Społeczność tatarska potępia zamachy w Paryżu

(fot. PAP/Artur Reszko)
PAP / kw

Społeczność tatarska potępia zamachy, do których w piątek w nocy doszło w Paryżu - powiedział w sobotę PAP prezes Związku Tatarów RP Jan Adamowicz.

"Wszystkie incydenty zagrażające życiu ludzi na całym świecie, niezależnie od wyznania, wiary, miejsca zamieszkania, my, społeczność tatarska, potępiamy w całości. Należy szanować życie i żyć w zgodzie" - powiedział Adamowicz, który w sobotę wziął udział w otwarciu Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich w Kruszynianach (Podlaskie).

Mówił, że nie wolno łączyć wszystkich wyznawców islamu z terrorystami. "My się z tym wszystkim nie łączymy, my jesteśmy temu przeciwni, załatwianiu w taki sposób spraw, mimo, że mamy wspólną religię, ale my się od tego odłączamy" - mówił dziennikarzom Adamowicz.

Zamachy w Paryżu potępił też przewodniczący muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Kruszynianach Bronisław Talkowski. "My potępiamy to, my negujemy każdą przemoc, a kiedy dzieje się wobec ludzi całkowicie niewinnych i robi się to, jak podaje się w mediach, dla +niecnych celów+, nie przyjmujemy tego, potępiamy to całkowicie" - powiedział dziennikarzom.

Dodał, że centrum w Kruszynianach ma pokazywać historię Tatarów, ale też miejsca związane z religią jak meczet czy mizar (muzułmański cmentarz). "Ma to pokazywać, że islam nie składa się z tych +rzeczy niecnych+, z terroryzmu. (…) Islam nie nawołuje, wręcz zakazuje przemocy" - mówił Talkowski.

Dodał, że terroryści wykorzystują islam jako instrument. "My chcemy pokazać islam taki normalny, jaki tu w Polsce jest" - powiedział Talkowski.

Podczas uroczystości otwarcia centrum w Kruszynianach uczczono minutą ciszy ofiary piątkowych zamachów. Talkowski mówił wtedy, że jest to "tragedia dla świata, dla Polski, dla muzułmanów, dla polskich Tatarów".

W serii zamachów terrorystycznych, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło co najmniej 127 osób. Ok 200 zostało rannych, w tym około 80 ciężko.

Do przeprowadzenia zamachów przyznało się Państwo Islamskie. Dżihadyści ostrzegli, że Francja pozostanie jednym z ich głównych celów do momentu, aż jej władze nie zrezygnują z dotychczasowej polityki. Prezydent Francji Francois Hollande uznał ataki za wypowiedzenie wojny francuskim wartościom i zapowiedział bezlitosny odwet.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Społeczność tatarska potępia zamachy w Paryżu
Komentarze (1)
KM
Katarzyna Michalska
14 listopada 2015, 21:58
Społeczności naszej tatarskiej, naszym Polakom-Tatarom, serdecznie dziękuję za te słowa...Jesteście sprawdzonymi towarzyszami życia w Polsce od stuleci.  Tragedia we Francji jest niewyobrażalna, kiedy zaczęłam czytać (chociaż wiem o tym od godzin nocnych z 13 na 14 listopada, bo zasiedziałam się) - zaczęłam płakać, bo nad tym nie można nie płakać. Wybaczcie mi polscy bracia-muzułmanie, że uważam, że nie powinniśmy wobec zaistniałej sytuacji sprowadzać muzułmanów z Bliskiego Wschodu do Polski. Wy sprawdziliście się, tamci nie sprawdzają się nigdzie. Wiem, że jest między nimi wielu niewinnych ludzi. Jednak ryzyko jest zbyt wysokie. I tak jestem za wnikliwą weryfikacją i oddzielaniem uchodźcy od imigranta zarobkowego, to punkt pierwszy. Punkt drugi - weryfikacja muzułmanin czy chrześcijanin, niestety nie ma wyjścia. Może, jeśli starczy energii i pieniędzy - punkt trzeci, weryfikacja w gronie muzułmanów, ale to jest prawie niemożliwe wobec tego, co się obecnie dzieje. Pieniędzy w polskim budżecie, jak sami wiecie, dużo nie ma. Ostatnio przyszły minister pan Waszczykowski wspomniał o tym, że dobrym punktem wyjścia dla uchodźcy będzie posiadanie dokumentów. Są doniesienia ze świata, że uchodźcy celowo dokumenty niszczą. Czymkolwiek się kierują, nie powinny takie osoby być wpuszczane na terytorium Polski. Nie mamy wyjścia, ofiary z Paryża sa tego dowodem. Krótko mówiąc, nie powinno być równania polskiego Tatara z każdym muzułmaninem. Wam możemy ufać, tamtych nie znamy...