Szefowa MSW Wielkiej Brytanii: nie ma szybkiego rozwiązania kryzysu migracyjnego
Środowa katastrofa na kanale La Manche, gdzie zginęło 27 migrantów, jest szokująca, ale nie była zaskoczeniem - powiedziała w czwartek brytyjska minister spraw wewnętrznych Priti Patel. Ostrzegła, że nie ma szybkiego rozwiązania kryzysu migracyjnego.
Patel występując w Izbie Gmin wskazała, że śmierć migrantów "przypomina, że bezbronni ludzie są narażani na niebezpieczeństwo przez gangi" zarabiające na wysyłaniu ich przez morze do Wielkiej Brytanii w przeciążonych, małych pontonach.
"Nie ma szybkiego rozwiązania. Chodzi o zajęcie się długoterminowymi czynnikami, o rozbicie gangów, które traktują ludzi jako ładunek, i przerwanie łańcuchów +dostaw+" - mówiła. Podkreśliła, że Wielka Brytania musi współpracować z innymi krajami, zwłaszcza z Francją, aby rozwiązać kryzys związany z przerzucaniem nielegalnych imigrantów małymi łodziami, ponieważ "nie możemy zrobić tego sami". Poinformowała, że ponownie zaproponowała Francji przeprowadzanie wspólnych patroli na wodach La Manche oraz na francuskim brzegu.
Brytyjski rząd od dawna wskazuje, że za rosnącą skalą nielegalnej imigracji przez La Manche stoją gangi przemytnicze, i zarzuca Francji, że ta nie podejmuje wystarczających działań, by zatrzymywać ludzi wsiadających do łodzi. W czwartek na pierwszych stronach większości brytyjskich gazet informacja o katastrofie zilustrowana była zdjęciem dużej grupy nielegalnych imigrantów, którzy na oczach policji niosą do morza ponton podobny do tego, który wywrócił się w środę.
Środowa tragedia na Kanale La Manche
Patel poinformowała, że w bieżącym roku udaremniono przeprawy ponad 20 tys. osób, a władze brytyjskie zlikwidowały 17 zorganizowanych grup przestępczych, doprowadziły do ponad 400 aresztowań i 65 wyroków skazujących. Podkreśliła jednak, że "musimy zrobić więcej razem". Od początku roku przez kanał La Manche nielegalnie przedostało się do Wielkiej Brytanii ok. 26 tys. osób - ponad trzy razy więcej niż w całym zeszłym roku.
"Przeprawa przez La Manche na małych łodziach jest niezwykle niebezpieczna, a wczoraj nadszedł moment, którego wielu z nas obawiało się od wielu lat. Przestępcy, którzy ułatwiają te podróże, kierują się własnym interesem i zyskiem, a nie współczuciem. Grożą, zastraszają, nękają i atakują ludzi, którzy wsiadają do tych łodzi, i całkowicie lekceważą prawa człowieka" - mówiła Patel.
Zapewniła, że Wielka Brytania nie wyklucza żadnej opcji w celu rozwiązania kryzysu migracyjnego. "Wielka Brytania ma jasne i hojne, humanitarne podejście do osób ubiegających się o azyl i uchodźców" - podkreśliła. Wskazała jednak, że nie jest racjonalne myślenie, że Wielka Brytania może prowadzić "politykę, w (ramach) której możemy pomieścić wszystkich".
W czwartek rano do Wielkiej Brytanii przybyła kolejna grupa ok. 40 migrantów, którzy uratowani zostali na wodach kanału La Manche przez łodzie patrolowe.
Skomentuj artykuł