Uroczystości pogrzebowe gen. Jaruzelskiego

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / mh

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach rozpoczęły się w piątek po południu uroczystości pogrzebowe generała Wojciecha Jaruzelskiego. Na placu przed domem pogrzebowym urnę z prochami generała pożegna rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Warszawy.

Uroczystości rozpoczęło wystawienie urny z prochami generałami przed domem pogrzebowy na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Uczestniczy w nich córka i wnuk generała; są m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) oraz szefowie MON i BBN Tomasz Siemoniak i Stanisław Koziej; jest prezydencki minister Tomasz Nałęcz, szef SLD Leszek Miller.
Na Powązkach zebrało się w sumie ponad 1000 osób; autobusy w kierunku cmentarza było zatłoczone na długo przed rozpoczęciem uroczystości. Na miejsce przyjechały głównie osoby starsze. Wśród zgromadzonych są zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy generała.
Zwolennicy mają m.in. hasła: "Generale żegnamy. Chwała i honor. Bezrobotni. Komuno wróć".
Przeciwnicy zebrali się m.in. przy grobie płk. Kuklińskiego, oddzieleni są kordonem policji. Skandują hasła: "morderca, morderca" oraz "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "zdrajca, zdrajca". Trzymają też zdjęcia ofiar z lat 80. m.in. Grzegorza Przemyka i wizerunek generała Jaruzelskiego, widać transparenty "Cześć i chwała ofiarom generała" i "Zdrajca won pod Kreml". Kiedy na cmentarz weszła kompania reprezentacyjna przyjęto ją gwizdami.
Przy urnie wystawiony został wystawiony posterunek honorowy. Urna - zgodnie z ceremoniałem wojskowym - udekorowana jest biało-czerwoną szarfą oraz wstęgą orderu Virtuti Militari, którym generał został odznaczony.
Prezydent o Jaruzelskim: majestat państwa umacnia szacunek do prezydenta
Majestat państwa powinien być umacniany poprzez okazywanie szacunku zmarłemu prezydentowi nawet, a może właśnie szczególnie wtedy, gdy politycznie tak wiele dzieli - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas mszy św. w intencji gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Nabożeństwo odbyło się w katedrze polowej Wojska Polskiego w piątek przed południem. Nie była to jednak msza św. pogrzebowa - w kościele nie było urny z prochami zmarłego.
Komorowski zabrał głos na zakończenie mszy.
"Szacunek dla majestatu śmierci nie powinien podlegać ograniczeniom, redukcji z powodu ocen politycznych. Majestat demokratycznej i niepodległej Polski powinien być umacniany poprzez okazywanie szacunku zmarłemu prezydentowi nawet, a może właśnie szczególnie wtedy, gdy politycznie tak wiele dzieli" - powiedział prezydent, zaznaczając, że tak pojmuje i swój obowiązek.
Komorowski mówił, że żegna prezydenta czasów przełomu ustrojowego w Polsce, polityka, który miał istotny udział "w umożliwieniu pójścia przez Polskę drogą głębokich reform systemowych po wyborach 1989 r." oraz żołnierza frontowego, który walcząc z hitlerowskim najeźdźcą, "dał dowody żołnierskiego męstwa i poświęcenia dla ojczyzny".
Dodał, że Jaruzelski był politykiem, żołnierzem i człowiekiem dźwigającym ciężar odpowiedzialności "za najtrudniejsze i za najbardziej chyba dramatyczne decyzje w powojennej historii Polski". "Jestem jednak pewien, że żegnam także rodaka, który nie tylko potrafił docenić, ale i głęboko pozytywnie przeżył wielkość dobrej zmiany, w której aktywnie uczestniczył, a która przecież zaowocowała polską wolnością i niepodległością" - dodał.
Kończąc przemówienie, prezydent złożył kondolencje rodzinie generała. Podkreślił, że "w tym momencie już przestają się liczyć nasze ziemskie oceny", a "rozpoczyna się sąd pana całej historii". "Dlatego chciałbym z głębokim przekonaniem i ze szczerego serca wypowiedzieć starą polską formułę: +niech mu polska ziemia lekką będzie+" - zakończył prezydent, którego przemówienie zebrani w kościele nagrodzili brawami.
