Śledztwo ws. braku nadzoru nad Elewarrem

Warszawska siedziba spółki Elewarr (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / drr

Jest śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków od stycznia 2011 r. do lipca 2012 r. przez funkcjonariuszy publicznych z Agencji Rynku Rolnego oraz ministerstwa rolnictwa, w związku z niepodjęciem skutecznego nadzoru właścicielskiego nad spółką Elewarr.

O wszczęciu w poniedziałek takiego śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie poinformował jej rzecznik prok. Dariusz Ślepokura. - Decyzja została wydana w oparciu o analizę wystąpień pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli z 14 stycznia 2011 r. oraz 2 marca 2011 r. skierowanych do Agencji Rynku Rolnego oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi - oświadczył Ślepokura.

Dodał, że po przeprowadzeniu kontroli w spółce Elewarr za okres od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. NIK stwierdziła "liczne nieprawidłowości co do zasad i wysokości wynagrodzeń członków zarządu tej spółki oraz innych zatrudnionych tam osób". Ustalono też, że nieprawidłowości co do wynagrodzeń istniały nadal w 2012 r. - mimo że od ponad roku zarówno ARR, jak i MRiRW wiedziały o tym fakcie, zasygnalizowanym im uprzednio przez NIK - podkreślił rzecznik prokuratury.

- Mając powyższe na uwadze, w szczególności fakt zaniechania podjęcia przez ARR i MRiRW skutecznych działań z tytułu nadzoru właścicielskiego nad spółką Elewarr, mających na celu zapobieżenie nieprawidłowościom zasygnalizowanym przez NIK, podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa - oświadczył Ślepokura. Powierzono je do prowadzenia Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu.

16 lipca - gdy "Puls Biznesu" ujawnił rozmowy Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego - prokuratura wszczęła z urzędu postępowanie sprawdzające prowadzone w kierunku przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego. Stanowi on, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

16 lipca CBA złożyło zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa m.in. w sprawie sprawowania nadzoru właścicielskiego przez ARR nad podległymi jej spółkami.

Ślepokura powiedział PAP, że teraz prokuratura może m.in. zabezpieczać dokumentację i przesłuchiwać świadków, czego nie można podejmować w postępowaniu sprawdzającym. Nie chciał precyzować, jakie będą kolejne czynności śledztwa.

Dodał, że nagrania rozmowy Serafina z Łukasikiem były dostępne na stronie internetowej "PB", wobec czego nie było potrzeby występowania o nie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Śledztwo ws. braku nadzoru nad Elewarrem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.