Tusk o szacunku i postawie Kaczyńskiego

Premier Donald Tusk przysłuchuje się w Sejmie debacie na temat okoliczności tragicznych wydarzeń w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / drr

Elementarny szacunek i respekt dla konkurencji powinien być codziennością - powiedział w czwartek dziennikarzom premier Donald Tusk. Podkreślił, że nie ma wytłumaczenia dla nikogo, komu temperament zakłóca jasność widzenia tej sprawy.

W jego ocenie politycy, którzy każdego dnia są w stanie wypowiedzieć pod adresem konkurencji najcięższe oskarżenia typu: "zdrajca", "agent" czy "morderca", wyczerpują "możliwość uprawiania polityki poprzez słowa".

- Wymieniłem trzy pierwsze z brzegu, które na mój temat wypowiadają politycy opozycji każdego dnia. (...) Jeśli używa się takich słów na co dzień, to jest się bardzo blisko granicy przemocy, bo jeśli takie słowa padają codziennie i nie mają związku z rzeczywistością, to bardzo szybko doprowadzają do desperacji - powiedział premier.

Dodał, że politycy - niezależnie od przynależności - partyjnej powinni w obecnej sytuacji uważać na wypowiadane przez siebie słowa, gdyż każda wypowiedź może utrudnić spotkania na gruncie elementarnego szacunku.

Ja nikogo za rękę nie wezmę i do prezydenta nie zaprowadzę - w ten sposób premier Donald Tusk odniósł się w czwartek do informacji, że prezes PiS Jarosław Kaczyński nie przyjął zaproszenia Bronisława Komorowskiego na spotkanie w Pałacu Prezydenckim.

Prezydent, w związku z wtorkowym zabójstwem w łódzkim biurze PiS, zaprosił do siebie szefów partii politycznych i klubów parlamentarnych, by porozmawiać o możliwościach obniżenia poziomu agresji w polskiej polityce.

Według premiera, Komorowski stara się budować w tej sytuacji "elementarną nić porozumienia". - My na pewno nie zrezygnujemy z tego. Naprawdę jesteśmy bardzo przejęci tą sytuacją, ale nie tylko tą. Bardzo trudno się żyje i pracuje w takiej atmosferze, pod takim ciśnieniem niechęci czy agresji" - podkreślił Tusk podczas briefingu w Sejmie. "To nie jest dobre. Nie trzeba być filozofem, etykiem, wybitnym mężem stanu, żeby rozumieć, że nie da się dobrze pracować w takiej atmosferze - dodał. I - jak zapowiedział - chce wykorzystywać wszystkie dostępne środki, żeby "ten ogień wygasł".

- Jeśli macie państwo poczucie, że prezes Jarosław Kaczyński nie dojrzał jeszcze do takiego głębszego oddechu i głębszej refleksji, to tak, ja też mam takie wrażenie. Ale nie dziś, to jutro, nie jutro, to pojutrze - mówił szef rządu.

W środę Komorowski zaprosił Kaczyńskiego na czwartek na godz. 11.30. Miało to być pierwsze z cyklu spotkań Komorowskiego z liderami partii. Ostatecznie do Pałacu Prezydenckiego udali się w zastępstwie prezesa PiS: szef klubu Mariusz Błaszczak i wiceprezes Beata Szydło. Bronisław Komorowski się jednak z nimi nie spotkał. - Po 10 minutach oczekiwania nie zostaliśmy przyjęci przez prezydenta - powiedział Błaszczak, wychodząc z Pałacu Prezydenckiego.

