"Trochę więcej oczekiwaliśmy od wizyty Donalda Trumpa"
(fot. PAP / Paweł Supernak)
PAP / ml
Posłowie Platformy Obywatelskiej są zawiedzeni, że podczas przemówienia prezydenta USA Donalda Trumpa na pl. Krasińskich tak mało słów padło o bezpieczeństwie. "Nie było to przemówienie przełomowe" - oceniła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).
"Jak ktoś oczekiwał, że to będzie najważniejsze przemówienie pana prezydenta Trumpa i że będzie przełomowe, takim wystąpieniem to nie było" - mówiła dziennikarzom w Sejmie Kidawa-Błońska. Według niej, wystąpienie było bardzo mocno wyważone.
Poseł Andrzej Halicki zaznaczył, że były oczekiwania związane "z pewnymi gwarancjami, zwłaszcza po pierwszej wizycie prezydenta Trumpa w Europie". "Oczekiwali nie tylko Polacy. Myślę tu o gwarancjach bezpieczeństwa, o Sojuszu Północnoatlantyckim, jego funkcjonowaniu, o artykule 5, czyli o solidarnym i wzajemnym użyciu sił w razie zagrożenia. Te deklaracje usłyszeliśmy, to ważne" - - dodał. "Ja osobiście, muszę powiedzieć, zadziwiony jestem tym, że o tych kwestiach związanych z bezpieczeństwem Polski nie rozmawiali bezpośrednio prezydenci. Że te gwarancje wzmocnienia obecności amerykańskich sił i sił sojuszniczych nie padły w ich osobistej rozmowie. To powinien być główny cel wizyty" - podkreślił polityk.
Halicki podkreślił, że ważny oprócz Donalda Trumpa była również obecność Rudolpha Giulianiego, który mu towarzyszył. "To jest doradca w sprawie cyberbezpieczeństwa, czyli tego obszaru niewidzialnej wojny, która również ma miejsce. Dużo trudniejszej do budowania konieczności wspólnej obrony niż fizyczny atak, z którym mamy miejsce także w kilku regionach naszego kontynentu" - zauważył poseł. Jak dodał, nie wystarczy gaz, nie wystarczy energia, ale potrzebna jest współpraca w obszarze bezpieczeństwa.
Kidawa-Błońska odniosła się również do wątków wystąpienia Trumpa dotyczących wspólnych biznesów Polski i Stanów Zjednoczonych. "Prezydent zabiega o interesy swojego kraju, a interesem jego kraju jest prowadzenie handlu z całym światem i o tym nie zapomniał" - podkreśliła wicemarszałek.
Zdaniem Halickiego, patrząc z punktu widzenia agendy amerykańskiej to jest takie publiczne wejście do Europy z przekazem amerykańskim, a do Europy z przekazem handlowym. "Nie chcę spłycać tej oferty, bo to jest ważne. Ważna jest dywersyfikacja źródeł energii" - podkreśla Halicki.
Kidawa-Błońska skrytykowała zachowanie osób obecnych na placu Krasińskich. "To co psuło tę wizytę, to co psuło wystąpienie pana prezydenta, to absolutny brak kultury osób, które przyjechały słuchać jego wystąpienia. Nawet nie wsłuchiwały się w to co mówi" - podkreśliła. "Chcąc gościć prezydenta, goście powinni się lepiej zachować" - dodała.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł