"Tusk zmienia zdanie, gdy zmieniają je inni"

Premier Donald Tusk (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PAP / psd

Szkoda, że premier nie zmienia zdania, gdy domaga się tego opinia publiczna, a robi to, gdy ktoś z Zachodu "tupnie nogą" - powiedział w poniedziałek europoseł PiS Ryszard Czarnecki odnosząc się do niedawnego oświadczenia Donalda Tuska w sprawie umowy ACTA.

Premier Tusk zapowiedział w piątek, że w Polsce nie będzie ratyfikacji ACTA w obecnym kształcie i przyznał, że w sprawie tej umowy nie miał racji. Poinformował też, że zaproponował przywódcom partii należących do frakcji Europejskiej Partii Ludowej w PE odrzucenie umowy w formie wynegocjowanej przez Komisję Europejską.

DEON.PL POLECA

Czarnecki powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że kilka dni przed wystąpieniem premiera Tuska szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim, Francuz Joseph Daul, powiedział, że "ACTA jest martwa". Czarnecki stwierdził, że EPL już przesądziła, że "ACTA nie będzie poparta przez największą frakcję w Parlamencie Europejskim".

"Pan premier odkrywa Amerykę i być może za parę tygodni będzie chciał przekonywać Polaków, że to on osobiście, perswazją przekonał premierów z innych krajów, by ACTA wyrzucić do kosza" - mówił polityk PiS. Jak dodał, Tusk zmienia zdanie, gdy zmieniają je także inni. "Szkoda, że premier nie zmienia zdania, gdy polska opinia publiczna, opozycja się tego domagają, a tylko wtedy, gdy ktoś na Zachodzie tupnie nogą lub powie w jakim kierunku polski premier ma iść" - powiedział.

Również w poniedziałek rzecznik klubu Solidarna Polska Patryk Jaki powiedział na konferencji prasowej, że miarą prawdziwych intencji polityka jest to, czy dotrzymuje słowa. "W kontekście sprawy ACTA chciałbym przypomnieć jedną wypowiedź pana premiera Donalda Tuska: +(...) polski rząd nie wycofa się ze swojego stanowiska tylko dlatego, że jakaś grupa tego żąda; taki rząd powinien się podać natychmiast do dymisji+" - powiedział Jaki.

Chodzi o słowa premiera, które padły 2 lutego podczas debaty ws. ACTA. O wycofanie podpisu i rozpoczęcie od nowej konsultacji w sprawie umowy apelował wówczas jeden z uczestników debaty. "Polski rząd nie wycofa swojego podpisu z żadnego dokumentu, dlatego że jakaś grupa tego żąda; taki rząd powinien podać się do dymisji" - powiedział wtedy Tusk.

Polityk SP oświadczył w poniedziałek, że - według niego - premier powinien podać się do dymisji. "W świetle tych słów apelujemy do pana premiera Donalda Tuska, by zachował się honorowo, dotrzymał słowa i podał do dymisji. Klub SP dziś wyśle mu te słowa i sprawdzi, czy pan premier ma honor i poda się do dymisji, czy nie" - powiedział poseł.

22 kraje unijne, w tym Polska, podpisały ACTA 26 stycznia w Tokio. O wstrzymaniu ratyfikacji ACTA zdecydowały rządy Polski, Czech, Łotwy i Słowenii; nie podpisały jej jeszcze Cypr, Estonia, Niemcy, Holandia i Słowacja. By umowa weszła w życie w Unii, musi zostać ratyfikowana przez PE oraz wszystkie kraje członkowskie. Dopiero wtedy ostateczną zgodę wydaje Rada UE (wstępną zgodę wydała jesienią ub.r.). 1 marca w PE ma się odbyć tzw. wysłuchanie dotyczące ACTA.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Tusk zmienia zdanie, gdy zmieniają je inni"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.