Ambasador: niedopuszczalne słowa szefa FBI

(fot. BrookingsInst / Foter / CC BY-NC-ND)
PAP / kn

Ambasador RP w USA Ryszard Schnepf wystosował list do dyrektora FBI Jamesa Comeya z protestem przeciwko jego wypowiedzi na temat roli Polaków w Holokauście. To niedopuszczalne słowa świadczące o niewiedzy; oczekujemy sprostowania - powiedział w sobotę PAP Schnepf.

"Jestem głęboko wstrząśnięty niestosownością wypowiedzi dyrektora Comeya. Ta wypowiedź jest obraźliwa dla Polaków, dla pamięci o ofiarach, o hitlerowskiej okupacji w Polsce i wskazuje na głęboką niewiedzę o historii tego okresu. To wywołuje u mnie ogromny smutek, że tak wysoki urzędnik publiczny i to z okazji dnia Pamięci o Holokauście mówi rzeczy tak dalece zniekształcające historię i zamazujące granicę pomiędzy sprawcami a ofiarami" - powiedział PAP Schnepf.
Chodzi o przemówienie Comeya wygłoszone 15 kwietnia w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, a następnie przedrukowane w dzienniku "Washington Post" z okazji Dnia Pamięci o Holokauście. Comey mówił w nim, że Holokaust był "najbardziej znaczącym wydarzeniem w historii ludzkości" i zapowiedział, że każdy nowy funkcjonariusz FBI będzie miał obowiązek odwiedzić Muzeum, by zobaczyć, że "dobrzy ludzie pomagali mordować miliony", podporządkowując się ideologii nazistów.
"Za chorymi i złymi ludźmi, sprawcami Holokaustu, szli także ludzie, którzy kochali swoje rodziny, nosili zupę choremu sąsiadowi, chodzili do kościoła i wspierali cele charytatywne. Dobrzy ludzie pomogli zabić miliony" - powiedział szef FBI. Tłumaczył, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy.
"W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić" - dodał Comey.
W ocenie ambasadora Schnepfa słowa Comeya, "to jest de facto zrównanie pomiędzy sprawcami a ofiarami". "To rzecz niesłychana i niedopuszczalna. Tam nie ma nic o okupacji hitlerowskiej, o bezprzykładnych mordach i obozach koncentracyjnych, które stworzyli nazistowscy Niemcy, o masowej zagładzie. Jest natomiast o tym, że ludzie - Polacy i Węgrzy - patrzyli na zło, nie dostrzegając zła w tym, co się działo. To jest gigantycznym kłamstwem i niewiedzą" - powiedział dyplomata.
Ambasador powiedział PAP, że już w piątek wieczorem wysłał list z protestem do Comeya, jednocześnie wysyłając kopię do "Washington Post", z nadzieją, że zostanie ona opublikowana.
"Liczę na to, że dyrektor Comey odpowie pisemnie, lub może będzie chciał spotkać się i porozmawiać o tym. Zdecydowanie liczę, że te słowa będą wyjaśnione i może sprostowane i że zasadna polska wrażliwość będzie uwzględniona w świadomości historycznej pana Comeya" - powiedział ambasador. Dodał, że jeśli nie będzie reakcji, to nie wyklucza, że wraz z Muzeum Holokaustu podejmie jakieś kolejne kroki. "Oczekiwalibyśmy przeprosin i wyjaśnień" - wskazał.
Ambasador nie przekazał PAP kopii listu do Comeya, tłumacząc, że chce dać najpierw szansę pierwszeństwa publikacji "Washington Post", skoro ta gazeta opublikowała przemówienie dyrektora FBI. Ale zapewnił, że jeśli waszyngtoński dziennik nie opublikuje w najbliższych dniach jego listu, to podzieli się jego treścią z polskimi mediami.
Schnepf wyjaśnił, że w liście nie tylko zaprotestował przeciwko niedopuszczalnym, jego zdaniem, sformułowaniom i błędom Comeya, ale też opisał szerzej, czym była okupacja hitlerowska w Polsce i jaka była postawa społeczeństwa polskiego.
"Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę przypadki osób, które nie zdały egzaminu z dojrzałości i ludzkiej wrażliwości w okresie hitlerowskiej okupacji, będąc świadkami zbrodni na ziemiach polskich, to (przemówienie Comeya) nie bierze pod uwagę całej postawy polskiego społeczeństwa i polskiego podziemia, które karało śmiercią za kolaborację i wydawania Żydów hitlerowcom" - powiedział Schnepf.
W liście - jak dodał - wspomniał m.in. o działalności Żegota, polskiego kuriera Jana Karskiego i "tysiącach osób, które straciły życie ratując swoich sąsiadów".
Ambasador przyznał, że sprawa bardzo głęboko go dotknęła także ze względów osobistych. "Miała miejsce w Muzeum Holokaustu, które upamiętnia osoby, które poświęcały swoje życie dla ratowania Żydów podczas okupacji hitlerowskiej. Wśród tych osób jest moja babcia i mama" - zaznaczył.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ambasador: niedopuszczalne słowa szefa FBI
Komentarze (36)
K
kopia
19 kwietnia 2015, 18:57
 „Ambasador Schnepft napisał zbyt delikatnie” bo nie pochodzi z Żydów polskich a Ukraińskich Jego ojciec, Maksymilian Schnpef, Żyd pochodzący z Ukrainy, będąc wysokim funkcjonariuszem NKWD-pułkownikiem- szkoląc nowe kadry zajmował się bardzo aktywnie i przez dekady sowietyzacją naszego Kraju. W latach pięćdziesiątych był bowiem pracownikiem UB, potem zaś SB i LWP w Krakowie, gdzie między innymi przykładał rękę do pacyfikacji strajków w roku 1981. 
P
pg
19 kwietnia 2015, 13:47
Może to poprostu kinoman. Naoglądał sie polskich filmów typu "Pokłosie" czy "Ida" i wyciągmał odpowiednie wnioski. I do kogo te pretensje.
K
kopia
19 kwietnia 2015, 13:31
 a jak ci amerykańsko języczni żydzi odniosą się do tego: ,,Golda Meir, była szefowa izraelskiej dyplomacji, proponowała w 1958 roku ograniczenie imigracji chorych i niepełnosprawnych polskich Żydów. "W komitecie koordynacyjnym zgłoszono propozycję, by poinformować polski rząd, że życzymy sobie wprowadzenia selekcji żydowskiej emigracji do Izraela" - wynika z tajnego dokumentu O tajnym dokumencie pisze izraelski dziennik "Haarec". "W komitecie koordynacyjnym zgłoszono propozycję, by poinformować polski rząd, że życzymy sobie wprowadzenia selekcji żydowskiej emigracji do Izraela, bo nie możemy dłużej przyjmować chorych i niepełnosprawnych osób. Proszę o opinię, czy da się to wytłumaczyć Polakom bez szkody dla imigracji" - napisała Meir w liście do ambasadora Izraela w Polsce Katriela Kaca w kwietniu 1958 r. Jak pisze "Haarec", na list natrafił polski historyk Uniwersytetu Warszawskiego Szymon Rudnicki, badający stosunki polsko-izraelskie w latach 1945-1967." ??????
L
leszek
19 kwietnia 2015, 12:27
Wypowiedź szefa FBI świadczy o pomieszaniu z poplątaniem. Oczywiście, że jest prawdą, że Niemcy aby móc zrealizować Holocaust musieli znaleźć i znaleźli pomocników, także w Polsce i w innych krajach. Jest także prawdą, że zgroza Holocaustu polega nie tylko na tym, że źli ludzi byli autorami zbrodni, ale że uczestnikami i wykonawcami zbrodni były także rzesze zwykłych ludzi. Ale przedstawiać fakty trzeba w zgodzie z prawdą historyczną, umieć rozróżnić, kto był głównym sprawcą zbrodni. Z równym powodzeniem można się także zastanawiać, co uczciwi i porządni ludzie w Ameryce zrobili w celu ratowania Żydów, którzy na dodatek byli w tej komfortowej sytuacji, że pomagając Żydom życia nie narażali. Nie bić się tylko w cudze piersi, ale także we własne.
