pracowników, pomagają im wolontariusze - głównie bezdomni, podopieczni GTCh.

Ulokowana w śródmieściu Katowic jadłodajnia GTCh w ostatnich latach wydaje ponad 100 tys. posiłków rocznie, średnio ok. 300 dziennie. Z ogrzewalni dla bezdomnych Towarzystwa korzysta kilkadziesiąt osób, w świetlicy odbywają się spotkania kółek zainteresowań.

Przyjęcie wigilijne w katowickiej siedzibie GTCh to nie jedyna w regionie społeczna inicjatywa świąteczna. Wigilijny posiłek przygotowuje od 13 lat jeden z działających w Parku Śląskim prywatnych restauratorów. Wieczerza ta, najpierw dla kilku- kilkunastu osób - po raz trzeci ma wsparcie m.in. władz samorządowego Parku Śląskiego. Od tego czasu uczestniczy w niej co najmniej po kilkaset osób rocznie.

W tym roku rozpoczynające się ok. godziny 15 spotkanie nie mogło odbyć się - jak w poprzednich latach - w mieszczącej się w parku hali wystaw "Kapelusz", ze względu na jej stan techniczny. Obok "Kapelusza" rozstawiono więc halę namiotową.

Przygotowano tam m.in. pół tony karpia, kilkaset kilogramów dorszy, sumów, śledzi, 500 litrów zupy grzybowej i tyle samo barszczu, 15 choinek, ponad 2 tys. upominków i kilkaset kilogramów ciasta.

Przedsięwzięcie wspierają liczni wolontariusze, m.in. Parkowej Akademii Wolontariatu, a także kilkadziesiąt firm i organizacji, zapewniających oprócz dekoracji i żywej szopki z inscenizacją historii Bożego Narodzenia, m.in. podarunki dla uczestników spotkania.

Organizator komunikacji w regionie - Komunikacyjny Związek Komunalny GOP - podstawia bezpłatne autobusy kursujące między Parkiem Śląskim a centrami Chorzowa, Katowic i Siemianowic Śląskich. Goście parkowej wigilii połączą się m.in. z uczestnikami wigilijnego spotkania Polonii w irlandzkim Cork.

Inicjator organizowanej w parku akcji, Mikołaj Rykowski, zaprasza przede wszystkim osoby samotne. "Jezus nigdy ludzi nie segregował, nigdy nikogo nie odtrącał. My też chcemy podać rękę każdemu, bez wyjątku" - zaznaczył pomysłodawca przedsięwzięcia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Setki osób na wigilii w GTCh w Katowicach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.