Były kanclerz awansuje do Gazpromu?

Wkrótce po porażce w wyborach parlamentarnych jesienią 2005 roku Schroeder przyjął propozycję Putina i stanął na czele spółki Nord Stream, operatora Gazociągu Północnego (fot. EPA/DMITRY ASTAKHOV)
PAP / wab

Były socjaldemokratyczny kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder może wejść do Rady Dyrektorów (Rady Nadzorczej) Gazpromu - poinformował w poniedziałek dziennik "Wiedomosti", powołując się na źródła zbliżone do gazowego koncernu i rządu Rosji.

Do końca czerwca na polecenie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa z Rady Dyrektorów Gazpromu powinni odejść ministrowie energetyki i rozwoju gospodarczego, Siergiej Szmatko i Elwira Nabiullina, a do końca września stojący na jej czele wicepremier Wiktor Zubkow. Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy koncernu odbędzie się 30 czerwca.

Według "Wiedomosti", następcy Zubkowa jeszcze nie znaleziono, natomiast miejsca Szmatki i Nabiullinej mogą zająć dyrektorzy-cudzoziemcy. Jednym z nich - twierdzi gazeta - jest 67-letni Schroeder.

DEON.PL POLECA

"To idealna kandydatura. Były kanclerz od dawna pracuje nad projektem Nord Stream (Gazociąg Północny) i świetnie orientuje się w sprawach zagranicznych Gazpromu" - cytują "Wiedomosti" jednego ze swoich informatorów.

Dziennik zaznacza, że rząd Władimira Putina jeszcze nie zatwierdził kandydatury Schroedera. Nie uzgodnił jej też z Kremlem.

Schroeder był kanclerzem w latach 1998-2005.

"Wiedomosti" przypominają, że wkrótce po porażce w wyborach parlamentarnych jesienią 2005 roku Schroeder przyjął propozycję Putina i stanął na czele spółki Nord Stream, operatora Gazociągu Północnego, który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami. Magistralę tę Gazprom buduje razem z niemieckimi BASF i E.ON, oraz holenderskim Gasunie i francuskim GDF Suez.

Decyzję byłego kanclerza skrytykowało wtedy wielu niemieckich urzędników państwowych i polityków. Schroeder odpowiedział im, że to dla niego sprawa honoru, gdyż udzielał politycznego wsparcia Nord Stream.

Od 2000 roku w Radzie Dyrektorów Gazpromu zasiada już Burckhard Bergmann, były prezes E.ON. Jego kadencja kończy się 30 czerwca.

30 marca, podczas zorganizowanej w Magnitogorsku narady, poświęconej modernizacji gospodarki i poprawie klimatu inwestycyjnego w Rosji, Miedwiediew polecił rządowi, by ten do końca czerwca wymienił wicepremierów i ministrów w radach dyrektorów kontrolowanych przez państwo koncernów na niezależnych dyrektorów.

Zdaniem prezydenta, należy odejść od praktyki, kiedy to członkowie rządu, "odpowiadający za regulacje w konkretnych branżach, zasiadają w radach dyrektorów koncernów, funkcjonujących w warunkach konkurencji".

W radach dyrektorów koncernów i banków z dominującym udziałem kapitału państwowego zasiada większość członków gabinetu Putina, w tym sam premier, który stoi na czele takiego gremium we Wnieszekonombanku (WEB), należącym w 100 proc. do państwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Były kanclerz awansuje do Gazpromu?
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
23 maja 2011, 10:55
Cytuję: "Były kanclerz awansuje do Gazpromu...." Moje pytanie: Kiedys wladał duzym narodem, teraz piniedzmi... W czyich oczach jest to awans?