"Zostaw Davida Camerona i chodź z nami Jarku"
Bronisław Komorowski apelował w piątek do Jarosława Kaczyńskiego, by poszukał sobie w Europie kolegów, którzy dobrze życzą polskim rolnikom. Zostaw brytyjskiego premiera Davida Camerona gdzieś na marginesie i chodź z nami Jarku - mówił kandydat PO na prezydenta.
Komorowski na spotkaniu wyborczym w Ciechanowie (Mazowieckie) podkreślał, że to obecny rząd i koalicja PO-PSL walczy teraz o nową perspektywę budżetową w UE. - Dlatego dzisiaj musimy wspierać działania zmierzające do utworzenia koalicji 21 krajów Unii Europejskiej, aby uniemożliwić odejście od dotychczasowych zasad dopłat w rolnictwie - zaznaczył kandydat PO.
Komorowski powiedział, że potrzebna jest zgoda narodowa, która zbuduje szansę dla polskiego rolnictwa i powstrzyma Brytyjczyków i obecnego brytyjskiego premiera, który zmierza do rozmontowania obowiązujących zasad Wspólnej Polityki Rolnej. - Dlatego apelujemy stąd do Jarosława Kaczyńskiego, żeby zmienił sobie kolegę, żeby poszukał innych, którzy dobrze życzą polskim rolnikom - podkreślał kandydat PO. - Jak pokażesz przyjaciół, każdy Ci powie, jakie masz poglądy i jaki sam jesteś.
Komorowski powiedział też, że kiedyś straszono Polaków członkostwem w UE, a teraz zgodą i współpracą między prezydentem, premierem a parlamentem. Kandydat PO podkreślał, że przeciwnicy członkostwa Polski w UE straszyli, że "kury przestaną się nieść, krowy przestaną się doić, stracimy wiarę przodków i mowę, i kulturę polską". "I co? Kury się niosą, mleko się doi i mamy dopłaty z UE" - przekonywał kandydat PO.
Na spotkaniu zwolenników Komorowskiego w Ciechanowie obecny był marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik (PSL), który wręczył mu czterolistną koniczynkę. - Wygraj w niedzielę dla nas wspólnie - apelował Struzik. Komorowski - dziękując za koniczynkę - powiedział, że cieszy się z tego poparcia, bo stoi za nim ponad sto lat ruchu ludowego.
W niedzielnej debacie kandydatów na prezydenta Komorowski przywołał depeszę PAP relacjonującą publikację "European Voice" z sierpnia 2006 r. W tekście tym napisano, że według ówczesnego premiera J.Kaczyńskiego należy zrestrukturyzować budżet UE i odejść od rolnych dotacji na rzecz budowy unijnej armii.
Kaczyński mówił potem, że zawsze był przeciwny likwidacji dopłat dla rolnictwa i zniesieniu Wspólnej Polityki Rolnej UE. Podkreślał, że dostępne są dziesiątki jego wypowiedzi, w których - jak przekonywał - nie tylko był przeciw likwidacji unijnych dopłat dla rolnictwa, ale zdecydowanie opowiadał się za ich zwiększeniem dla polskich rolników.
W ciągu ostatniego tygodnia politycy obu partii wielokrotnie wypowiadali się na ten temat, m.in. w kontekście wizyty Kaczyńskiego w Londynie i spotkania z premierem Davidem Cameronem, liderem Partii Konserwatywnej.
Skomentuj artykuł