TK: Członkowie WRON utrzymają emerytury
Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją obniżenie wyższych emerytur członkom WRON; zarazem potwierdził odbieranie przywilejów emerytalnych oficerom służb PRL.
Wyrok jest ostateczny; było 5 zdań odrębnych w 14-osobowym składzie TK.
W styczniu TK odroczył wydanie wyroku, bo – według mediów – jest "poważnie podzielony". O uznanie całej ustawy – jako "represyjnej" – za niezgodną z konstytucją wnosił współautor skargi wniesionej przez klub Lewicy poseł Jan Widacki. Reprezentant Sejmu poseł PO Grzegorz Karpiński chciał uznania konstytucyjności całej ustawy, podobnie jak prokurator generalny, gdyż odbiera ona tylko "prawa niesłusznie nabyte".
Brak argumentów, że "dezubekizacja" niekonstytucyjna
– Wnioskodawcy nie przedstawili merytorycznych argumentów na dowód, że cała ustawa dezubekizacyjna jest sprzeczna z Konstytucją – mówił sędzia TK Andrzej Rzepliński, uzasadniając środowy wyrok.
Z całej skargi grupy posłów TK uznał za niekonstytucyjne jedynie obniżenie do 0,7 proc. podstawy wymiaru emerytury członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W pozostałej części TK uznał przepisy za zgodne lub niesprzeczne z Konstytucją.
Zdania odrębne do wyroku złożyli: prof. Adam Jamróz, prof. Ewa Łętowska, prof. Marek Mazurkiewicz, prof. Mirosław Wyrzykowski i prezes TK Bohdan Zdziennicki. Zostaną wygłoszone po zakończeniu ustnego uzasadnienia wyroku, które wygłasza sędzia sprawozdawca – prof. Rzepliński.
Według Rzepińskiego, wnioskodawcy nie przedstawili też merytorycznych argumentów na niekonstytucyjność do preambuły ustawy dezubekizacyjnej, w której zapisano, że uchwala się obniżenie emerytur mundurowych członkom aparatu represji PRL. – Ogólnikowe stwierdzenia, że preambuła ma charakter represyjny nie są takim argumentem – mówił sędzia Rzepliński.
Esbek zweryfikowany to nie to, co uniewinniony
– Nie ma znaku równości między pozytywną weryfikacją b. funkcjonariuszy służb PRL w 1990 r., a wyrokiem uniewinniającym – podkreślił Trybunał Konstytucyjny, orzekając o legalności większej części ustawy dezubekizacyjnej.
Prof. Andrzej Rzepliński przypomniał w ustnym uzasadnieniu wyroku, że było kilkanaście śledztw dotyczących pozytywnie zweryfikowanych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL, którzy służyli też w służbach specjalnych III RP.
Jak mówił sędzia sprawozdawca, policja polityczna w PRL miała za zadanie utrzymywać władzę, która nie przestrzegała praw człowieka, pozbawiła społeczeństwo własności prywatnej i wolności słowa. – W różnych czasach stosowano terror, poniżanie, inwigilację, łamano prawa człowieka. A zawsze chodziło o podtrzymanie reżimu państwa komunistycznego – dodał Rzepliński.
Podkreślił on, że Trybunał nie ocenia motywacji młodych ludzi, którzy dobrowolnie decydowali się podjąć pracę w organach bezpieczeństwa. – Ale wybór polegający na wstąpieniu do tajnej policji politycznej nie zasługuje na aprobatę. Zasługuje na nią wstąpienie do takich organów, aby nieść pomoc represjonowanym – uznał Rzepliński.
Wskazał on, że po byłej SB i innych służbach PRL pozostało 86 kilometrów akt przechowywanych dziś w IPN. Dodał, że wiadomo o "intensywnym niszczeniu części akt, w których była mowa o intensywnych represjach". Przypomniał, że np. polityk lewicy Zbigniew Siemiątkowski mówił, iż w SB "działo się źle"; czy dzisiejszy współautor skargi - prof. Jan Widacki, który w 1990 r. jako wiceszef MSW uczestniczył w weryfikowaniu b. funkcjonariuszy SB przyznawał, że wśród tych osób jest wielu, którzy "nie rozumieją moralnej różnicy między podsłuchiwaniem obcego szpiega a podsłuchiwaniem biskupa".
Esbecy mają dalej więcej niż zwykli emeryci
Także i dziś średnia emerytura oficerów slużb PRL jest wyższa niż zwykłych emerytów, co oznacza, że oficerowie ci mają dziś "godne zabezpieczenie emerytalne" – ocenił Trybunał Konstytucyjny.
W ustnym uzasadnieniu sędzia TK Andrzej Rzepliński mówił, że obniżenie emerytur służb PRL nie miało na celu ich poniżenia - jak twierdzą wnioskodawcy. Podkreślił, że zatrudnienie w 1990 r. w UOP pozytywnie zweryfikowanych oficerów SB nie oznaczało kontynuacji służby w SB, "bo nie było żadnej kontynuacji między jedną a drugą służbą".
Rzepliński podkreślił, że ustawodawca mógł wprowadzić zmiany w emeryturach członków WRON – tak samo jak w latach 90. odebrano przywileje emerytalne tzw. utrwalaczom władzy ludowej, choćby wcześniej walczyli oni w czasie wojny z okupantem. Samą WRON sędzia nazwał "nielegalną władzą".
Rzepliński zaznaczył, że w części państw Europy Wschodniej obniżono do średniego poziomu emerytury oficerom służb specjalnych (podał jako przykład Czechy, Estonię, Niemcy, Łotwę).
Rozbieżne opinie po wyroku TK
Rozbieżne są opinie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dezubekizacji. Jej przeciwnicy mówią o "głębokim pęknięciu" w TK i o "porażce prawa". Zwolennicy podkreślają, że wyrok zapadł z większością powyżej wymaganej.
Współautor skargi poseł Jan Widacki oświadczył dziennikarzom, że wyrok to "porażka Trybunału i porażka Polski jako państwa prawa". – Polityka wzięła górę nad prawem – dodał. Ocenił, że zdania odrębne zawierały "piękne, logiczne wywody prawnicze", a w uzasadnieniu sędziego Andrzeja Rzeplińskiego nie było "nic z wywodów prawniczych; była czysta polityka i historia". Zdaniem Widackiego, ocena historii nie należy do TK.
Reprezentant Sejmu poseł PO Grzegorz Karpiński wyraził satysfakcję, że wyrok zapadł większością większą niż wymagana. Dodał, że raczej nie będzie nowelizacji ustawy, by ponownie odebrać wyższe emerytur członkom WRON.
– Stało się coś dramatycznego: pęknięcie w łonie TK. Tak diametralnie różne stanowiska zajęte przez poszczególnych sędziów napawają mnie niepokojem – powiedział pierwszy niekomunistyczny szef MSW Krzysztof Kozłowski. Według niego, "Sejm produkuje coraz gorsze legislacyjnie ustawy, a gwarant konstytucyjności tych ustaw przechylił się, przynajmniej dzisiaj, na niebezpieczną stronę". Według szefa UOP i MSW z lat 90. Andrzeja Milczanowskiego, wyrok oznacza że do TK "wkroczyła polityka i populizm".
B. szef UOP i b. oficer służb PRL gen. Gromosław Czempiński zapowiedział odwołania do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Według niego, decyzja TK miała charakter polityczny. Podkreślił, że w latach 90. ustawowo potwierdzono prawa emerytalne dla oficerów SB pozytywnie zweryfikowanych w 1990 r.
Skomentuj artykuł