Śledztwo ws. więzień CIA przedłużone
Krakowska prokuratura apelacyjna, prowadząca śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce, otrzymała zgodę prokuratora generalnego na przedłużenie śledztwa o cztery miesiące, tj. do 11 października.
Jak poinformował PAP we wtorek rzecznik PA w Krakowie prok. Piotr Kosmaty, prokurator generalny przychylił się do argumentacji, że potrzebne jest wykonanie szeregu czynności procesowych, w tym oczekiwanie na odpowiedź o pomoc prawną z USA.
Prowadzone od sierpnia 2008 r. śledztwo - najpierw w Warszawie, a potem w Krakowie - dotyczy domniemanych więzień CIA w Polsce. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
Obecnie status pokrzywdzonych w śledztwie mają trzy osoby, które twierdzą, że były przetrzymywane w Polsce; są to: Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, Palestyńczyk Abu Zubaida i Jemeńczyk Walid bin Attash.
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania z wniosku pełnomocnika obywatela Arabii Saudyjskiej Mustafy Ahmed al-Hawsawiego, który również chciał być pokrzywdzonym w tej sprawie. Decyzja ta jest jeszcze nieprawomocna.
W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła zarzut ws. więzień CIA. Według "GW", chodziło o przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego przez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych.
W styczniu br. "Washington Post" napisał, że polska prokuratura wydała nakazy aresztowania agentów CIA, którzy byli w Starych Kiejkutach, gdzie mieli w tajnym ośrodku CIA w latach 2002-2003 torturować więźniów podejrzanych o terroryzm. Amerykańska gazeta podała też wtedy, że w 2003 r. Polska miała dostać od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom tego ośrodka. "WP" dodawał, że amerykańska senacka komisja ds. wywiadu ma opublikować fragmenty raportu dot. tajnych więzień CIA.
Po publikacji w "Washington Post" krakowska prokuratura potwierdziła fakt przedstawienia zarzutów jednej osobie będącej funkcjonariuszem publicznym. Nie podano ani kto to jest, ani kiedy postawiono zarzuty.
W piśmie do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która pytała o przebieg śledztwa, prokurator apelacyjny w Krakowie Artur Wrona poinformował, że nie było wniosku o wydanie Polsce oficerów CIA w śledztwie ws. tajnych więzień CIA w Polsce. Lakoniczną odpowiedź Wrony ujawniono na stronach HFPC, która monitoruje całą sprawę.
Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri i Palestyńczyk Abu Zubaida zaskarżyli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu "przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa". Ich adwokaci wnieśli o uznanie, że Polska naruszyła w całej sprawie Europejską Konwencję Praw Człowieka. Polska chce odrzucenia skarg. W grudniu ubiegłego roku Trybunał wysłuchał stron; nie wiadomo, kiedy wyda orzeczenie.
Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.
Skomentuj artykuł