SLD: Polska jak kraje trzeciego świata
Polska podąża ścieżką strukturalnego niedorozwoju charakterystyczną dla państw trzeciego świata; receptą na to jest przywrócenie 49 województw - przekonywali we wtorek w Sejmie politycy SLD. Według nich obecny podział na 16 województw powoduje degradację mniejszych ośrodków.
Powrót do podziału administracyjnego Polski na 49 województw zaproponował podczas sobotniej Konwencji Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Sosnowcu szef partii Leszek Miller.
Rzecznik prasowy SLD Dariusz Joński mówił we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że "histeryczny atak ze strony polityków Platformy Obywatelskiej" zmusza SLD do wytłumaczenia powodów tej propozycji.
"Nasz postulat jest po to, aby w najbliższych latach, kiedy będzie do wydania blisko 73 mld euro (środków europejskich), te pieniądze nie trafiły wyłącznie do trzech dużych metropolii, ale by trafiły również do mniejszych ośrodków" - powiedział rzecznik Sojuszu. Według niego PO zapomniała o ludziach, którzy mieszkają poza głównymi metropoliami - Warszawą, Krakowem czy Trójmiastem.
Joński zaznaczył, że już w poniedziałek SLD rozpoczął szerokie konsultacje na temat tej propozycji, przede wszystkim w miastach, które przed reformą administracyjną z 1999 r. były miastami wojewódzkimi. Jak dodał, w poniedziałek z mieszkańcami Radomia spotkał się lider SLD Leszek Miller.
"Chcemy odbyć te konsultacje do połowy stycznia, a następnie przygotować odpowiedni projekt ustawy" - zapowiedział rzecznik SLD. Jak mówił Sojusz chce zwrócić PO uwagę na bardzo ważną rzecz, że "nie może być tylko i wyłącznie trzech metropolii, nie może być tak, że reszta to mają być slumsy, a do tego dziś zmierza PO".
"Zrobimy wszystko, jak tylko będziemy rządzić bądź współrządzić, aby przywrócić tak, jak było 49 województw, aby wszystkie te województwa równo się rozwijały, a nie tylko kilka aglomeracji, jak jest w tej chwili" - powiedział Joński.
Członek zarządu krajowego Sojuszu i ekspert partii ds. gospodarczych Wojciech Szewko przekonywał, że model, w którym ludzie emigrują do dużych miast w poszukiwaniu pracy nie jest normalnym zjawiskiem we współczesnym systemie gospodarczym. "To jest ścieżka bardzo dobrze opisana, to jest ścieżka strukturalnej degradacji czy też strukturalnego niedorozwoju państw trzeciego świata i my tą ścieżką w tej chwili kroczymy" - ocenił.
Jak podkreślił, podstawową zasadą Unii Europejskiej jest natomiast zrównoważony rozwój. "Pieniądze na politykę spójności, to są pieniądze, które rzeczywiście w wysokości 72,9 mld euro trafią do Polski właśnie na likwidację dysproporcji w rozwoju metropolii i małych miejscowości" - powiedział Szewko. Według niego powrót do 49 województw i rozdysponowanie między nie środków unijnych, to "kluczowa decyzja cywilizacyjna, przed która w tej chwili Polska stoi".
Szewko zaznaczył, że wprowadzony w 1975 r. podział na 49 województw likwidował stalinowską reformę administracyjną polegającą na utworzeniu 16, a później 17 województw. "Edward Gierek widząc, że Polska rozwija się nierównomiernie po stalinowskiej reformie, doprowadził do podziału Polski na 49 województw, by zapewnić tym województwom zrównoważony rozwój" - powiedział Szewko.
Według niego nieprawdziwe są również zarzuty polityków PO, że propozycja Sojuszu jest bardzo kosztowna. "Proszę zajrzeć do ustawy budżetowej z 1998 r. i proszę zajrzeć do aktualnej ustawy budżetowej. 49 - po uwzględnieniu skumulowanej inflacji - kosztowało blisko 490 mln zł; obecnie 16 województw kosztuje 770 mln zł" - powiedział.
Jego zdaniem propozycja SLD nie spowoduje też wzrostu liczby urzędników. "Rządowi Donalda Tuska udało się tak rozbudować armię urzędników (...), że koszt ich zatrudnienia od 2008 do 2012 roku to jest blisko 11 mld zł. Cóż może być jeszcze droższego od tego typu wydatków" - pytał Szewko.
Skomentuj artykuł