Uchwała w sprawie Katynia - głosy na TAK
To doniosła decyzja o istotnej randzie politycznej, która pomoże Polsce i Rosji zamknąć bolesny etap wyjaśniania zbrodni katyńskiej - powiedział w piątek b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, oceniając uchwałę rosyjskiej Dumy Państwowej ws. Katynia.
Zdaniem b. prezydenta przyjęcie tej uchwały jest istotne z tego powodu, że za kilkanaście dni przyjedzie do Polski z oficjalną wizytą rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew. Jak ocenił Kwaśniewski, dzięki rezolucji wizyta prezydenta Miedwiediewa ma szansę temat Katynia "zamknąć, uporządkować i uspokoić, aniżeli pozostawiać kolejne niedomówienia".
- Ta rezolucja to jest przygotowanie tego, aby w czasie wizyty Miedwiediew - Komorowski można było uznać, że w sprawach Katynia czynimy wszystko, aby ten straszny mord i kłamstwo, które zatruwało nam życie przez 60 lat, że ten etap zamykamy i w tym sensie przedpole jest oczyszczone. Możemy iść dalej - stwierdził.
Jak zaznaczył, rezolucja Dumy została napisana w sposób szczery, gdyż odwołuje się nie tylko do samej zbrodni i odpowiedzialności za nią Stalina oraz przywództwa radzieckiego, ale także mówi o kłamstwie katyńskim, które przez lata zatruwało relacje polsko-rosyjskie. - Na pewno dla rosyjskiej opinii publicznej jest to istotne wydarzenie - ocenił Kwaśniewski.
Były prezydent powiedział też, że nie zgadza się z tymi, którzy nie doceniają tej deklaracji. Jego zdaniem, jest to czwarte najistotniejsze wydarzenie w historii wyjaśniania tej zbrodni i odchodzenia od kłamstwa katyńskiego.
Jako poprzednie przełomowe punkty uznał podjęcie rozmów na temat Katynia przez Michaiła Gorbaczowa i Wojciecha Jaruzelskiego pod koniec lata 80. i przyznanie przez Gorbaczowa, że zbrodni dokonali Rosjanie, następnie przekazanie Polsce przez Jelcyna części archiwów oraz wizyta premierów Władimira Putina i Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 na cmentarzu katyńskim.
Z kolei według szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, uchwała rosyjskiej Dumy w sprawie zbrodni katyńskiej to pierwszy krok w długiej drodze do wyjaśnienia do końca sprawy katyńskiej.
- Bez względu na barwy polityczne w Polsce jesteśmy zgodni, że w Katyniu dokonano mordu na oficerach Wojska Polskiego i to była zbrodnia przeciwko nam jako narodowi - podkreślił Napieralski.
W ocenie szefa Sojuszu, uchwała to początek drogi do tego, aby oficerowie zostali zrehabilitowani, do tego, by Polska otrzymywała kolejne akta w sprawie katyńskiej, wreszcie, by ostatecznie wyjaśnione zostało to, co się stało w Katyniu. - Czekamy na dalsze gesty i akty dobre woli ze strony Rosji - powiedział Napieralski. Jego zdaniem droga jest długa i jeszcze długo będziemy na ten temat rozmawiać.
Lider SLD zgadza się, że uchwała Dumy to może być argument dla prezydenta Bronisława Komorowskiego w rozmowach z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, który odwiedzi Warszawę 6 grudnia.
- Uchwała jest aktem symbolicznym, ale wiadomo jak ważne są symbole w polityce, w ocenie historycznej - dodał polityk Sojuszu. Według niego, ten znak, który teraz płynie z Rosji "powinien być w Polsce dobrze odebrany i rokujący, że tę sprawę wyjaśnimy do końca.
- Naprawdę bardzo ważny dokument, który "idzie bardzo daleko" - tak treść przyjętej w piątek przez rosyjską Dumę Państwową uchwały w sprawie zbrodni katyńskiej określił Andrzej Krzysztof Kunert.
Sekretarz polskiej Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM), członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych zaznaczył, że "nie mówimy o winie narodu, lecz o winie zbrodniczego reżimu totalitarnego". - Zawsze uważałem, że za ważne, mądre, szlachetne słowa należy z szacunkiem podziękować - dodał.
- To ważne słowa - powiedział o treści uchwały. - Znamy w historii wiele wypadków, że słowa przestawały - w momencie wygłoszenia czy spisania - być tylko słowami. Stawały się czynami. I ja tak traktowałbym tę uchwałę - powiedział Kunert.
W jego ocenie, uchwała "to naprawdę bardzo ważny dokument, który idzie bardzo daleko; mówi nie tylko o zbrodni katyńskiej, ale także o całym kontekście tej zbrodni, przypomina - i słusznie - że 20 lat temu Rosja wykonała kilka bardzo ważnych kroków na drodze do wyświetlenia prawdy o Katyniu".
Kunert podkreślił, że "uchwała umieszcza zbrodnię katyńską w kontekście zbrodni stalinowskich, stalinowskiego reżimu totalitarnego". - W Polsce i dla Polaków stwierdzenia te są czymś oczywistym. Jednak Rosjanie mają z tym wielki problem. Dla nich Stalin jest jeszcze w ogromnej mierze uważany za postać symbolizującą wielką wojnę ojczyźnianą - zaznaczył Kunert.
Odnosząc się do uchwały, zauważył, iż "w tym dokumencie w niesłychanie mocny, dobitny sposób pisze się o tym, że reżim stalinowski odpowiada za tysiące tego typu zbrodni". - Zgodnie z prawdą historyczną, uchwała ta przypomina, że wśród ofiar reżimu totalitarnego w wydaniu stalinowskim największą grupę ofiar stanowili obywatele Związku Sowieckiego - zwrócił uwagę sekretarz ROPWiM.
- Warto o tym pamiętać. Polski cmentarz wojenny w Katyniu, cmentarz polskich oficerów bestialsko zamordowanych w 1940 r., znajduje się tuż obok cmentarza rosyjskiego, gdzie leży dwukrotnie więcej Rosjan. To w niczym nie umniejsza ofiary polskiej, tylko pokazuje, że my nie mówimy o winie narodu. My mówimy o winie zbrodniczego reżimu totalitarnego, którego ofiary wywodziły się z różnych narodowości - zaznaczył Kunert.
- Dla nas, Polaków, Katyń jest absolutnie wyjątkową zbrodnią, najwyższym symbolem. Tak jak symbolem zbrodni nazistowskich jest Auschwitz. Ale myślę, że w niczym nam nie ujmie, jeśli będziemy też pamiętali, że tuż obok jest cmentarz ofiar rosyjskich - powiedział sekretarz ROPWiM.
Skomentuj artykuł