Wielki blef Grzegorza Napieralskiego?
"Grzegorz Napieralski ustawił PO i PiS w roli petentów, a potem nie poprze nikogo. W ten sposób chce wzmocnić rolę SLD" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
- Lider SLD nie zwalnia. Nadal będzie się spotykał z wyborcami i negocjował z Komorowskim i Kaczyńskim, ale efekt tych rozmów już jest znany - mówi gazecie jeden z posłów lewicy. - Napieralski nie poprze nikogo, bo teraz musimy budować własną siłę - powiedział.
Napieralski robi wszystko, by ustawić liderów PO i PiS w roli petentów zabiegających o jego wsparcie - czytamy w gazecie. Do kandydatów walczących o prezydenturę, szef SLD wysyła ankiety, w których pyta o: datę wycofania wojsk z Afganistanu, stanowisko ws. in vitro czy parytetów. W rzeczywistości nie poprze żadnego kandydata, bo mu się to nie opłaca. Grzegorz Napieralski wierzy, że po wyborach parlamentarnych będzie jeszcze silniejszy, a licytacja jeszcze ostrzejsza - komentuje gazeta.
Skomentuj artykuł