Brytyjski parlament: tak dla wojny w Iraku
Zdecydowaną większością głosów brytyjski parlament uchwalił w piątek zgodę na ataki lotnicze przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego w Iraku. Opowiedziały się za tym zarówno rządząca koalicja konserwatystów i liberałów, jak też opozycyjna Partia Pracy.
Za rządowym wnioskiem w tej sprawie głosowało 524 deputowanych do Izby Gmin, przeciw było zaledwie 43. Zgoda wchodzi w życie w trybie natychmiastowym.
Od rana w brytyjskiej Izbie Gmin trwała burzliwa debata, choć już od środy wiadomo było, że wniosek premiera poprze Partia Pracy, co czyniło kwestię rozstrzygniętą. W trakcie debaty niektórzy posłowie konserwatywni wskazywali, że niezbędne jest objęcie nalotami także Syrii, ale na razie nie wchodzi to w grę.
W wystąpieniu w Izbie Gmin premier David Cameron nazwał Państwo Islamskie "psychopatycznymi mordercami stosującymi średniowieczne metody i chcącymi nas zabijać". Według niego uczestnictwo brytyjskiego lotnictwa w nalotach jest uzasadnione ze względu na zagrożenie brytyjskich obywateli. "Zamordowali jednego brytyjskiego zakładnika i grożą zabiciem dwóch kolejnych" - mówił.
Przekonywał też, że zagrożenie ze strony dżihadystów grozi mieszkańcom samej Wielkiej Brytanii. "Czy nam się to podoba czy nie, oni już wypowiedzieli nam wojnę. Nie możemy stanąć z boku i powiedzieć, że nas to nie dotyczy" - przekonywał Cameron.
Odpowiadając na dotyczące sytuacji w Syrii pytania parlamentarzystów, zadeklarował, że gdyby zaistniała "pilna konieczność" zapobieżenia masakrze społeczności mniejszościowej lub zagrożeniu brytyjskich interesów, to najpierw podejmie działania, a zaraz potem złoży w parlamencie wyjaśnienia. Od czasu wojny w Iraku ustalił się zwyczaj konsultowania parlamentu oraz jego głosowania w przypadku jakiejkolwiek planowanej z góry akcji zbrojnej i jest to dobry zwyczaj - zaznaczył Cameron.
Złożony w Izbie Gmin wniosek rządu dotyczył jedynie nalotów na terenie Iraku, bez wprowadzania tam sił lądowych.
Do akcji przeciwko Państwu Islamskiemu może zostać użytych sześć samolotów myśliwsko-bombowych Tornado, znajdujących się w gotowości bojowej w brytyjskiej bazie Akrotiri na Cyprze. Brały one już udział w lotach rozpoznawczych nad Syrią i Irakiem. Mogą być uzbrojone w pociski kierowane powietrze-ziemia Brimstone oraz laserowo naprowadzane bomby Paveway. We wschodniej części Morza Śródziemnego przebywa także brytyjski okręt podwodny klasy Astute mający na pokładzie rakiety Tomahawk.
Skomentuj artykuł