Bułgaria: kolejna afera w kręgach władzy
Bułgarska prokuratura postawiła w środę w stan oskarżenia Filipa Złatanowa, szefa komisji ds. zapobiegania konfliktom interesów w wysokich kręgach władzy. Zarzucono mu przestępstwa służbowe i wyznaczono kaucję w wys. 5 tys. lewów (2 500 euro).
Prokuratura zwróciła się do sądu o usunięcie Złatanowa z zajmowanego stanowiska. Komisja jest niezależnym organem, jej szefa i skład wybiera parlament. Złatanowa mianowano za poprzedniej kadencji parlamentu, w którym większość miała centroprawicowa partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii).
Zarzuty dotyczą powiązań Złatanowa z kierownictwem tej partii, które zdaniem prokuratury decydowało o wynikach pracy komisji i o tym, kogo należało badać.
W ubiegłym tygodniu w mieszkaniu i gabinecie służbowym Złatanowa przeprowadzono rewizję. Skonfiskowano komputery i dokumenty. Na konferencji prasowej w środę zastępca prokuratora generalnego Borisław Sarafow pokazał zdjęcia notatnika Złatanowa, zawierającego instrukcje, które otrzymywał. Mówiły one, że pewne sprawy należy "zamrozić", innych "nie ruszać", kolejne "przyśpieszyć" - obok instrukcji wpisane były inicjały nazwisk.
Według Sarafowa najczęściej wymieniano IF, czyli Iskrę Fidosową, przewodniczącą komisji prawnej w parlamencie poprzedniej kadencji. Są również inicjały BB oraz CC. Prokurator nie sprecyzował jednak, czy chodzi tu o lidera GERB i byłego premiera Bojko Borysowa oraz jego zastępcę i byłego szefa MSW Cwetana Cwetanowa.
W notatkach wymieniono także prezydenta Rosena Plewnelijewa. Biuro prasowe prezydenta podało, że w ubiegłym roku komisja zwróciła się szefa państwa o sprecyzowanie, kiedy wycofał się z firm, w których miał udziały.
Plewnelijew przed wejściem do rządu Borysowa w 2009 roku w charakterze ministra rozwoju regionalnego i robót publicznych był biznesmenem w branży budowlanej. Prezydent nie został powiadomiony o wynikach badań komisji, a teraz zwrócił się o podanie ich do publicznej wiadomości.
Skomentuj artykuł