W kampanii będę działał na rzecz frekwencji

W kampanii będę działał na rzecz frekwencji (fot. flickr.com/ by PolandMFA)
PAP / ad

Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że w najbliższych wyborach parlamentarnych będzie działał na rzecz zwiększenia frekwencji. Zaapelował do młodych ludzi, by brali udział w wyborach, zachęcając ich możliwością głosowania na "konkretnych ludzi" w Senacie.

"Trzeba będzie podejmować działania zachęcające Polaków, aby aktywnie uczestniczyli w wyborach. To dotyczy także, a może przede wszystkim młodych ludzi, bo z sondaży ostatnich opinii publicznej wynika, że wielu młodych ludzi nie chce brać udziału w wyborach" - powiedział w poniedziałek prezydent w wyemitowanym wieczorem wywiadzie dla TVP Info.

"Zwracam się z serdeczną prośbą, aby brali udział w głosowaniu i głosowali na tę partię albo na tych ludzi, którzy ich przekonują, bo to jest też takie zbiorowe ćwiczenie wrażliwości demokratycznej całego społeczeństwa i kształtowanie tych postaw na przyszłość" - mówił Komorowski.

"Młodzi ludzie mogą dzisiaj skorzystać z czegoś, czego do tej pory nie było. Mianowicie jest jednak możliwość wyborów bezpośrednich w jednomandatowych okręgach wyborczych. Już nie list wyborczych, tylko konkretnych osób. Mam tu na myśli wybory do Senatu. To są takie manewry, ćwiczenia, które przygotują Polskę do przejścia na w pełni okręgi jednomandatowe, także do Sejmu w przyszłości" - zauważył prezydent.

DEON.PL POLECA

To zakwestionował Trybunał Konstytucyjny" - mówił Komorowski, przypominając jednak, że wybory dwudniowe dały dobry efekt frekwencyjny przy wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Drugiego dnia poszło do wyborów chyba 17 czy 18 proc., a więc to jest ułatwienie dla wyborców" - tłumaczył prezydent, dodając, że dwudniowe wybory to "być może pieśń przyszłości".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W kampanii będę działał na rzecz frekwencji
Komentarze (1)
KL
kumpel lumpa
15 sierpnia 2011, 22:44
W kampanii będę działał na rzecz frekwencji Wiadomo. Głosujcie obojętnie na kogo, byle w urnach były kartki. Już tam potem starsi i mądrzejsi powiedzą kto wygrał.