Woś: na 99 proc. wypalanie traw przyczyną pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym
Na 99 proc. wiemy, że przyczyną pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym było wypalanie traw - poinformował w środę minister środowiska Michał Woś. Dodał, że jest to nielegalne i m.in. z MSWiA podjęte zostaną konkretne kroki, by temu przeciwdziałać.
"W tej chwili już wiemy właściwie na prawie 100 proc, 99 proc., że przyczyną tego pożaru, tego zaprószenia było niestety wypalanie traw. I to jest absolutnie skrajne, nieodpowiedzialne. To jest nie tylko niemądre, głupie - powiem wprost. Ale to też jest nielegalne" - powiedział Woś w środę po południu na konferencji prasowej w Goniądzu (Podlaskie).
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym ma miejsce w tzw. basenie środkowym tego parku, trwa z przerwami od niedzielnego wieczora, objął ok. 6 tys. ha. Woś zapewnił w środę, że pożar już się nie rozprzestrzenia.
Zaapelował, aby nie wypalać traw. Jak tłumaczył, "nie ma to żadnego pozytywnego wpływu przyrodniczego, a rodzi gigantyczne problemy".
"W związku z tym, podejmujemy też akcje. Nie tylko będą apele, bo wspólnie razem z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, ze strażą pożarną apelujemy o to, żeby nie wypalać traw. To nie jest nic właściwego, to jest nielegalne, narusza prawo. Ale także podejmiemy konkretne kroki, już o nich rozmawiałem także z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. O tych krokach będziemy informować" - powiedział.
Woś przekazał, że w Polsce wśród 430 nadleśnictw, w ani jednym nie ma takiej sytuacji, gdzie zgodnie z prawem można by było zamknąć dostęp do lasu z powodu zagrożenia pożarowego.
"Dostęp do lasu zamyka się wtedy, kiedy przez pięć dni z rzędu o godz. 9. ściółka leśna mierzona ma wilgotność 10 proc. W tej chwili w całej Polsce ona jest oczywiście poniżej 20 proc. Natomiast jeszcze nie osiągnęła tego poziomu 10 proc. Każdorazowo nadleśniczy monitoruje tę sytuację, jeżeli nastąpi taka sytuacja to dostęp do lasu będzie zamykany. Apelujemy, żeby zachować rozsądek i żeby nie śmiecić w lesie" - powiedział.
Biebrzański PN jest największym polskim parkiem narodowym, zajmuje powierzchnię ok. 59 tys. ha. Chroni cenne przyrodniczo obszary bagienne. Jest ostoją wielu rzadkich gatunków, zwłaszcza ptaków wodno-błotnych i łosia. Wiosenne pożary suchych traw i trzcinowisk są tam co roku, ale trwający pożar jest największym w historii działalności tego parku.
Skomentuj artykuł