AP zabroniła pisania "polskie obozy śmierci"

Brama wejściowa obozu koncentracyjnego Auschwitz (fot. Logaritmo / wikipedia.pl)
PAP / wm

Po długiej kampanii protestów ze strony Polonii amerykańskiej, agencja prasowa Associated Press zabroniła swoim dziennikarzom używania określenia "polskie obozy śmierci" w odniesieniu do niemieckich obozów koncentracyjnych w Polsce w czasie II wojny światowej.

Jak poinformował w środę PAP prezes Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storozynski, agencja AP zmieniła swoją instrukcję pisania depesz (tzw.Stylebook) nakazując w niej, by zamiast pisać "polskie obozy śmierci", używać sformułowania: "obozy śmierci w okupowanej przez nazistów Polsce".

DEON.PL POLECA

 

 

Do zmiany przyczyniła się akcja zbierania podpisów pod petycją do AP zorganizowana wśród Polonii amerykańskiej przez Fundację Kościuszkowską. Zebrano ponad 300 000 podpisów.

Z serwisu agencji AP korzysta ponad 1700 gazet i ponad 5000 stacji radiowych i telewizyjnych w USA. Jak podkreślił Storozynski - który sam jest znanym dziennikarzem i laureatem Nagrody Pulitzera - "Stylebook AP" to najszerzej stosowany podręcznik pisania depesz agencyjnych w USA.

Pod wpływem protestów Polonii, zakaz używania określenia "polskie obozy śmierci" i "polskie obozy koncentracyjne" wydały wcześniej dzienniki "The Wall Street Journal", "The New York Times" i "San Francisco Chronicle" oraz portal internetowy Yahoo.

W imieniu Fundacji Kościuszkowskiej Storozynski zapowiedział, że akcja zbierania protestacyjnych podpisów będzie kontynuowana do chwili aż wszystkie amerykańskie media zaprzestaną używania błędnego i obraźliwego dla Polski sformułowania.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

AP zabroniła pisania "polskie obozy śmierci"
Komentarze (1)
RJ
Robert Jęczeń
16 lutego 2012, 13:08
Można rozumieć różnie. Obozy na terenie Polski, więc polskie, tak jak np. mówi się "polskie supermarkety", choć są własnością obcokrajowców. Zresztą kto opłaca (utrzymuje) te muzea w Oświęcimiu czy na Majdanku i ich obsługę*? Nie społeczeństwo polskie? Czy może Izrael? * - Nie wspomina się ile zarabiają dyrektorzy i pracownicy tych muzeów. Okazuje się, że Zagłada, zamiast zasługiwać na niekomercyjny szacunek i pamięć, jest przyczynkiem do świetnych zarobków i interesów. Na Holocauście się dobrze zarabia (np. film "W ciemności" Holland) i to jest nieprzyzwoite.