Amnestia dla więźniów politycznych w Syrii
Syryjski prezydent Baszar el-Asad, przeciwko któremu toczą się demonstracje krwawo tłumione przez siły bezpieczeństwa, ogłosił amnestię mającą objąć wszystkich więźniów politycznych - podała we wtorek syryjska telewizja państwowa.
Telewizja poinformowała, że amnestia dotyczy wszystkich przestępstw popełnionych przed 31 maja. Może objąć swoim zasięgiem nawet 10 tys. ludzi, zatrzymanych w czasie antyreżimowych demonstracji, trwających od dwóch miesięcy - twierdzą obrońcy praw człowieka.
Obrońcy praw człowieka zareagowali na ogłoszenie amnestii wyrażając satysfakcję i dodając, że domagali się tego od lat. Syryjska liga praw człowieka zażądała ponadto od władz "kolejnych kroków na rzecz ochrony praw człowieka", w tym zniesienia dekretu 49, według którego za przynależność do Bractwa Muzułmańskiego grozi kara śmierci.
Próbując załagodzić nastroje Asad, pozostający u władzy od 11 lat, m.in. w zeszłym miesiącu zniósł stan wyjątkowy obowiązujący w kraju od 48 lat. Demonstranci domagający się jego ustąpienia nie zaprzestali jednak organizowania w całym kraju protestów, które są krwawo tłumione przez siły bezpieczeństwa.
Organizacje broniące praw człowieka twierdzą, że w sumie zginęło ponad 1000 demonstrantów, do których strzelano ostrą amunicją, a także ogniem artyleryjskim. Zaledwie w poniedziałek zginęło co najmniej trzech cywilów, gdy czołgi syryjskiej armii wjechały do obleganego od niedzieli miasta Talbisa w środkowej Syrii.
We wtorek śmierć poniosło co najmniej pięciu ludzi, gdy czołgi ostrzelały miasto Rastan na zachodzie kraju, a służby bezpieczeństwa interweniowały w mieście Hirak.
Skomentuj artykuł