Tragiczny wypadek w Tatrach. Zginął turysta

(fot. PAP/Grzegorz Momot)
PAP / im

Ratownicy TOPR przetransportowali do Zakopanego ciało 64-letniego turysty, który w sobotę zginął na Przełęczy Buczynowej w Tatrach. Przyczyną śmierci mężczyzny mogło być zasłabnięcie - powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch.

Według relacji ratownika Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Macieja Latasza, w rejonie Przełęczy Buczynowej (2127 m n.p.m.) przypadkowi turyści odnaleźli nieprzytomnego mężczyznę. Na miejsce za pomocą śmigłowca dotarli ratownicy TOPR. Zobaczyli mężczyznę, leżącego kilkanaście metrów poniżej grani.

- Po trwającej ponad pół godziny reanimacji stwierdzono zgon mężczyzny - powiedział Latasz.

DEON.PL POLECA

Ratownicy użyli śmigłowca do przetransportowania ciała.

W sobotę w Tatrach panowały dobre warunki turystyczne. Ratownicy górscy przypominają jednak, że podczas upałów w górach należy mieć nakrycie głowy i pić dużo wody.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tragiczny wypadek w Tatrach. Zginął turysta
Komentarze (1)
A
Alksander
3 lipca 2012, 13:48
 Zmarły tragicznie 64-letni turysta był wieloletnim członkiem PTTK i moim serdecznym przyjacielem. W 60 roku zycia razem z grupą młodych ludzi wszedł na njawyższy szczyt Pirenejów, na najw. szczyt Dolomitów i Alp Julijskich, na nizsze szczyty Alp franc. Razem z nami wielokrotnie wchodził na niemal wszystkie szczyty Tatr Polskich i Słowackich. Przed 3 tygodniamistalismy przy krzyżu na Giewoncie, spoglądają na Krywań.Od lat wyruszał z nami w Bieszczady, w Gorce, w Pieniny i w Sudety. W ostatnich 4 latach udowadniał sobie i najbliższym, że osiągnięty wiek 60 lat i orzeczenie lekarskie o chorobie nie musi oznaczać zamknięcia w domu i oczekiwania na starość. Wierzymy, że gdy znów wyruszymy w góry będzie nam towarzyszył jego duch - ostrzgając lub mobilizując.