Wręcz Przeciwnie", a nie "Wprost Przeciwnie"
Z tygodniowym opóźnieniem i pod zmienionym tytułem w poniedziałek trafi do kiosków nowy tygodnik opinii. Pismo stworzone przez byłych dziennikarzy "Wprost" miało początkowo mieć tytuł "Wprost Przeciwnie". Numer ukaże się jednak pod nazwą "Wręcz Przeciwnie".
Tygodnik miał być w sprzedaży już 19 września; wydawca opóźnił termin debiutu, gdy kolportażu odmówił "Ruch". Dystrybutor prasy 14 września poinformował, że zamiar wprowadzenia tygodnika do obrotu narusza prawo do znaku towarowego "Wprost", należącego do Agencji Wydawniczo-Reklamowej Wprost, która wydaje tygodnik "Wprost".
Redaktorem naczelnym nowego tygodnika jest Jan Piński - b. szef działu "Polska" tygodnika "Wprost" i b. szef "Wiadomości" TVP. W rozmowie z PAP powiedział, że pierwsze numery pisma ukażą się pod zmienionym tytułem, jednak zastrzegł, że kolejne mogą nosić tytuł "Wprost Przeciwnie", który rok temu został zarejestrowany przez sąd.
Premierowy numer "Wprost Przeciwnie" ukazał się 20 lipca, jednak nie trafił do sprzedaży, a jedynie do zasobów Biblioteki Narodowej. Numer został wydrukowany, gdyż zgodnie z prawem wydawca zarejestrowanego tytułu musi wydać pierwszy numer pisma w ciągu roku. W przeciwnym razie traci prawo do jego wydawania.
"Nie wykluczamy, że wrócimy do tytułu Wprost Przeciwnie, gdy zapadną wyroki sądowe lub decyzja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, do którego wystąpiliśmy o zajęcie stanowiska w sprawie odmowy dystrybucji przez Ruch" - powiedział Piński.
Redaktor naczelny zwrócił uwagę, że w 2009 r. "Ruch" poinformował Stowarzyszenie "Twoja Sprawa", że nie może odmówić dystrybucji tytułów, zarejestrowanych w sądowym rejestrze dzienników i czasopism. Dystrybutor podkreślał wówczas, że jedynie sąd może zawiesić ukazywanie się tytułu prasowego. Chodziło wówczas o pisma pornograficzne.
Inny pogląd ma na tę sprawę AWR Wprost. Jak poinformowała PAP reprezentująca agencję Anna Pawłowska-Pojawa, "wydawca Wprost oczekuje na podporządkowanie się orzeczeniu przez 3S Media, które jest zarówno właścicielem czasopisma, naruszającego prawa AWR, jak i właścicielem powiązanej z nim domeny internetowej. Spółka Sentret natomiast działa wyłącznie jako wydawca, korzystając z udzielonego jej przez 3S Media uprawnienia do nieodpłatnego używania prawa" - napisała w przesłanym PAP oświadczeniu.
"Skoro spółka 3S Media jest obowiązana na mocy orzeczenia sądu do określonego zachowania, to także spółka Sentret nie może zachowywać się w sposób sprzeczny z orzeczeniem sądu" - dodała. Zaznaczyła, że postanowienie sądu posiada rygor natychmiastowej wykonalności.
Pawłowska-Pojawa odmówiła informacji o podjętych w tej sprawie krokach prawnych, jednak z opublikowanego na stronie "Wprost Przeciwnie" pisma AWR Wprost do "Ruchu" wynika, że spółka wszczęła proces przeciwko wydawcom "Wprost Przeciwnie".
Warszawska prokuratura zajmuje się z kolei zawiadomieniem wydawców "Wprost Przeciwnie" dotyczącym kierowania przeciwko nim gróźb karalnych przez prezesa Point Group Michała Lisieckiego (Point Group jest właścicielem AWR Wprost). Jak powiedział Piński, chodzi o "grożenie postępowaniem karnym" w przypadku wydania "Wprost Przeciwnie", czyli legalnie zarejestrowanego tytułu prasowego.
Część informacji, która znalazła się w pierwszym numerze, dostępna jest na stronie internetowej tygodnika.
Dla czasopisma mają pisać m.in. prezydent Centrum im. Adama Smitha Robert Gwiazdowski, Janusz Korwin-Mikke, Wiesław Kot, Robert Leszczyński, Tomasz Terlikowski i Tadeusz Drozda.
Skomentuj artykuł