Wcześniej w homilii biskup polowy Józef Guzdek powiedział, że "powinnością kapelanów wojskowych jest modlitwa za poległych i zmarłych żołnierzy oraz ich rodziny". Powiedział też, że msze św. w intencji generała odbywały się w katedrze od lat na prośbę jego przyjaciół.
"Modlitwa w intencji pana generała jest potwierdzeniem troski Kościoła o to, co najważniejsze - o zbawienie" - podkreślił ordynariusz polowy.
"Przyzywamy miłosierdzia Bożego nad całym jego długim życiem, pełnym dramatycznych decyzji, których konsekwencje do dziś budzą wiele emocji. Nade wszystko na ołtarzu składamy dziś dobremu Bogu ostatni akt wiary, na który zdobył się świadomie w obliczu śmierci. A była nim prośba o spowiedź, sakrament chorych i komunię świętą" - powiedział Guzdek.
Biskup polowy przyznał, że historia i następne pokolenia jeszcze długo będzie oceniać słowa, decyzje i czyny Jaruzelskiego. "Jest różnica między oceną a sądem. Sąd w chwili śmierci człowieka należy już tylko do Boga. Wszak on najlepiej zna ludzkie serca. Tylko Bóg wie, co jest w człowieku" - zaznaczył.
Ocenił, że pogrzeb generała Jaruzelskiego jest czasem próby i dla wierzących, i dla tych, którzy nie wierzą lub wątpią. "Jak z tej próby wyjdziemy? Czy zdamy egzamin z naszego człowieczeństwa i chrześcijaństwa? Czy pozostaniemy wierni ewangelicznemu przesłaniu?" - pytał wierzących biskup. O pozostałych mówił: "Czy potrafią uszanować ostatni wybór zmarłego i wolę jego rodziny. Czy ten wybór pobudzi ich do refleksji na temat sensu ludzkiego życia i przemijania?".
Guzdek podkreślił znaczenie miłosierdzia w chrześcijaństwie. Mówił, że można ulec pokusie zakłamania albo oskarżać w imię prawdy, zapominając, że Jezus okazywał miłosierdzie, gdy dostrzegał nawrócenie, czego najlepszym przykładem są słowa wypowiedziane do dobrego łotra na krzyżu: "Jeszcze dziś ze mną będziesz w raju".
"Dzisiaj, gdy przed tym boskim trybunałem staje generał Wojciech Jaruzelski i sam zdaje sprawę Bogu z odpowiedzialności za swoje życie i decyzje, prośmy dla niego o miłosierdzie Boże" - apelował biskup.
Na początku nabożeństwa odczytano też list metropolity gdańskiego i byłego biskupa polowego abp. Sławoja Leszka Głodzia. "Dziękuję Bogu, że dał panu generałowi łaskę nawrócenia i pojednania, a dzięki posłudze kapłana - kapelana wojskowego otwarta została droga do nieba" - napisał Głódź.
Udział w mszy św. wzięła najbliższa rodzina generała - żona i córka z synem. Obecni byli m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, którzy razem z Komorowskim podeszli do rodziny w momencie przekazywania znaku pokoju. Byli też szefowie MON i BBN Tomasz Siemoniak i Stanisław Koziej, ambasadorowie Federacji Rosyjskiej Aleksandr Alieksiejew oraz Stanów Zjednoczonych Stephen Mull. Stawili się też reprezentanci najwyższych dowództw Wojska Polskiego, m.in. dowódca generalny gen. Lech Majewski, licznie przybyli kombatanci, w tym wielu emerytowanych generałów, np. kosmonauta Mirosław Hermaszewski. W katedrze była też grupa byłych i obecnych posłów SLD, m.in. Stanisław Wziątek, Cezary Olejniczak i Ryszard Kalisz.
Na mszę św. przyszli też m.in. aktorzy Daniel Olbrychski i Małgorzata Potocka, językoznawca prof. Jerzy Bralczyk i medioznawcza prof. Wiesław Godzic. Wśród kapłanów koncelebrujących mszę św. byli zaś ks. Adam Boniecki i ks. Wojciech Lemański.
