Australia: zakaz logo na paczkach papierosów

(fot. PAP/EPA/LUKAS COCH)
PAP/ ad

Sąd Najwyższy Australii utrzymał w środę zakaz umieszczania logo producentów na paczkach papierosów mimo protestów koncernów tytoniowych, które argumentowały, że godzi to w wartość ich znaków handlowych.

Paczki będą jednolitego szaro-oliwkowego koloru i umieszczone na nich będą napisy ostrzegające przed szkodliwością palenia  oraz zdjęcia ust zaatakowanych przez raka i ślepych gałek ocznych. Rząd Australii ma nadzieję, że uczyni to palenie możliwie najmniej atrakcyjnym.

Koncerny tytoniowe, takie jak British American Tobacco, Philip Morris International, Imperial Tobacco i Japan Tobacco obawiają się, że australijskie przepisy staną się światowym precedensem, który może zmniejszyć wartość ich firm o miliardy dolarów. Utrzymywały, że przepisy naruszają prawo własności intelektualnej i dewaluują ich znaki handlowe.

Zdaniem rzecznika British American Tobacco, Scotta McIntyre'a, nowe prawo ułatwi jedynie podrabianie papierosów i sprzyjać będzie zorganizowanym grupom przestępczym sprzedających nielegalne wyroby tytoniowe na ulicach. 

Ponadto - zdaniem koncernów - rząd Australii będzie uzyskiwał niesprawiedliwe korzyści ich kosztem, rozpowszechniając na ich produktach swoje przesłanie.

Argumenty te nie przekonały jednak sędziów Sądu Najwyższego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Australia: zakaz logo na paczkach papierosów
Komentarze (4)
NZ
NIE zakazom UE
16 sierpnia 2012, 01:18
Sprawa nie dotyczy tylko Australi - podobne zmiany w tym roku chce wprowadzić UE Nie palę papierosów i nie lubię, jak ktoś pali blisko mnie, ale uważam, że te australijskie decyzje są ewidentnym krokiem ku faszyzacji tego kraju. Ludzi traktuje się jak bydło. Mają żyć zdrowo, a rząd i urzędy będą podejmowały decyzję co wolno jeść, pić i robić w wolnym czasie. Dzisiaj oszukują palaczy, jutro zaczną zabraniać niezdrowej, zdaniem biurokracji, żywności, a pojutrze niezdrowej religii.
T
Tomek
15 sierpnia 2012, 13:02
 Bardzo dobrze. Koniec z reklamowaniem rzeczy ewidentnie szkodliwych jako symbolu wolności i dobrostanu.
J
ja
15 sierpnia 2012, 10:22
Nie palę papierosów i nie lubię, jak ktoś pali blisko mnie, ale uważam, że te australijskie decyzje są ewidentnym krokiem ku faszyzacji tego kraju. Ludzi traktuje się jak bydło. Mają żyć zdrowo, a rząd i urzędy będą podejmowały decyzję co wolno jeść, pić i robić w wolnym czasie. Dzisiaj oszukują palaczy, jutro zaczną zabraniać niezdrowej, zdaniem biurokracji, żywności, a pojutrze niezdrowej religii. Cejrowski wspominał o tym kilka lat przed akcesja Polski do UE, a do dzisiaj nikt z urzędników, polityków i dziennikarzy sie nie zająknął o tym - Unia zakazuje spożywania i importu jakichkolwiek gatunków bananów, których nie uprawia się na jej byłych terenach(byłe kolonie francuskie) a na pozostałe odmiany nakłada cło nie tylko w zależności od kraju pochodzenia, ale również od kąta zakrzywienia owocu. I tłumaczy to wolnym rynkiem, a euroidioci sie cieszą, bo skorumpowany urzędniczyna powiedział, ze to niezbędne dla rozwoju idei narodu europejskiego. Za kilkanaście lat marihuanę (jak Unia przetrwa) będą rozdawać w podstawówkach, a za próbę wwiezienia banana bedzie groziło więzienie. W imię wolności oczywiście.
jazmig jazmig
15 sierpnia 2012, 09:14
Nie palę papierosów i nie lubię, jak ktoś pali blisko mnie, ale uważam, że te australijskie decyzje są ewidentnym krokiem ku faszyzacji tego kraju. Ludzi traktuje się jak bydło. Mają żyć zdrowo, a rząd i urzędy będą podejmowały decyzję co wolno jeść, pić i robić w wolnym czasie. Dzisiaj oszukują palaczy, jutro zaczną zabraniać niezdrowej, zdaniem biurokracji, żywności, a pojutrze niezdrowej religii.