W Warszawie protestowano przeciwko rasizmowi

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / jp

W niedzielę w Warszawie odbyła się manifestacja przeciwko rasizmowi. "Nie jest to protest pierwszy i na pewno nie ostatni. Ruch antyrasistowski będzie musiał organizować jeszcze wiele takich akcji" - powiedział PAP Filip Ilkowski z koalicji Zjednoczeni przeciw Rasizmowi.

Protestujący zgromadzili się po południu w pobliżu stacji metra Centrum. Przynieśli transparenty, na których wypisano m.in "Stop rasizmowi, antysemityzmowi, islamofobii", "Razem przeciwko rasizmowi".

Przewodniczący partii Zieloni Marek Kossakowski powiedział PAP podczas protestu, że prawa człowieka to jeden z filarów jego partii.

- Obrona praw uchodźców, sprzeciwianie się rasizmowi, ksenofobii, nacjonalizmom leży u samych podstaw programu naszej partii - powiedział. Jak dodał, wydarzenia w Ełku nie są już sygnałem ostrzegawczym.

- Ta fala już wezbrała. Przez całe lata bagatelizowano pojedyncze wypadki napaści na obcokrajowców czy napaści słownych. W tej chwili to jest powszechne. Nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić, a przyzwolenie było rosnące - zaznaczył. Dodał, że takich manifestacji jak ta na pewno będzie więcej.

Filip Ilkowski z koalicji Zjednoczeni Przeciw Rasizmowi powiedział PAP, że wiec jest reakcją na wydarzenia ostatnich dni w Polsce.

- Dochodziło do ataków na bary z kebabem, do pobić ludzi w szeregu miast. Chcemy pokazać, że większość ludzi w Polsce nie jest rasistami. (...) Nie jest to protest pierwszy i na pewno nie będzie ostatni. Na pewno ruch antyrasistowski będzie musiał organizować jeszcze wiele takich akcji. Naszą kolejną jest demonstracja z 18 marca, która jest częścią Międzynarodowego Dnia Walki z Rasizmem - zaznaczył.

Po zamieszkach, do których doszło 1 stycznia przed lokalem Prince Kebab w Ełku, zatrzymano ponad 30 osób. Zamieszki wybuchły po tym, gdy w noc sylwestrową właściciel baru wraz z pracownikiem w czasie szarpaniny śmiertelnie ranili nożem 21-latka, który ukradł z lokalu dwie butelki coli. We wtorek sąd w Ełku tymczasowo aresztował Tunezyjczyka i Algierczyka - podejrzanych o zabójstwo.

W sobotę kilkadziesiąt osób - działaczy ONR i Młodzieży Wszechpolskiej - wzięło udział w manifestacji antyimigranckiej w Ełku. Manifestowano na ełckim placu Jana Pawła II pod hasłem "Ełk wolny od dżihadu". Po wystąpieniach kilku osób część uczestników spotkania przeszła w miejsce, gdzie zginął 21-latek. Po krótkiej modlitwie złożono tam kwiaty i zapalono znicze.

Z kolei w sobotę w Poznaniu odbyła się manifestacja pod hasłem "Stop przemocy na tle rasowym". Kto ludzi bije, temu serce gnije - skandowali uczestnicy manifestacji na placu Wolności w Poznaniu, w której, według policji, uczestniczyło ok. 250 osób. Także w sobotę kilkadziesiąt osób wzięło udział w proteście przeciw rasizmowi w Ozorkowie (Łódzkie). Kilka dni wcześniej został tam brutalnie pobity obywatel Pakistanu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Warszawie protestowano przeciwko rasizmowi
Komentarze (2)
L
Leszek
10 stycznia 2017, 01:41
pomysl na zycie jest , teraz tylko sponsora potrzeba ...
WDR .
8 stycznia 2017, 18:52
"Ta fala już wezbrała." Tak, polityczna fala mająca zrobić z Polski kraj rasistów. A procudenci rasismu w Polsce to: stowarzyszenie Nigdy więcej (które zrobiło z prymasa Glempa antysemitę) i nowe dziecko w stajni lewaków: Hejt Stop, którego głównym zadaniem jest zwalczanie konkurencji w hejcie tak, żeby zostali sami na rynku i mogli hejtować do woli.