W Afganistanie pożegnano poległego żołnierza
Żołnierze PKW Afganistan uczestniczyli w pożegnaniu trumny z ciałem poległego kolegi, st. szer. Rafała c. W uroczystości wzięli udział nie tylko kończący swą służbę żołnierze IX, ale także X zmiany PKW ze swoim dowódcą gen. bryg. Piotrem Błazeuszem.
W ostatniej drodze w Ghazni Rafałowi towarzyszyła asysta honorowa oraz proporce Polskich Sił Zadaniowych, koledzy-żołnierze - Polacy, Amerykanie i Afgańczycy.
Kapelan PKW ks. ppłk Jerzy Suchecki poświęcił trumnę z ciałem poległego i odmówił modlitwę za duszę śp. Rafała Nowakowskiego, a po chwili okrytą biało-czerwoną flagą trumnę asysta honorowa włożyła do śmigłowca, który zabrał polskiego żołnierza w podróż do Polski. Zgodnie z obowiązującym zwyczajem para śmigłowców Mi-17 przeleciała pożegnalnie nad bazą Ghazni.
Ks. ppłk Jerzy Suchecki odprawił Mszę św. w intencji poległego żołnierza. W kazaniu kapelan często odwoływał się do Biblii rozważając sens życia, śmierci i przemijalności. - Nic się nie dzieje przedwcześnie i nic się nie dzieje za późno, wszystkie uczucia, spotkania, odejścia, powroty, czyny, zamiary - parafrazował słowa poety Romana Brandstaettera ks. ppłk Suchecki.
Kapelan podkreślił, że dla wierzących śmierć nie jest ostatecznym końcem, ale przemianą życia. - Nie żegnamy się dzisiaj z tobą. Mówimy tylko do zobaczenia, do spotkania się na wiecznej warcie- powiedział.
-Nigdy nie zapomnimy twojego poświęcenia, jakim wykazałeś się podczas operacji w Afganistanie - tymi słowami pożegnał poległego żołnierza dowódca IX zmiany gen. bryg. Sławomir Wojciechowski.
St. szer. Rafał Nowakowski rozpoczął służbę wojskową w 2003 roku. Był żołnierzem 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu, gdzie służył na stanowisku strzelca w batalionie piechoty zmotoryzowanej. W Afganistanie pełnił obowiązki młodszego celowniczego. Był kawalerem. Miał 30 lat.
Pośmiertnie został awansowany do stopnia sierżanta i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
Skomentuj artykuł