Stolica nie musi powtarzać przetargu na śmieci
(fot. epSos.de / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0))
PAP / mh
Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła w czwartek skargi firm Remondis oraz Byś dotyczące warszawskiego przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Wiceprezydent miasta Jarosław Dąbrowski zapewnił, że ceny za odbiór śmieci nie będą podwyższone.
"KIO potwierdziła decyzję ratuszowej komisji przetargowej, wszystko jest w jak najlepszym porządku" - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami wiceprezydent Warszawy.
Dąbrowski dodał, że po czwartkowym orzeczeniu Izby, władze stolicy będą mogły wdrożyć nowy system śmieciowy we wszystkich dzielnicach. Z powodu perturbacji związanych z przetargiem, tylko w ośmiu stołecznych dzielnicach, obowiązuje nowy system śmieciowy polegający m.in. na segregacji odpadów przez mieszkańców, którzy ją zadeklarowali. W pozostałych obowiązuje tzw. system pomostowy, gdzie śmieci odbierane są przez firmy, które to robiły wcześniej. Wiceprezydent poinformował, że nowy system mógłby objąć wszystkie dzielnice w trakcie wakacji.
"Dla nas lepszym rozwiązaniem jest system docelowy ze względu też na jego koszty" - przyznał.
Dąbrowski zapewnił, że władze miejskie przygotują się znacznie lepiej, niż to było w trakcie wprowadzania nowych reguł w ośmiu dzielnicach. "Postaramy się, aby zmiana była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców" - zaznaczył.
Po decyzji KIO, Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, które na razie odbiera śmieci tylko ze Śródmieścia, przejmie ok. 60 proc. rynku warszawskiego. Po podpisaniu umów miejska spółka przejmie także: Bielany i Żoliborz, Białołękę i Targówek, Ochotę, Ursus i Włochy, Wolę i Bemowo.
"MPO miało kiedyś 100 proc. rynku, więc poradzimy sobie z sześćdziesięcioma" - zapełnił przedstawiciel MPO Piotr Leszczyński. Dodał, że spółka jest przygotowana na podpisanie umów z miastem w każdej chwili. Oceniając decyzję KIO powiedział, że kiedy MPO składała ofertę "wiedziało, że jest ona dobrze przygotowana".
Dyrektor firmy Lekaro Leszek Zagórski komentując orzeczenie Izby powiedział, że odetchnął z ulgą. "Ta cała walka, jedna z najdłuższych w historii KIO była bezzasadna, teraz czekamy na podpisanie umowy" - zaznaczył. Zagórski zapewnił, podobnie jak przedstawiciel MPO, że jego firma jest również gotowa na odbiór śmieci z większej części Warszawy. Na razie Lekaro odbiera odpady z 5 dzielnic: Wawra, Rembertowa, Wesołej i obu Prag. Po orzeczeniu KIO, miasto będzie mogło podpisać umowę z firmą na wywóz odpadów z Mokotowa.
Przedstawiciel Bysia Karol Wójcik powiedział, że wyrok Izby "jest bardzo szkodliwy dla mieszkańców Warszawy i domyka ostatnią otwartą furtkę do ekologicznej gospodarki odpadami w stolicy". Jak podkreślił, Byś ma jedną z najnowocześniejszych instalacji do zagospodarowywania śmieci w stolicy. Zarzucił konkurencji, że nie ma ona tak profesjonalnego sprzętu. Dodał, że firma poczeka na pisemne uzasadnienie wyroku i wtedy podejmie decyzję o ewentualnym odwołaniu.
Przedstawiciele Remondisa nie chcieli udzielić dziennikarzom komentarza.
Stronom przysługuje jeszcze odwołanie do okręgowego sądu cywilnego, ale nie zatrzyma to realizacji umowy wynikającej z orzeczenia KIO. Skargę na orzeczenie Izby może z urzędu złożyć również prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
Warszawa rozstrzygnęła przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów na początku września 2013 r. Władze stolicy zdecydowały wówczas, że śmieci od lutego 2014 r. będą odbierać trzy firmy: Lekaro, Sita oraz MPO. Sita odbiera śmieci z Wilanowa i Ursynowa. Miasto podzielono na dziewięć obszarów, z czego najwięcej, bo pięć, przypadło MPO.
Od tego rozstrzygnięcia odwołały się dwie firmy, które przetarg przegrały: Byś i Remondis. Obie odwołały się od wyboru MPO, ponieważ startowały do tych samych rejonów. W swoich odwołaniach przegrani zarzucili miastu, że wybrało w przetargu miejską spółkę, mimo że nie ma ona wymaganego doświadczenia w zakresie zagospodarowania odpadów. Obie firmy twierdzą też, że MPO zaoferowało rażąco niską cenę.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł