"To wynik kampanii nienawiści wobec PiS"

Kaczyński ocenił, że atak na biuro PiS w Łodzi nie był wydarzeniem przypadkowym (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / wab

- To co się stało, jest wynikiem tej wielkiej kampanii nienawiści, która jest prowadzona wobec Prawa i Sprawiedliwości od długiego czasu - oświadczył na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Prezes PiS w ten sposób skomentował atak na siedzibę biura partii w Łodzi.

We wtorek w łódzkim biurze PiS starszy mężczyzna śmiertelnie postrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego; ciężko ranił Pawła Kowalskiego, szefa biura posła Jarosława Jagiełły. Policja zatrzymała napastnika.

- Mamy tutaj do czynienia z wydarzeniem nowym w polskiej praktyce politycznej i wydarzeniem, które z całą pewnością nie miało charakteru przypadkowego - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej w Warszawie.

Jak dodał, morderca wpadł do biura PiS z okrzykami odnoszącymi się do niego. - Stwierdził, że skoro mnie nie ma, to oni, ci których w końcu zaatakował, ponoszą odpowiedzialność. Oni - można powiedzieć - stracili życie, czy dzisiaj walczą o życie, za mnie. To oczywiście stawia mnie w szczególnej sytuacji - zaznaczył Kaczyński.

- To, co się stało jest wynikiem wielkiej kampanii nienawiści, która jest prowadzona wobec Prawa i Sprawiedliwości od długiego czasu - ocenił Kaczyński.

- Później mieliśmy już do czynienia z dorzynaniem watahy. Przypomnę, że osobie, która walczy o życie, dzisiaj podcięto gardło, później mieliśmy do czynienia z "bydłem" i z całą masą różnego rodzaju innych ataków - powiedział.

- Dzisiaj za bezpieczeństwo wszystkich biur, wszystkich pracowników, działaczy PiS odpowiedzialność ponosi rząd - oświadczył Kaczyński.

- Każde słowo, które będzie nawiązywało do tej kampanii nienawiści, będzie już po prostu wzywaniem do morderstw i to bardzo mocno chciałem podkreślić. Powtarzam: każde słowo, które będzie kontynuacją tej kampanii, wszystko jedno ktokolwiek je wypowie - czy to będzie polityk, czy to będzie dziennikarz - to będzie wzywanie do morderstw - oświadczył Kaczyński.

Prezes PiS złożył też wyrazy współczucia bliskim ofiary wtorkowego ataku, a także rodzinie ciężko rannego pracownika biura PiS.

Już po zakończeniu konferencji Jarosław Kaczyński był gościem Radia Maryja. - Jest oczywistością, że to PO ponosi odpowiedzialność za tę śmierć - powiedział.

W ocenie prezesa PiS trudno nie upolityczniać całego zdarzenia. - Ten morderca krzyczał: "mam za krótką broń, żeby zamordować Kaczyńskiego i jak tu nie ma Kaczyńskiego to wy jesteście winni". Jak ta zbrodnia wobec tego nie jest polityczna? - pytał.

- To jest kolejna potworna kompromitacja tej formacji. Mam nadzieję, że społeczeństwo jednak w końcu zacznie z tego wszystkiego wyciągać wnioski. To jest śmierć z powodów politycznych. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości i tutaj odpowiedzialność polityków PO z Donaldem Tuskiem na czele jest zupełnie jasna, chociaż oczywiście jest to odpowiedzialność o charakterze moralnym i politycznym. Można powiedzieć - kolejna odpowiedzialność - podkreślił prezes PiS.

Ocenę, że atak nie miał charakteru politycznego (taką opinię przedstawiła posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska) Kaczyński uznał za "absurdalną". - To jest absurd, który próbuje się wmówić ludziom po to, żeby nie ponieść za to odpowiedzialności po raz kolejny, bo przecież mówiłem już o moralnej i politycznej odpowiedzialności za Smoleńsk, a teraz znów mamy to - dodał.

- Mamy rząd, który ma większość i oczywiście na pewno nie uzna, że nie ma już dalej legitymacji do rządzenia. W warunkach normalnej demokracji nie miałby żadnych szans, aby się utrzymać - mówił.

- Oczekuję całkowitego zakończenia tej kampanii nienawiści i powiedzmy sobie ekspiacji, przyznania się do winy. Ja oczywiście wiem, że to oczekiwanie nie zostanie spełnione. Zresztą sądzę, że za chwilę będziemy zaatakowani. Nie zdziwię się, jeżeli się okaże, że to my jesteśmy winni. Słyszeliśmy przecież, że jesteśmy winni katastrofie smoleńskiej. Tusk przecież to mówił, że środowisko PiS jest winne katastrofie smoleńskiej, więc można spodziewać się absolutnie wszystkiego - dodał Kaczyński.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział podczas wtorkowej konferencji w siedzibie partii, że jego klub złoży wniosek o zwołanie jeszcze we wtorek nadzwyczajnego posiedzenia sejmowych komisji: sprawiedliwości i praw człowieka oraz ds. służb specjalnych - w sprawie ataku na biuro partii w Łodzi.

Posiedzenie połączonych komisji w sprawie ataku na biuro PiS w Łodzi odbędzie się w środę o godzinie 8. Poseł PiS Antoni Macierewicz zapowiedział, że podczas tego posiedzenia przedstawi wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia sprawy wtorkowego ataku na biuro PiS, bo - jak argumentował - "to był atak wprost na Jarosława Kaczyńskiego i PiS".

Szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński powiedział we wtorek, że tego dnia o godzinie 18 we wszystkich biurach PiS ich pracownicy oraz posłowie minutą ciszy uczczą pamięć ofiary wtorkowego ataku, a także osobę ciężko ranną w jego wyniku.

- Poprosiłem, aby wszyscy nasi pracownicy i członkowie partii uczcili chwilą ciszy ofiary ataku (...), chcemy zamanifestować sprzeciw wobec nienawiści obecnej w życiu publicznym - powiedział Brudziński. Według niego, prezes PiS weźmie udział w pogrzebie ofiary wtorkowego ataku w łódzkim biurze PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"To wynik kampanii nienawiści wobec PiS"
Komentarze (2)
20 października 2010, 07:02
kto sieje wiatr,ten zbiera burzę....panie prezesie.
M
Maria
20 października 2010, 06:45
Człowiek nazywający rzeczy po imieniu zawsze będzie odbierany jako wróg. Nawet przez krąg bliskich osób a coż mówić o tych, którzy tworzą środowiaska społeczne, narodowe, róznorakie lobby. Taki człowiek to ktoś kierujący się nienawiścią,chociaż w najgorszych dla siebie momentach nie wypowie życzenia nieszczęścia i śmierci pod adresem swoich przeciwników. Głębia ludzkiej niedojrzałości, życia w półprawdzie, w samooszukiwaniu się jest przepotężna i tak nieustępliwa, że będzie prowadziła walkę na śmierć i życie.Jesteśmy tego świadkami.