Podczas mszy św. kilkadziesiąt osób przed katedrą hałaśliwie manifestowało niechęć do zmarłego generała, co było słychać w kościele. Manifestanci wznosili okrzyki "Jaruzelski nie na Powązki, a pod mur kremlowski", a na transparentach mieli napisane m.in. "Pachołek Rosji precz do Moskwy", "Kościół z narodem, a nie ze żłobem", "Spieszmy się rozliczać aktorów okrągłego stołu, bo tak szybko odchodzą", "Patriotów chowano jak psy na łączce a zbrodniarzy z honorami!". Uczestnicy manifestacji trzymali też portrety: bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który został zamordowany przez trzech oficerów SB 19 października 1984 roku oraz ks. Stefana Niedzielaka i Stanisława Suchowolca, którzy w 1989 roku zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.
Gen. Jaruzelski zmarł w niedzielę w szpitalu w Warszawie, gdzie przebywał z przerwami od kilku miesięcy. Jaruzelski to przywódca PRL i PZPR w latach 80. ubiegłego wieku, przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podczas stanu wojennego, prezydent w latach 1989-90.
Kwaśniewski: Jaruzelski podjął się odpowiedzialności za państwo
Żegnamy polityka, który w najtrudniejszym czasie podjął się odpowiedzialności za państwo i uchronił je przed obcą interwencją lub wojną domową - powiedział nad grobem gen. Wojciecha Jaruzelskiego na warszawskich Powązkach b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.
"Żegnamy człowieka szczególnej epoki naznaczonej tragedią, dramatem, poszukiwaniem sensu i nadziei. Żegnamy żołnierza, który służył Polsce taką, jaką była, nie odmawiając ani poświęcenia, ani krwi. Żegnamy dowódcę, który troszczył się o polskie wojsko, o swoich żołnierzy" - mówił Kwaśniewski w piątek na pogrzebie generała.
"Żegnamy polityka, który w najtrudniejszym czasie podjął się odpowiedzialności za państwo w stanie kryzysu i ze szczerym przekonaniem wybrał mniejsze zło, chroniąc nas przed obcą interwencją albo domową bratobójczą wojną" - podkreślił b. prezydent.
Wcześniej powiedział, że na pogrzebie są towarzysze broni generała z frontów II wojny światowej, jego podkomendni z Wojska Polskiego, współpracownicy z rządu, współtowarzysze z PZPR, a także dawni przeciwnicy zaangażowani w polskie przemiany, przyjaciele, najbliżsi oraz ludzie, którzy Jaruzelskiego osobiście nie znali.
Żegnamy Wojciecha Jaruzelskiego, jednego z najwybitniejszych polityków Polski drugiej połowy XX wieku, człowieka skromnego i oddanego sprawom Polski. Patriotę najwyższej próby - mówił podczas uroczystości pogrzebowych generała b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Jak zaznaczył, generałowi podczas życia "nic nie zostało oszczędzone". "Stracony dom rodzinny, Syberia i katorżnicza praca, front, krew i łzy. Polityczna odpowiedzialność i ryzyko porażki, niewdzięczność, ataki, procesy, choroby i cierpienia. Nawet dziś te krzyki wydobywające się z serc, które nie mają miłosierdzia a tylko Boga na ustach" - mówił Kwaśniewski.
"Drogi Wojciechu, zadośćuczynieniem za to wszystko niech będzie świadomość, że Polska jest niepodległa, bezpieczna, że dobrze się rozwija" - dodał.
Kwaśniewski zaznaczył, że Jaruzelski jest współarchitektem polskiej transformacji.
Kończąc przemówienie podkreślił, że sercu Jaruzelskiego najbliższe było określenie żołnierz. "Żegnamy więc ciebie, żołnierzu. Żołnierzu, który wytrwale, dzielnie i wiernie służyłeś Polsce. Żegnamy cię żołnierzu i dziękujemy za wszystko. Dobrze zasłużyłeś się ojczyźnie. Wojciechu, żołnierzu, spocznij. Twoja służba skończona, a my baczność. Walka o dobre imię Wojciecha Jaruzelskiego trwa. Cześć twojej pamięci" - powiedział b. prezydent.