Kaczyński nie przyjął również ponownego zaproszenia ze strony prezydenta na rozmowę w czwartek po południu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk o szacunku i postawie Kaczyńskiego
Komentarze (17)
T
tad
22 października 2010, 02:33
Adamajkis, Czy rzeczywiście nie rozróżniasz racji od faktów? Wydawało mi się, że podałem fakty , natomiast nie zauważyłem ich u obserwatora. Zrównanie tych dwóch tekstów jednak mi wygląda na celowe nadużycie. Spodziewałem się czegoś innego.
C
cm
21 października 2010, 22:46
Tak, cm, bo prawdziwe chrześcijaństwo polega na łykaniu każdego waszego kłamstwa i pozwalaniu byście obrażali niewinnych, zaszczutych przez PO ludzi i przepraszaniu że się żyje, prawda? A czego to liczby mnogiej używasz? Ja wypowiadam się w swoim imieniu. A z tą retoryką zaszczuwania to już skończ, bo obrażanie niewinnych ludzi, dzielenie, szukanie wrogów, oczernianie, szczucie jeden na drugiego to mamy po każdej stronie sceny politycznej. Niestety takich polityków od lewej do prawej doczekaliśmy się. 
R
rangers
21 października 2010, 22:46
PiSowscy talibowie prą cały czas do konfrontacji ,nie ma co w ich stronę wykonywać żadnych gestów .Trzeba ich ignorować.Głowny ich elektorat to ludzie starsi więc powoli się wykruszy 
W
witek
21 października 2010, 22:36
Tak, cm, bo prawdziwe chrześcijaństwo polega na łykaniu każdego waszego kłamstwa i pozwalaniu byście obrażali niewinnych, zaszczutych przez PO ludzi i przepraszaniu że się żyje, prawda?
C
cm
21 października 2010, 22:11
Widzisz tad, możesz trudzić się, pisząc rzeczowe argumenty, chamek "obserwator", wyskoczy, napluje i nie obchodzą go argumenty. Będziesz obalał każde kłamstwo przytaczając fakty, nazwiska, wypowiedzi, przyjdzie smoczyca, wyzbiera wszystkie plwociny i rzuci je znowu na tapetę. Tak się rozmawia z fanami PO/SLD/sługami innych diabłów. Takimi słowami dajesz bardzo dobre świadectwo swojego pseudochrześcijaństwa. Sam odkrywasz kim są "prawdziwi Polacy i katolicy" i jak wiele mają wspólnego z nauką Chrystusa. 
Jadwiga Krywult
21 października 2010, 22:09
Widzisz tad, możesz trudzić się, pisząc rzeczowe argumenty, chamek "obserwator", wyskoczy, napluje i nie obchodzą go argumenty. Będziesz obalał każde kłamstwo przytaczając fakty, nazwiska, wypowiedzi, przyjdzie smoczyca, wyzbiera wszystkie plwociny i rzuci je znowu na tapetę. Tak się rozmawia z fanami PO/SLD/sługami innych diabłów. Ilość rzeczowych argumentów w poście Witka jest szokująca.
Jadwiga Krywult
21 października 2010, 22:08
1. Kaczyński sam oddał władzę dymisjonując Leppera. Nie musiał. Miał nadzieję, że wygra następne wybory i będzie rządził bez kłopotliwego Leppera, ale pomylił się. 
W
witek
21 października 2010, 22:04
Widzisz tad, możesz trudzić się, pisząc rzeczowe argumenty, chamek "obserwator", wyskoczy, napluje i nie obchodzą go argumenty. Będziesz obalał każde kłamstwo przytaczając fakty, nazwiska, wypowiedzi, przyjdzie smoczyca, wyzbiera wszystkie plwociny i rzuci je znowu na tapetę. Tak się rozmawia z fanami PO/SLD/sługami innych diabłów.
T
tad
21 października 2010, 21:14
obserwator, cd Ale w kraju gdzie przeważają obserwatorzy rozległ się jedynie chamski rechot. Ten sam minister Sikorski zachęcał tłuszczę aby wydzierała się „były Prezydent Kaczyński” . Też szczyt elegancji i szacunku dla demokratycznie wybranego Prezydenta? Dla obserwatorów pewnie tak
T
tad
21 października 2010, 21:13
Obserwator, Oj obserwatorem to Ty na pewno nie jesteś. Obserwator bezstronnie rejestruje każde wydarzenie, Ty raczej jesteś agitatorem. Oto fakty: 1. Kaczyński sam oddał władzę dymisjonując Leppera. Nie musiał. CBA rozpoczęło śledztwo i gdy wykazało przestępstwo – został zwolniony. Tak więc twierdzenie , że jest rządny władzy jest kłamstwem i charakteryzuje agitatorów 2. Nie rozmawiałeś z Kaczyński, nie sądzę abyś dostatecznie starannie wsłuchiwał się co On mówi, jaką ma wizję Polski, nawet , podejrzewam, nie potrafisz mu współczuć i chyba masz kłopoty uznać go za człowieka , bo wtedy należałby mu się szacunek. Tego od nas oczekuje nasza i nie tylko nasza religia. Cały tekst , który napisałeś , te wykrzykniki wskazują na niechęć i emocje. To nie charakteryzuje obserwatora lecz agitatora. O szacunku nie ma mowy. 3. baczny obserwator nie napisałby , że wojnie winny jest tylko Kaczyński. On nie miał powodów ją wstrzynać. Przecież wygrał wybory. Nigdy nie powiedział , że należy zniszczyć opozycję . Ta retoryka to już PO. Zamiast agitacji prawdziwy obserwator by poświęcił trochę czasu na policzenie na kalkulatorze jak często padały obraźliwe słowa ze strony PiS i PO . To się da policzyć. Na szczęście matematyka nie kłamie, chociaż liczącym się to zdarza. Na zakończenie , bo polemika z agitatorami jest mało twórczym zajęciem. Jeśli chodzi o szacunek do demokratycznie wybranych władz to chciałbym, przypomnieć jak to nagle wszyscy piloci zachorowali, byleby tylko prezydent Kaczyński nie poleciał do Brukseli, te ciągłe afronty gdy planował zagraniczne wizyty. PO kompromituje nas za granicą wiesz dlaczego , bo jest symbolem polskiego zdziczenia. Gdyby w jakimkolwiek demokratycznym kraju minister powiedział o opozycji, że tę watahę trzeba wyrżnąć to w najlepszym wypadku, natychmiast by musiał odejść, w normalnym przypadku premier albo rząd musiałby się podać do dymisji, bo byłby to zamach na demokrację.
D
DNA
21 października 2010, 21:05
Obserwator i adamajtis ciagle się kompromitujecie. Ile wam płacą za zwalczanie Kaczyńskiego? Chcieliscie demokacji to ją macie. A może wy jestescie totalniakami?
O
obserwator
21 października 2010, 19:58
Dopóki Jarosław Kaczyński będzie na scenie politycznej dopóty będzie trwała wojna polityczna ten człowiek inaczej nie potrafi,ze względu na przerośnięte i chore ambicje.W/g niego tylko on jest godny najwyższych urzędów i dlatego nigdy nie uszanuje innego wyboru.Jarosław Kaczyński mistrz skłócania i rozbijania to oprócz Leppera największe zło polskiej polityki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
D
Dami
21 października 2010, 19:29
Można powiedzieć również: nie ma POlityki, POdziałów, POprawności POlitycznej, POstępu - nie ma problemów. PO jest partią, która bez wroga nie może istnieć. Jak lewica, która najlepiej potrafi tylko walczyć i zabierać innym. Prawie wszystkie wypowiedzi członków PO odnoszą się zawsze do wrogiej opozycji. W Polsce byłoby już cudownie, gdyby nie opozycja. Doskonałe i niewymagające żadnej korekty ustawy od lat czekające w kolejce byłyby już uchwalone. Nie byłoby powodzi, biedy, korupcji, chorób. Mielibyśmy już raj na ziemi. Tylko, że ja w kolejno ogłaszane raje na ziemi nie wierzę. Tak mówili Lenin, Stalin, jakobini, Mao, Pol Pot, Fidel i wielu innych. Od lat w wypowiedziach ważnych członków PO nie słyszę ani grama szacunku dla inaczej myślących. Za to nienawiść jawną czy (częściej) ukrytą tak. Premiera złośliwe czy po prostu chamskie wypowiedzi Palikota niezmiernie rozbawiały. To jest wielkie rozczarowanie. Ludzie, którzy mieli być lepsi, mieli mieć poziom są gorsi. Potrafią tylko mówić o wysokich standardach, robią zupełnie co innego. Bartoszewski był dla mnie człowiekiem przyzwoitym do momentu wygłoszenia pogardliwych uwag pod adresem innych (np.dyplomatołki). Pogarda, drwina, kpienie z drugiego nie jest żadnym objawem przyzwoitości. Wulgarne wypowiedzi Kutza świadczą o nim jako człowieku. Można być wielkim (byłym) reżyserem, profesorem czy artystą i być prymitywnym człowiekiem, cynikiem i chamem.
Aleksandra Adamczyk
21 października 2010, 18:04
"Elementarny szacunek i respekt dla konkurencji powinien być codziennością" - niech to Pan premier powie swoim politykom...
D
DNA
21 października 2010, 18:01
Ubecy wiecznie żywi jak towarzysz Lenin. Trzeba ich jakoś znosić i odnosić. Gorzej kiedy zaczynają nami rządzić.
W
witek
21 października 2010, 16:12
proszę nie zawiadamiać prokuratury.j A z psychiatrą i tak jesteś w kontakcie? Po ostatnim zamachu, prezes Kaczyński woli się nie spotykać z POderzanym elementem i tyle.
Andrzej Szymański
21 października 2010, 15:59
Precz z kaczyzmem i tyle. Nie ma kaczyzmu-nie ma problemu. Dla jasności: mam na myśli drogę demokratyczną poprzez wybory powszechne. Dlatego, drodzy PIS-owcy z poczuciem misji, proszę nie zawiadamiać prokuratury.j