Barroso: UE stoi w obliczu największego kryzysu
UE stoi przed największym w swej historii wyzwaniem, ale możliwe jest wyjście z kryzysu - powiedział szef KE Jose Baroso w PE. Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach KE przedstawi propozycje dalszej integracji gospodarczej, zwłaszcza dla strefy euro.
- Europa nie sprostała konkurencyjności, niektóre państwa członkowskie żyły ponad stan, a na rynkach finansowych miały miejsce zachowania nieodpowiedzialne i niedopuszczalne - powiedział Barroso. Podkreślił, że jak nigdy do tej pory istnieje zagrożenie nacjonalizmami i populizmami w Europie.
Ale - jak dodał - "nie tylko możliwe, ale i konieczne jest wyjście z tego kryzysu i na tym polega przywództwo europejskie".
Komisja Europejska przyjęła w środę propozycję podatku od transakcji finansowych w UE - ogłosił Barroso.
- Jeśli ta propozycja zostanie wdrożona, to może dać 55 mld euro rocznie - powiedział Barroso europosłom. - To kwestia uczciwości. Jeśli nasi rolnicy, pracownicy i cały sektor gospodarczy dają coś społeczeństwu, to sektor bankowy też powinien - powiedział Barroso.
Propozycja - jak informowano już wcześniej - dotyczy całej UE, a nie tylko strefy euro. Podatek ma być niski - od 0,01 do 0,1 proc. w zależności od rodzaju transakcji - i byłby stosowany na szeroką skalę. Pomysł polega na tym, by część zysków z tego podatku trafiała do budżetu UE, jako tzw. nowe źródła dochodu, a nie tylko do budżetów narodowych.
Propozycja KE zostanie przedstawiona przed zaplanowanym na początek listopada szczytem G20 w Cannes, by dać przykład i zachęcić innych - a zwłaszcza USA - do pójścia w ślady UE. Ale KE podkreśla, że chce, by jej propozycja została przyjęta, nawet jeśli inne gospodarki z G20, w tym USA, nie zgodzą się na wdrożenie tego podatku w skali globalnej.
Problemem są jednak podziały także w samej UE; od dawna przeciwko takiemu podatkowi protestuje Wielka Brytania w obawie, że najbardziej dotknie on londyńskie City.
To Komisja Europejska jest rządem gospodarczym UE i nie potrzebujemy do tego nowych instytucji - powiedział szef KE.
Barroso zapowiedział w europarlamencie, że w najbliższych tygodniach KE przedstawi propozycje dalszej integracji gospodarczej, zwłaszcza dla strefy euro.
- To była iluzja wierzyć, że możemy mieć unię monetarną bez unii gospodarczej - przekonywał, analizując obecny kryzys zadłużenia w krajach strefy euro.
Barroso zastrzegł jednak, że to "KE jest rządem gospodarczym UE; nie potrzebujemy do tego nowych instytucji". To aluzja do ogłoszonej w sierpniu przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angelę Merkel propozycji powołania rządu gospodarczego strefy euro w ramach szczytów przywódców "17", który zbierałby się przynajmniej dwa razy w roku pod przewodnictwem szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya.
- Potrzebujemy dziś bardziej niż kiedykolwiek niezależnej Komisji Europejskiej. Rządy nie mogą działać same - dodał Barroso, przekonując, że sama tylko współpraca międzyrządowa zagraża integracji europejskiej i "może być śmiercią takiej Europy, jakiej chcemy".
Skomentuj artykuł