Bundestag oddał hołd ofiarom Holokaustu

Bundestag w środę oddał hołd ofiarom zbrodniczej polityki niemieckich nazistów. W tym roku centralne obchody Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu odbyły się w 80. rocznicę dojścia do władzy Hitlera. Gościem honorowym parlamentu była pisarka Inge Deutschkron.

- Mianowanie Hitlera kanclerzem Rzeszy 30 stycznia 1933 roku zapoczątkowało najczarniejszy rozdział niemieckiej historii - powiedział przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert.

12 lat później, 27 stycznia 1945 roku, żołnierze Armii Czerwonej wyzwolili niemiecki nazistowski obóz zagłady Auschwitz, który stał się "symbolem upadku cywilizacji, pogardzającej ludźmi brutalności i zorganizowanego przez państwo masowego mordu" - podkreślił polityk CDU.

Lammert podkreślił, że Bundestag oddaje hołd wszystkim ofiarom zbrodniczej ideologii narodowego socjalizmu, wymieniając między innymi europejskich Żydów, Romów i "zdegradowane do roli podludzi narody słowiańskie".

Parlament jest jego zdaniem najwłaściwszym miejscem, by publicznie w imieniu państwa i społeczeństwa nie tylko uczcić pomordowanych, lecz także potwierdzić wolę uczynienia wszystkiego co tylko możliwe, by podobna katastrofa nie mogła się powtórzyć.

Lammert skrytykował telewizję publiczną ARD i ZDF za to, że nie uwzględniły w swoim programie transmisji z uroczystego posiedzenia Bundestagu.

Niemiecko-izraelska pisarka i dziennikarka, Inge Deutschkron, opowiadała o swoich traumatycznych przeżyciach, przede wszystkim strachu i prześladowaniach, w Berlinie po dojściu Hitlera do władzy. Kilkunastoletnia wówczas dziewczynka doczekała w kryjówce upadku hitlerowskiej dyktatury, podobnie jak około 1 700 innych berlińskich Żydów.

90-letnia pisarka wyjaśniła, że impulsem do jej powojennej działalności, skierowanej na podtrzymywaniu pamięci o ofiarach Holokaustu, był panujący po 1945 roku w RFN klimat "wymazywania hitlerowskich zbrodni z pamięci" i oczekiwanie na szybkie wybaczenie win.

W uroczystym posiedzeniu Bundestagu uczestniczyli prezydent Joachim Gauck i kanclerz Angela Merkel wraz z jej rządem.

W programie obchodów w Bundestagu jest także dyskusja młodzieży z kilku europejskich krajów, w tym z Polski, ze świadkami Holokaustu. Uczniowie i studenci przebywali przedtem na Ukrainie, odwiedzając tamtejsze miejsca pamięci.

Niemcy obchodzą od 1996 roku rocznicę wyzwolenia Auschwitz jako Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W tym roku obchody przesunięto o trzy dni, łącząc je z 80. rocznicą przejęcia władzy przez nazistów.

Przed południem Merkel otworzyła w muzeum Topografia Terroru w Berlinie wystawę "Berlin 1933. Droga do dyktatury". Pokazane tam zdjęcia i dokumenty ilustrują pierwsze poczynania nazistów, którym udało się w ciągu kilku miesięcy zlikwidować demokratyczne instytucje w Niemczech i pozbawić wpływów opozycję.

- Do końca 1933 roku ofiarą nazistów padło około 600 politycznych przeciwników - powiedział kurator wystawy Klaus Hesse. Hitlerowi udawało się początkowo ukryć prawdziwe oblicze swojej władzy, tak że zarówno Niemcy, jak i zagranica nie odebrały zmiany rządu jako cezury - dodał historyk.

Po fiasku rozmów koalicyjnych prowadzonych przez innych polityków prezydent Paul von Hindenburg powierzył 30 stycznia 1933 roku stanowisko kanclerza szefowi NSDAP Adolfowi Hitlerowi. Do utworzonego przez Hitlera koalicyjnego rządu weszło oprócz niego jeszcze tylko dwóch nazistów - Wilhelm Frick jako szef MSW i Hermann Goering jako minister bez teki.

Pożar Reichstagu 27 lutego i ogłoszone dzień później przez Hindenburga dekrety o ochronie narodu i państwa, zawieszające prawa obywatelskie, posłużyły Hitlerowi za pretekst do rozprawienia się z opozycją. Wśród komunistów i socjaldemokratów przeprowadzono masowe aresztowania.

Po wygraniu wyborów 5 marca 1933 roku zdominowany przez nazistów (43,9 proc.) i ich sojuszników parlament uchwalił nadzwyczajne uprawnienia dla rządu Hitlera, pozwalające mu na wydawanie dekretów z mocą ustaw. W tym samym czasie w Dachau pod Monachium powstał pierwszy obóz koncentracyjny dla politycznych przeciwników. W kolejnych, listopadowych wyborach parlamentarnych NSDAP dostała już ponad 90 proc. głosów.