Po jego przemówieniu urnę z prochami generała złożono do grobu. W tym czasie demonstrujący, którzy skandowali wcześniej hasła przeciw generałowi, zachowywali się ciszej. Tuż przed złożeniem urny, prochy generała pożegnała córka.
Później na grobie uczestnicy pogrzebu składali kwiaty.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uroczystości pogrzebowe gen. Jaruzelskiego
Komentarze (21)
W
wjanek
1 czerwca 2014, 06:48
Dziś z perspektywy czasu widzimy co sie narobiło w Polsce po 1989 roku. Łajdacy, kolaboranci, zdrajcy i różnego rodzaju łotry są hołubieni przez obecnie rządzących oraz wspomagani przez niektórych duchownych kościoła katolickiego. Oni poszli z władzą i z tymi którzy niszczyli Kościół w Polsce. A reszta siedzi cicho. Boją się ? Co czeka Polskę n.p za 20 lat. Jakimi ludźmi będą Polacy obecnie patrzący na to wszystko co dzieje sie w Polsce a mający 18,20 lat. Skąd mają oni czerpać wzorce do bycia patriotą jak być uczciwym, jakim być wierzącym katolikiem. Na te i inne pytania musimy poważnie sobie odpowiedzieć teraz jeśli Polska ma przetrwać.
1 czerwca 2014, 09:12
Jak zabrakło już faktycznej niewoli, to trzeba usilnie o tą niewolę dbać pisząc co i rusz takie farmazony. A juz szczególnie taka retorykę maja upatrzone wszelkiej masci nieudacznicy, co im (podobno) inni krzywdę robią.
PM
Pawlik Morozow
1 czerwca 2014, 16:05
Tak toczna towariszcz TomaszL
SS
Santo Subito
1 czerwca 2014, 17:21
wzorem chrześcijańskiej zaradności dla towarzyszy Wojciech generał !
J
jasieńko
31 maja 2014, 21:38
Erich Priebke i Wojciech J. To oprawca i to oprawca - zbrodniarze. Jeden był kapitanem, drugi generałem. Obaj już odeszli, ten w 2014-tym, tamten w 2013-tym. Pisali i mówili o obu, że zbrodniarze. Jakże inne reakcje: Włoch, Niemiec, mieszkańców, potomków – w zestawieniu z naszymi w Polsce. Tu honory, tam przerzucanie gorącego kartofla, z rąk do rąk. Nikt go nie chciał - ani potomkowie ofiar, ani potomkowie oprawców. Człowiek bez ziemi, choć z konkretnym obywatelstwem. I Argentyna go nie chciała choć tam nic nie przeskrobał i żył przykładnym życiem przeciętnego obywatela. Nawet zapakowany w drewnianą jesionkę czekał na ostateczny „wyrok” na lotnisku wojskowym Pratica di Mare – zanim nie podjęto salomonowej decyzji co zrobić z jego doczesnością. Pochowano bezimiennie na cmentarzu więziennym - tylko krzyż z numerkiem. Kopertę z numerkiem otrzymał syn na wieczną rzeczy pamiątkę, by wiedział gdzie leży ojciec. Tutaj msza w katedrze polowej WP, grób na eksponowanym miejscu, a córka promuje książkę o ojcu.   Kapitan został skazany i siedział w areszcie domowym, bo stareńki był; generał – ani jedno ani drugie – bo też staruszkiem był. Burmistrz Rzymu Ignazio Marino rzekł był: że grób hitlerowca byłby „obrazą dla Rzymu”. Tamtejsze gazety pisały: wybór miejsca anonimowego pochówku hitlerowskiego zbrodniarza oraz przeprowadzenie całej operacji w zupełnej tajemnicy, to "akt cywilizacji i człowieczeństwa", na jaki zdobyła się włoska demokracja, nie tracąc przy tym - jak dodaje - pamięci o ofiarach.
