Szefowie komisji SZ Polski, Litwy Łotwy i Estonii apelują do władz Białorusi o zaprzestanie używania siły i rozpoczęcie dialogu
We wtorek szefowie sejmowych komisji SZ Polski, Litwy Łotwy i Estonii zaapelowali we wspólnej deklaracji do władz Białorusi o natychmiastowe zaprzestanie stosowania siły, uwolnienia aresztowanych i rozpoczęcie dialogu społecznego.
We wtorek szefowie sejmowych komisji spraw zagranicznych państw bałtyckich: Zbigniew Rau (Polska), Juozas Bernatonis (Litwa), Rihards Kols (Łotwa) i Enn Eesmaa (Estonia) wydali wspólne stanowisko ws. sytuacji na Białorusi po wyborach prezydenckich.
"Z głębokim żalem przyjmujemy informacje o represjach wobec społeczeństwa obywatelskiego oraz mediów przed, w trakcie oraz po wyborach prezydenckich, które odbywały się dnia 9 sierpnia na Białorusi. Prawo do wolnych wyborów to podstawowa wartość demokracji, a wolność słowa i zgromadzeń to jedne z podstawowych praw człowieka. Dlatego apelujemy do władz Białorusi o natychmiastowe zaprzestanie stosowania siły. Działania, które obserwujemy, nie mieszczą się w ramach standardów demokratycznych" - podkreślili szefowie komisji.
Wspólnie wezwali władze Białorusi do uwolnienia aresztowanych i zaapelowali o "rozpoczęcie autentycznego dialogu społecznego na rzecz oczekiwanych zmian, które Białorusini uważają za pożądane i konieczne".
Jak zaznaczyli, "są przekonani, że pójście szlakiem porozumienia i reform będzie sprzyjać rozwojowi Białorusi, dalszemu pogłębianiu dobrosąsiedzkich stosunków między Białorusią a państwami naszego regionu, a także ożywieniu dialogu z Unią Europejską". "Jesteśmy gotowi wspierać te wysiłki poszukując konstruktywnych rozwiązań na rzecz naszej wspólnej przyszłości" - oświadczyli.
Zdaniem szefów komisji Polski, Litwy, Łotwy i Estonii "Białorusini są dumnym, dojrzałym, odpowiedzialnym europejskim społeczeństwem, których odwaga i rozwaga zademonstrowana w ostatnich dniach inspiruje do wspólnego działania. Świadomi wyzwań i trudności stojących dziś przed Białorusią jako parlamentarzyści państw sąsiednich, konsekwentnie podkreślamy naszą gotowość do wspierania podmiotowości państwa białoruskiego oraz jego suwerenności".
Do wspólnego stanowiska szefów komisji SZ państw bałtyckich odniósł się w rozmowie z PAP przewodniczący komisji spraw zagranicznych poseł Zbigniew Rau (PiS).
Rau powiedział PAP, że "wspólne stanowisko przewodniczących sejmowych komisji wyraża troskę państw i społeczeństw naszego regionu". "Nasza przyszłość tej części Europy jest nasza wspólna" - podkreślił.
Jak zaznaczył poseł PiS, "nie mamy wątpliwości, że najbardziej obiecującą, jeśli chodzi o przyszłość społeczeństwa białoruskiego, jest przyszłość dialogu i porozumienia, bo wzmożenie społeczne, którego doświadczają Białorusini, spowodowało, że obecna formuła polityczna uległa wyczerpaniu". Zdaniem Raua "droga dialogu jest na dłuższą metę nieunikniona". "Im prędzej strony wejdą na drogę porozumienia, tym lepiej - niezależnie od wydarzeń dnia dzisiejszego" - ocenił.
Od niedzieli w Mińsku i innych miastach Białorusi trwają protesty. Demonstracje protestacyjne i starcia z milicją wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, uzyskując blisko 80 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska mniej niż 10 proc. głosów.
Jak potwierdziło białoruskie MSW, podczas protestów w Mińsku zginął mężczyzna, który - zdaniem MSW - usiłował odpalić ładunek wybuchowy. W poniedziałek w stolicy Białorusi doszło też do starć z milicją, na ulice wyszły też wojska wewnętrzne. Są ranni.
Liderka białoruskiej opozycji podjęła w poniedziałek decyzję o opuszczeniu Białorusi. We wtorek na Twitterze minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius poinformował, że Cichanouska jest bezpieczna na Litwie.
Skomentuj artykuł