Wiceminister infrastruktury ds. kolei odwołany

Wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt
PAP / psd

Wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt, odpowiedzialny w resorcie za kolejnictwo, został odwołany ze stanowiska - poinformował we wtorek premier Donald Tusk.

- Rozpoczynamy porządki na kolei - powiedział Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu. Podziękował wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi za to, że nie czynił problemów przy odwołaniu wiceministra powiązanego z PSL.

Engelhardt został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w ministerstwie infrastruktury na początku stycznia 2008 r. Zastąpił na tym stanowisku Mirosława Chaberka.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wiceminister infrastruktury ds. kolei odwołany
Komentarze (7)
A
abuelo
21 grudnia 2010, 21:27
Mój dziadek też słuzył w carskim wojsku, ale jego syn, był pariotą. Donald Tusk jest frustratem dla którego "polskość to nienormalność" i tu jest pies pogrzebany. No i jeszcze te kolędy PO niemiecku których Donek sie uczył przede wszystkim... Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starośc trąci. Donek śmierdzi fanatyczną nienawiścia do Polski. Po czynach ich poznacie. Czyny Donka świadczą że gdyby urodził sie parę lat wcześniej byłby wzorowym szwabem. widzisz i na tym polega twój błąd którego nie chcesz widzieć JA mam patent na patriotyzm  No przecież tylko w zaborze rosyjskim rodzili się "patrioci" "prawdziwi Polacy" Gdańszcznie i Ślązacy którzy przez 800 lat zachowali pamięć o królestwie Polskim to dla ciebie dzś Szwaby. Przykro mi to stwierdzić ale poglądy które prezentujesz pachną szowinizmem, nazizmem nietolerujesz ludzi umiejących współżyć w środowisku wielokulturowym posługującym się na codzień i w rodzinie wieloma językami i zróżnicowanym politycznie pachnie to fobiami. Zakończę cytatem "Nikt mi nie wmówi że czrne jest czarne a białe jest białe" jak powiedział pewien klasyk fobii i matactwa. Skąd ta ocena Tuska, że z Merkel może swobodnie porozmawiać i z Putinem po niemiecku Przynajmniej nie robi takich błędów że tłumacząc prosty tekst angielski dopatruje się treści których ledwo dukający po angielsku zrozumie że tam ich nie ma
W
witek
21 grudnia 2010, 20:33
Wzorowym funkcjonariuszem nazipańswa, może tak, żeby nie urazić przyjaciół Szwabów ;))
W
witek
21 grudnia 2010, 20:21
Mój dziadek też słuzył w carskim wojsku, ale jego syn, był pariotą. Donald Tusk jest frustratem dla którego "polskość to nienormalność" i tu jest pies pogrzebany. No i jeszcze te kolędy PO niemiecku których Donek sie uczył przede wszystkim... Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starośc trąci. Donek śmierdzi fanatyczną nienawiścia do Polski. Po czynach ich poznacie. Czyny Donka świadczą że gdyby urodził sie parę lat wcześniej byłby wzorowym szwabem.
A
abuelo
21 grudnia 2010, 20:08
wicio z tym dziadkiem w Wehrmachcie to wystawiasz sobie jak najgorsza ocenę. Pretendujesz do światłego komentatora współczesności a historia Polski w jej obecnych granicach przeraźliwie SKRZYPI. Patrzenie na Polskę przez pryzmat kongresowego królestwa to wypaczenenie większości prawdziwych patriotów. A tak nawiasem nie wypomnisz dziadka Kaczyńskiego w carskim wojsku i tych co w carskim wojsku służyli
W
witek
21 grudnia 2010, 19:32
Za zmarźniętych ludzi na peronach - odwołał wiceministra Donek melepeta, a za zabitych 121 ludzi w katastrofach lotniczych w wojsku, Bogdan Klich nadal w nagrodę jest ministrem. Może Donek chce PObic rekord dziadka z Wehrmachtu?
A
abuelo
21 grudnia 2010, 18:39
Kolej w wersji PKP to wielki postkomunistyczny sposób skoku na kasę, namnożone spółki są tylko "kulą u torów", na stanowiska przychodzą ludzie mający wcześniej kontakt z kolejką pod choinke a i to nie zawsze. Na kolei liczy sie tylko wypisywanie papierków w celu ochrony własnej pozycji, brak wizji i gospodarskiego podejćia do kolei, obcina się etaty wykonawcze na rzecz bezliku biurowego, wymyśla się procedury, druki, zamówienia, które powodują ucieczkę klientów od tego przewoźnika, taryfy, które mają pokryć i wyżywic tabuny nierobów z wielkimi zadęciami (dziś jadą oglądać szybką kolej do Chin a nie potrafią wyremontować zwykłych wagonów towarowych, które są zajeżdżane do oporu podobnie z taborem osobowym. Przetargi na przetargi i wypóływ pieniądza na bzdury i bzdety tylko nie na remonty i infrastrukturę i pracowników wykonawczych. Dzisiejsza decyzja o dymisji to tak jakby w zagraconym i nieodnawianym pokoju z odrapanymi ścianami i przeciekającym sufitem zetrzeć kurz ze stołu. Te błędy to nie wina PO winni są wszyscy bez wyjątku. A z rozkładem jazdy było tak jak z Asterixem w urżędzie gdzie biurokratów zapytał sie o druk 487. Przyjemnej jazdy z Deutsche Bahn
D
Dami
21 grudnia 2010, 17:36
Powódź - porządki z wałami, inwentaryzacje, ustawy, utyskiwania, obietnice. Bałagan z rozkładem jazdy pociągów - porządki na kolei, zmiany personalne, utyskiwania, obietnice. Pożar w budynku socjalnym - kontrole w podobnych budynkach, analizy, utyskiwania, obietnice. Nagłośnione nagle problemy z dostępnymi od dawna dopalaczami - kontrole, analizy, opinie prawne, szybkie ustawy, utyskiwania, obietnice. I tak się to toczy, od akcji do akcji, od "pożaru" do "pożaru".  A pomiędzy? Spokój, cisza, wzmożona, ciężka praca. Podobno. Analizowanie po nocach słupków poparcia.  Akcjonariusze wszystkich krajów łączcie się!