L
lik
31 maja 2014, 21:58
typowo bolszewickie różne miary
E
esse
31 maja 2014, 20:12
Dla deonowych jezuitów pisanie o śmierci i pogrzebie Jaruzelskiego to swoity żer aby były komentarze. Żałosne to księża jezuici
H
hańba
31 maja 2014, 20:03
Jaruzelski żegnany był z honorami, prezydentami, asystą wojskową, salwą, w katedrze polowej. A tak wyglądał pogrzeb Jadwigi Kowalczyk, zabitej 17 grudnia 1970 r. w Szczecinie, 16-letniej uczennicy Szkoły Przysposobienia Rolniczego. Relacja brata: "Pogrzeb w nocy był. Ciemno było jak nie wiem co. W nocy przyjechali z pytaniem takim, czy mamy chęć uczestniczyć w pogrzebie? No i wybrali tylko, że mogła pojechać mama, ojciec i ciotka z wujkiem, no i jedno z nas z rodzeństwa. No i trafiło na mnie, że mnie wzięli. Pojechaliśmy na ten cmentarz. Stały już tak trumny ustawione. Zobaczyłem tam ludzi pozawijanych w te prześcieradła białe. Leżeli na dużym takim ciężarowym samochodzie (…) Trumny stały oparte o drzewo. Przy tych drzewach były postawione trumny. Nikt nie był ubrany, wszyscy byli zawinięci w prześcieradło. Jadzi trumna już była postawiona przy grobie i był dół wykopany. Nie chcieli na początku otworzyć tej trumny, ale jakoś dali się przekonać i otworzyli. Zobaczyliśmy, że to jest Jadzia i pochowali ją. Tylko jeszcze przerwę zrobili, bo pytam się, gdzie jest ksiądz? Mówią, że nie ma. W końcu przyszedł jakiś chyba przebrany za księdza, bo miał policyjne buty. Bardzo szybko to trwało. Dopiero na drugi dzień był drugi pogrzeb przy tym zakopanym grobie. Ksiądz odprawił mszę". [url]http://wpolityce.pl/polityka/198562-jaruzelski-z-honorami-jego-ofiary-noca-w-przescieradle-pod-drzewem-przypominamy-relacje-z-pogrzebu-jadwigi-kowalczyk[/url]
:
:)
31 maja 2014, 09:21
pamiętajcie- nienawiść jest odwagą tchórzy
?
?
31 maja 2014, 20:09
a czym jest poczucie niesprawiedliwości?
?
???
31 maja 2014, 05:56
Dlaczego ksiądz nie był obecny przy składaniu urny do grobu?
.
...
31 maja 2014, 22:03
Pewnie dlatego, że Jaruzelski przyjął przed śmiercią Sakramenty. W reżimowym telewizorze nie mówili?
DH
dzień hańby
31 maja 2014, 03:22
Czerwona swołocz na Powązkach [url]http://www.youtube.com/watch?v=0HVH7hlhe0g[/url] Ks. Roman Adam Kneblewski: Dobrze, że ten sromotny dzień hańby się już kończy..! A wszyscy, którzy się do tego przyczynili niech zostaną sprawiedliwie osądzeni i przykładnie ukarani!
TE
the end
31 maja 2014, 04:07
komusza banda butnie chciała imprezy z przytupem, to ją dostała. Wbrew pozorom nie był to dzień tryumfu komunistycznego świata ale dzień chylenia się ku klęsce - chwila opadnięcia maski. Był to bardzo dobry spektakl publicznie demaskujący postkomunistyczny układ i magdalenkową władzę trwającą z dwoma drobnymi przerwami od 25 lat.
