System antyrakietowy NATO? Mówimy: Tak
Polska popiera ideę budowy systemu obrony rakietowej dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego; partnerstwo z Rosją wymaga jeszcze konsultacji - powiedział w niedzielę analityk z BBN Łukasz Kulesa na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Warszawie.
Kulesa przypomniał, że Polska "była bardzo mocno zaangażowana w poprzednią wersję systemu", forsowaną przez administrację Busha, która zakładała ulokowanie w Polsce wyrzutni rakiet przechwytujących. - Również w obecnie proponowanej wersji w Polsce ma powstać baza systemu - tym razem, miejmy nadzieję, systemu natowskiego- powiedział Kulesa. Podkreślił, że Polska popiera projekt obrony przeciwrakietowej całego terytorium sojuszu.
- Dotychczas program obrony NATO był ograniczony tylko do obrony wojsk w trakcie operacji wojskowych. Teraz mówimy o wykorzystaniu amerykańskiego potencjału i potencjału innych sojuszników, by stworzyć system, który miałby chronić całe terytorium i ludność państw członkowskich. Popieramy ten cel - powiedział analityk.
- Jeśli chodzi o partnerstwo z Rosją, opowiadamy się za ostrożnym podejściem. Kwestia powinna być najpierw dobrze przedyskutowana wewnątrz sojuszu, potem wspólnie z Rosją można by opracować kilkanaście propozycji wspólnych działań. Pytanie, czy jest już właściwy moment na decyzję, by był to system wspólny - zastrzegł.
Kulesa zwrócił uwagę, że szczegółowych ustaleń wymagałoby uzgodnienie, kto podejmuje decyzje o użyciu systemu. - Wymagałoby to wspólnej dyskusji nad kwestiami politycznymi, wojskowymi i technologicznymi. Wymagałaby wspólnej oceny zagrożeń, ustalenia, która strona daje jakie systemy uzbrojenia i jak je powiązać, uzgodnienia kwestii przepływu informacji - zauważył. - Te kwestie są wystarczająco trudne, by uzgodnić je wewnątrz sojuszu, i wrzucanie Rosji na tym etapie do tego równania znacznie skomplikuje sprawę - ocenił.
Ekspert NATO ds. polityki nuklearnej Raymond Knops (Holandia) mówił o amerykańskiej niestrategicznej broni nuklearnej w Europie. Podkreślił, że sojusz musi działać na rzecz kontroli broni nuklearnej.
Zdaniem Knopsa, sojusz powinien zadeklarować stanowisko w sprawie liczby oraz rozmieszczenia amerykańskiej broni nuklearnej w Europie, choć na razie zdania są tu rozbieżne. - W ten sposób Sojusz mógłby wykonać kolejny krok w kierunku bezpieczniejszego świata. Pozwoliłoby to też zwiększyć zaufanie w relacjach z Rosją i potencjalnie zachęciłoby Moskwę do zaoferowania podobnej przejrzystości - ocenił.
Knops wyraził przypuszczenie, że koncepcja nowej strategii, którą ma przyjąć za tydzień szczyt w Lizbonie, "być może będzie jednak zawierać pewne zobowiązania, by zmniejszyć liczebność i rolę broni nuklearnej na świecie i wreszcie doprowadzić do pełnej jej eliminacji".
- Są pogłoski, które mówią, że nowa koncepcja de facto wzmocni obecną sytuację, czyli potwierdzi zasadę, iż NATO będzie sojuszem nuklearnym tak długo, jak długo będzie istniała broń nuklearna - powiedział Lunn. Zaznaczył, że rola NATO w rozbrojeniu będzie kluczowa, ale - zastrzegł - sojusz nie jest organizacją, której głównym celem jest rozbrojenie.
Niedziela jest trzecim dniem warszawskich obrad Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Posiedzenia zwieńczy sesja plenarna, która odbędzie się we wtorek. Mają w niej wziąć udział premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Prezydenta Bronisława Komorowskiego ma reprezentować szef BBN Stanisław Koziej. Zostanie też przedstawione przesłanie sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena do uczestników zgromadzenia.
Skomentuj artykuł