MR
Maciej Roszkowski
19 kwietnia 2015, 13:29
American Jewish Commitee nie podjął nawet tak symbolicznego działania jak zwrócenie sie do Kongresu o zwiększenie kwot imigracyjnych dla uchodźców z Europy. Statek z uchodźcami żydowskimi został odesłany od granic Stanów.
F
filek
19 kwietnia 2015, 11:48
Niemcy na każdym kroku podkreślają, że to były "polskie obozy", a nazistami byli Polacy
19 kwietnia 2015, 00:45
Ambasador ma rację, ale ja już się ŻADNEJ wiedzy na temat Polski nie spodziewam ani po Amerykanach, ani tym bardziej po Kanadyjczykach, z których jeden profesorowi Kierżanowi powiedział, że nie usiądzie obok niego, bo nie chce siedzieć obok nazisty. Jestem zmęczona ich głupotą, niewiedzą, prostactwem. I bezsilnością naszych władz wobec porażającej skali tegoż.
W
WDR
19 kwietnia 2015, 02:41
W ofercie Netflix (najpopularniejszy i jednocześnie tani serwis z filmami i serialami) jest dostępne Pokłosie, a przeciętni Amerykanie tak właśnie zdobywają wiedzę o świecie, poprzez popkulturę. Zresztą u nas nie jest wcale inaczej. Jeżeli nie ma filmu o rtm.Pileckim, a jest Pokłosie to do kogo trzeba tu przede wszystkim mieć pretensję?
19 kwietnia 2015, 12:09
Myślę, że patrząc obiektywnie to co nieco się w tym temacie zmieniło na lepsze. Polish jokes nie są już tak popularne jak dawniej a nasz kraj zaczyna być postrzegany (przez tych, którzy wiedzą, że istnieje) pozytywnie. Jest dużo do zrobienia ze strony naszych rządzących (niezależnie od opcji) ale ja jestem dobrej myśli. Nie od razu Kraków zbudowano. Istnieją siły nam nieprzyjazne, które psuły nam opinię i będą istniały. Prędzej czy później jednak prawda zwycięży.
19 kwietnia 2015, 12:13
Myślę, że przeceniasz zainteresowanie Amerykanów Pokłosiem ale racja, że powinniśmy, jako państwo finansować produkcje promujące prawdziwy obraz naszej historii. To, że nie ma dotąd filmu o rotmistrzu Pileckim to naprawdę żenujące.
T
tak
19 kwietnia 2015, 12:22
I dalej takich filmów nie będzie bo rządowy POwski Państwowy Instytut SZtuki Filmowej, który rozdziela dotacje na filmy nie da tak długo pieniędzy na patriotyczne filmy jak długo u władzy będzie PO.
K
kopia
19 kwietnia 2015, 13:17
  ty  bohunie  co  masz  na myśli pisząc  "nasz kraj",  bo  na pewno  nie  Polske,    farbowany  lisie
MR
Maciej Roszkowski
19 kwietnia 2015, 13:30
I dlatego przy kazdej takiej wpadce zagranicznego ignoranta polskie władze powinny robić maksymalny hurgot.
19 kwietnia 2015, 13:52
Zdecydowanie TAK
19 kwietnia 2015, 13:54
Takie mamy władze, jakich dokonujemy wyborów.
W
WDR
19 kwietnia 2015, 16:00
Nie tyle przeceniam co użyłem tego filmu jako symbolu.
J
james
19 kwietnia 2015, 00:34
żydy żydów tam mordowali.
M
Mike
18 kwietnia 2015, 22:21
Roosevelt zmarl kilka miesiecy po spotkaniu w Jalcie, i od wtedy juz amerykanom nie zalezalo na dalszych losach Polski, az po dzis. Oczywiscie zgadzam sie z Ambasadorem ze Amerykanie sa ignorantami w historii Polski.