DP
Dekalog Pochówku
31 maja 2014, 02:53
Prof. Aleksander Nalaskowski: jak, jak teraz uczyć młodzież? No co im teraz powiedzieć? "Wszystko co zrobicie, pozostanie bezkarne"? [url]http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/198495-dekalog-pochowku-prof-aleksander-nalaskowski-dla-wpolitycepl-jak-jak-teraz-uczyc-mlodziez-no-co-im-teraz-powiedziec-wszystko-co-zrobicie-pozostanie-bezkarne[/url]
W
WDR
31 maja 2014, 03:33
"My jesteśmy tu gdzie wtedy, oni tam gdzie stało ZOMO"
PD
Podziękowanie dla generała
31 maja 2014, 01:27
W dniu pogrzebu generała chcę podziękować mu za całokształt. Przede wszystkim, za inwazję na Czechosłowację, za Grudzień 1970, no i oczywiście, za stan wojenny, który miałam okazję przeżyć na własnej skórze. A dziękuję wierszem anonimowego poety: DO GENERAŁA Za słowa kłamstwem splugawione Za mundur bratnią krwią splamiony Za ręce siłą rozłączone Za naród głodem umęczony Za oczy dziecka przerażone Obnoś swój tryumf w partyjnej chwale Naród dziękuje Ci, generale Za pogrom braci bez litości Za honor wojska zbezczeszczony Za mękę strasznej bezsilności Za ból rozłąki z mężem żony Za łzy i rozpacz samotności Ciesz się, żeś działał tak wspaniale Naród dziękuje Ci, generale Za połamane pałką kości Za koszmar walki brata z bratem Za nienawiści siew i złości Za to, że żołnierz stał się katem Za znów zdławiony świt wolności Pomnik swych zasług wzniosłeś trwale Naród dziękuje Ci, generale Za nałożone znów kajdany Za zbrodnię łagrów w polskiej ziemi Za fałsz przemówień wyświechtanych Za podłość zdrajców między swymi Za język prawdy zakazany Wypnij na Kremlu pierś po medale Naród dziękuje Ci, generale Naród śle swoje podziękowania Żeby Ci legły jak kamienie Przyjmij je spiesznie bez wzdragania Może obudzą Twe sumienie Bo generale nie znasz godziny Gdy przed Najwyższym Dowódcą świata Złożysz ostatni raport za swe czyny Z piętnem Kaina, krwią swego brata
J
jp
30 maja 2014, 21:59
W dniu dzisiejszym ostatecznie shańbiono hymn Polski oraz mundur Wojska Polskiego. A Katedrę Polową trzeba będzie od nowa wyświęcić.
P
Polska444
30 maja 2014, 20:10
Pogrzeb Jaruzelskiego z honorami - czyli Homo Sovieticus przeciwko Wolnej Polsce Oczywiście, że Wojciech Jaruzelski, jako człowiek, podlega już sądowi Bożemu i nam nic do tego (niech odpoczywa w pokoju). Ale jako dyktator i wierny sługa reżimu komunistycznego podlega osądowi historii oraz… osądowi ludzkiego rozumu. Każdy z nas ma nie tylko prawo ale i obowiązek dokonania tego typu oceny (rozróżnienia pomiędzy zbrodniarzem a bohaterem), w imię miłości do Ojczyzny, w imię pamięci o tych którzy przelali krew za jej wolność, wreszcie w imię własnej ludzkiej godności. Czyny Jaruzelskiego należało raz na zawsze właściwie (zgodnie z polską racją stanu) ocenić i rozliczyć, a jego samego postawić przed sądem i wymierzyć mu chociażby symboliczną sprawiedliwość. To, że tak się nie stało, sprawia że duszno jest w Polsce ludziom, którzy mają elementarne poczucie przyzwoitości i sprawiedliwości. Jest to też przyczynkiem do zakłamywania historii, co jest działaniem przeciwko Wolnej Polsce, gdyż sprzyja utrwalaniu postaw typu "Homo Sovieticus". Nierozliczenie zbrodni komunistycznych i gloryfikowanie ich sprawców (vide pochówek Jaruzelskiego z honorami w miejscu przeznaczonym dla bohaterów) jest dowodem na to, że wciąż tkwimy w głębokim PRL-u. Pomimo "ćwierćwiecza wolności" głoszonego przez oficjalną propagandę. Haniebna w tym postawa polskich purpuratów i publiczny cyrk w katedrze polowej, to osobna sprawa dobitnie wskazująca na istniejący niegodziwy sojusz ołtarza z tronem.
H
HWDP
30 maja 2014, 20:28
świetnie napisane, nic dodać niz ująć. Walczmy o Wolną Polskę, dla nas i naszych dzieci.
30 maja 2014, 20:32
Polscy bohaterowie zapewne nigdy nie zostana wskrzeszeni, zapewne też nie podlegaja pod obcowanie swietych. stąd musza mieć jakies super miejsce złożenia ich ciał.