Warszawa: protest przed ambasadą Litwy
W sobotę przed ambasadą Litwy w Warszawie odbyła się pikieta przeciwko projektowi nowelizacji ustawy o oświacie, którą zamierza uchwalić litewski Sejm. Zdaniem demonstrantów przyjęcie noweli spowoduje zmniejszenie liczby polskich szkół o połowę.
Przed ambasadą Litwy w Warszawie zgromadziło się ok. 50 osób. Demonstranci zaopatrzeni w transparenty z hasłami "Nie dla zamykania polskich szkół na Litwie" wykrzykiwali w stronę ambasady "Nie dla litewskiego szowinizmu" i "Język polski w polskich szkołach".
Jak powiedział sekretarz FOK Adam Chajewski, federacja zajmuje się przede wszystkim obroną interesów Polaków na Litwie. "Nie zajmujemy się taką pomocą, jak np. dostarczanie książek czy żywności, ale interweniujemy we władzach polskich w Senacie, Sejmie i innych instytucjach państwowych".
Przedstawiciele FOK złożyli list protestacyjny do ambasady Litwy, w którym wyrażają swoje zaniepokojenie obecną sytuacją polskiej mniejszości w tym kraju.
Chajewski powiedział, że demonstracja została zorganizowana przeciwko podejmowanemu w litewskim Sejmie projekcie nowelizacji ustawy o oświacie. Podkreślił, że wprowadzenie w życie tej noweli spowoduje, iż polskie szkoły na Litwie będą "litwinizowanie". "Obecnie jest tam ponad 100 polskich szkół, jeśli reforma wejdzie w życie, połowa z nich zostanie zlikwidowana" - dodał.
Współpracownik federacji Aleksander Szycht powiedział, że konsekwencją przyjęcia noweli ustawy na Litwie będzie wykładanie w polskich szkołach przedmiotów w języku litewskim. "Wywiera się także nacisk na polską mniejszość narodową, żeby nie posyłali swoich dzieci do tamtejszych szkół. Ma to niby zapewnić ich podopiecznym lepszy start. To jest ewidentna dyskryminacja" - podkreślił.
Uczestniczący w proteście poseł PiS Artur Górski zaznaczył, że od dawna śledzi losy Polaków na Wileńszczyźnie i jest zaniepokojony ich sytuacją. "Przez ostatnie lata planowo i systematycznie prowadzi się na Litwie politykę przeciwko moim rodakom. Ich położenie wydaje się coraz bardziej dramatyczna" - podkreślił. Dodał, że jego obowiązkiem, jako posła jest bronić interesów polskiej mniejszości.
Projekt nowelizacji ustawy o oświacie, który litewski Sejm zamierza przyjąć podczas obecnej sesji, zawiera - zdaniem mniejszości - dyskryminujące założenia: stopniowe zwiększanie w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskiej, liczby przedmiotów wykładanych w języku litewskim i ujednolicenie we wszystkich szkołach kraju egzaminu maturalnego z języka litewskiego.
Projekt ustawy zakłada też optymalizację sieci szkół, m.in. poprzez zamykanie w małych miejscowościach nielicznych szkół mniejszości narodowych i pozostawienie jedynie szkół litewskich.
W ocenie społeczności polskiej, jeżeli obecny projekt ustawy o oświacie wejdzie w życie, liczba szkół polskich na Litwie zmniejszy się o połowę. Z obecnych około 120 szkół polskich w Wilnie i na Wileńszczyźnie pozostanie około 60.
Skomentuj artykuł