M
ministrant
18 kwietnia 2015, 21:39
Ja jednak dalej uważam, że USA to dla Polski gwarant bezpieczeństwa. Należy dalej kontynuować sojusz ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Wypowiedź szafa FBI jest niefortunna i pokazuje jego małą wiedze historyczną. Pamietajmy: nie jest to oficjalne stanowisko USA.
H
heh
18 kwietnia 2015, 22:14
Jasne, tyle że to nie jest odosobniony przypadek - przedtem była wypowiedź samego prezydenta Obamy o polskich obozach. To bardzo dobrze pokazuje jak oni mają ukształtowane umysły i w związku z tym jaki jest ich faktyczny stosunek do Polski. Przy takim postrzeganiu Polska jawi się z Waszyngtonu jako zło konieczne, do ewentualnego wykorzystania (z niejakim obrzydzeniem) w swoich celach gdyby zaszła taka potrzeba. A sobie naiwnie roimy o jakichś szczególnych polsko-amerykańskich związach. Pora się obudzić.
jazmig jazmig
19 kwietnia 2015, 10:48
To nie powiedział człowiek z ulicy, lecz wykształcony człowiek  na wysokim stanowisku. Przedstawił on opinię amerykańskiego establishmentu, bo taką opinię wyrobili Polakom Żydzi, byli ubecy, którzy uciekli z Polski po śmierci Stalina z milionami dolarów, zrabowanymi Polsce.
H
heh
18 kwietnia 2015, 21:34
Nasi amerykańscy "przyjaciele"...
19 kwietnia 2015, 14:04
Ten Pan to nie jest cała Ameryka. Dajmy mu szansę, by zrozumiał, jaką głupotę palnął i przeprosił.
jazmig jazmig
18 kwietnia 2015, 21:29
[url]http://www.pch24.pl/pentagon--biblia-zrodlem-wspolczesnego-seksizmu,35217,i.html[/url]
A
alina
18 kwietnia 2015, 21:10
Dalej właźcie Jankesom między pośladki,to będziemy na tym nadal cierpieć.
T
tak
19 kwietnia 2015, 12:23
Putin nie spi. Każda okazja dobra.
jazmig jazmig
18 kwietnia 2015, 20:55
Rychło się Deon ocknął. Inne media piszą o tym od południa, a Deon dopiero jak polski ambasador zaprotestował. Czekaliście na wytyczne z minkultur? Dlaczego nie ma protestu prezydenta, premierki i ministra spraw zagranicznych?
M
ministrant
18 kwietnia 2015, 21:15
premierki???Chyba premier
A
aka
18 kwietnia 2015, 21:26
I tu się zgadzamy. Dlaczego nie protestuje prezydent i rząd!
jazmig jazmig
18 kwietnia 2015, 21:28
premierka, bo ona jest postępowa i należy ją nazywać godnie tzn zgodnie z jej płcią. Jak ją zmieni, to będę pisał o niej premier.
M
ministrant
18 kwietnia 2015, 21:31
Nie wiedziałem, że jesteś taki nowoczesny. Nawet feministki mówią premier a nie premierka.
19 kwietnia 2015, 09:31
Skąd w Tobie tyle nienawiści do Deonu?
jazmig jazmig
19 kwietnia 2015, 10:44
skąd w tobie tyle zakłamania Bohunie?
jazmig jazmig
19 kwietnia 2015, 10:45
niemozłiwe, feministki mówią ministerka lub ministra, to na pewno mówią premierka, bo premiera to raczej nie.
19 kwietnia 2015, 12:03
Dlaczego sugerujesz, że jezuicki portal reprezentuje czyjeś nieczyste interesy? To nie jest pierwszy Twój wpis, w którym atakujesz Deon. Nie potrafię zrozumieć dlaczego. Uważasz, że jestem zakłamany bo lubię Deona? Człowieku, nikt Ciebie nie zmusza byś czytał artykuły na tym portalu.
T
tak
19 kwietnia 2015, 12:25
To pisz kopaczka