Sienkiewicz tłumaczył się przed komisją

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz odnosząc się do ujawnionego nagrania jego rozmowy z prezesem NBP Markiem Belką, podkreślił, że "żadnego targu nie było". "Ta rozmowa z punktu widzenia prawnego i politycznego ma charakter absolutnie neutralny" - dodał.

Sejmowa komisja spraw wewnętrznych we wtorek ma zaopiniować wniosek PiS dotyczący odwołania szefa MSW. "Posłowie budują obraz jakiegoś niezwykłego przestępstwa, które dokonało się na oczach milionów ludzi. Informuję, że takiego przestępstwa nie było, ta rozmowa z punktu widzenia prawnego oraz politycznego ma charakter neutralny" - powiedział minister na posiedzeniu komisji.

DEON.PL POLECA

Przyznał, że podsłuchana rozmowa, której treść opublikował tygodnik "Wprost" "nie wygląda dobrze". "Owszem, wygląda źle, tak jak każda nieformalna rozmowa nagrana przez nieznanych sprawców i opublikowana w sposób raczej polityczny niż medialny. (...) Każdy stenogram takiej nieformalnej rozmowy zawsze wygląda nie najlepiej" - powiedział minister.

W połowie czerwca "Wprost" opublikował nagrania rozmów m.in. Sienkiewicza z Belką. Na nagraniu, które według tygodnika powstało w 2013 r., słychać jak Sienkiewicz rozmawia z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka mówi zaś o dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.

W dwuzdaniowym uzasadnieniu wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MSW zaznaczono, że "rozmowy te dotyczą zakulisowych targów prowadzonych w sprawie obietnicy finansowania przez NBP deficytu budżetu państwa w zamian za zmiany kadrowe w rządzie, których celem było niedopuszczenie do zwycięstwa w wyborach partii opozycyjnej".

"Żadnego targu nie było. Ustawa o NBP rygorystycznie określa warunki, na jakich może dochodzić w ekstremalnych sytuacjach do wykupu obligacji Skarbu Państwa" - odniósł się Sienkiewicz do uzasadnienia wniosku PiS. (PAP)

Zostałem nagrany w sposób nielegalny, mamy w tym wypadku do czynienia z sytuacją, która jest niebezpieczna dla państwa - mówił posłom szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.

Podczas posiedzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych minister podkreślił, że doszło do "przestępczej działalności nagrywania ministrów". "Należy odróżnić państwo od władzy. Mamy w tym wypadku do czynienia z sytuacją, która jest niebezpieczna dla państwa" - powiedział Sienkiewicz.

"Zarzut, że jestem sędzią we własnej sprawie jest absolutnie nieuprawniony" - powiedział szef MSW. Odniósł się w ten sposób do zarzutu, że nadzoruje Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która wraz z warszawską prokuraturą okręgową wyjaśnia sprawę nielegalnych podsłuchów.

Powiedział, że poinformował premiera Donalda Tuska o spotkaniu z prezesem NBP Markiem Belką.

Rozmowa dotyczyła Polskiej wytwórni Papierów Wartościowych, to było naturalne spotkanie - mówił Sienkiewicz. "Z tej rozmowy nie wychodzi żaden zarzut, który można wykorzystać przeciwko mnie prawnie. Dochowałem wszystkich standardów bezpieczeństwa, jeśli chodzi o spotkanie z szefem NBP" - przekonywał szef MSW.

Komentując złożenie przez PiS wniosku o jego odwołanie Sienkiewicz powiedział, że to wniosek polityczny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sienkiewicz tłumaczył się przed komisją
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.