2,7 tys. ofiar niewolnictwa w zeszłym roku

(fot. Montecruz Foto / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
PAP / pk

W Wielkiej Brytanii wzrosła w 2013 roku do ponad 2700 liczba ofiar handlu ludźmi, wykorzystywanych do pracy bądź seksualnie - podała we wtorek brytyjska Krajowa Agencja ds. Przestępczości (NCA). Najwięcej ofiar pochodzi z Rumunii i Polski.

Jest to wzrost o 22 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Osoby te są zachęcane do przyjazdu przez internetowe serwisy randkowe lub oferujące pracę za granicą.

Raport podkreśla, że liczba ofiar może być wyższa niż dane oficjalne, ponieważ ludzie nie zgłaszają nadużyć albo nie mają świadomości, że są wykorzystywani, lub też boją się represji.

O 10 proc. wzrosła liczba niewolników dziecięcych, do 602, a 65 proc. z nich to dziewczynki, wykorzystywane głównie seksualnie. Chłopcy zaś są wykorzystywani głównie przez sieci przestępcze i do pracy. Najwięcej wykorzystywanych dzieci pochodzi z Wielkiej Brytanii, Wietnamu i Słowacji.

DEON.PL POLECA

Już trzeci rok z rzędu najwięcej zidentyfikowanych to obywatele Rumunii, Polski, Wielkiej Brytanii i Albanii - podała NCA, zaznaczając, że rośnie liczba ofiar ze Zjednoczonego Królestwa i Tajlandii.

Liczba ofiar według krajów: Rumunia - 307, Polska - 239, Wielka Brytania - 193, Albania - 192, Nigeria - 158, Słowacja - 143, Wietnam - 138, Węgry - 136, Litwa - 104, Tajlandia - 89.

Rumunki są wykorzystywane głównie seksualnie i przez sieci przestępcze (do kradzieży, przestępstw w ruchu drogowym i wyłudzania świadczeń socjalnych), podczas gdy Polacy są wykorzystywani przede wszystkim do pracy w rolnictwie, budownictwie, fabrykach i myjniach samochodów.

Inne niewolnicze zajęcia to układanie kostki drogowej, asfaltowanie oraz mycie samochodów.

Ponad 50 dzieci, które wykorzystywano do pobierania fałszywych zasiłków, pochodziło ze Słowacji.

Przypadków przymusowej służby domowej było 230, o 8 proc. więcej w porównaniu z 2012 rokiem; ofiarami są tu głównie kobiety, których duża część pochodzi z Nigerii i Filipin.

Raport NCA wskazuje również, że "ograniczone dostępne informacje sugerują, iż handlarze ludźmi oznaczają potencjalne ofiary tatuowanymi symbolami oznaczającymi własność lub wskazującymi, że ofiara jest pełnoletnia". Według informacji NCA "ofiary mogą być oznaczane numerami, ale ich znaczenie nie jest znane".

Liam Vernon, szef zespołu NCA ds. handlu ludźmi powiedział: "Mówiąc najprościej: znakuje się bydło - i tak właśnie handlarze ludzi traktują swoje ofiary, jak towar, który się kupuje i sprzedaje".

W sektorze rybołówczym, w którym jest od dawna dość dużo przypadków niewolnictwa, zmalała liczba ofiar z Filipin, za to wzrosła liczba wykorzystywanych z Ghany.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

2,7 tys. ofiar niewolnictwa w zeszłym roku
Komentarze (2)
Z
zaciekawiony
30 września 2014, 18:58
A jakieś dane statystyczne z Polski ? Czy to w ogóle jest w Polsce oficjalnie monitorowane ?
GU
Główny Urząd Statystyczny
30 września 2014, 22:40
To akurat jest b. proste: od 38 mln wystarczy odjąć obecne i przeszłe rodzinki naszej umiłowanej władzy z zaprzyjaźnionymi hakami i z biurokracją od szczebla kierowniczego plus ustawione kradzieżą watahy czerwonych.