"Chcemy przyspieszyć integrację Mołdawii z UE"
Premier Donald Tusk zadeklarował, że Polska obecnie i w okresie naszego przewodnictwa w Unii Europejskiej zrobi wszystko, aby przyspieszyć proces integracji Mołdawii z UE.
"Jesteśmy przekonani, że to (akcesja do Unii - PAP) leży w interesie Mołdawii, Polski i całej Europy" - powiedział Tusk na wspólnej konferencji prasowej z szefem mołdawskiego rządu Vladem Filatem.
Jak ocenił, determinacja Mołdawii w sprawie akcesji to "ważne fundamenty nadziei" dla całej Europy. "Pokazaliście, że nawet w trudnych okolicznościach i trudnych czasach można iść do przodu z podniesionym czołem" - mówił Tusk.
Filat podziękował Polakom za - jak mówił - "stałe, otwarte i bezwarunkowe wsparcie" naszego kraju w dążeniu Mołdawii do integracji z UE. Jak dodał, fakt, że Polska od 1 lipca będzie przewodniczyć pracom Rady Unii Europejskiej, jest bardzo ważny dla Mołdawii. "Liczymy na dalsze wsparcie" - podkreślił.
Obaj premierzy przyznali jednocześnie, że jeszcze nie można mówić o "twardych" datach wejścia Mołdawii do UE. Tusk powiedział, że gdyby to zależało tylko od niego lub od polskiej prezydencji, to umowa stowarzyszeniowa Mołdawii z UE zostałaby podpisana do końca roku.
Premierzy rozmawiali też o rozwoju polsko-szwedzkiego projektu Partnerstwa Wschodniego, w którym oprócz Mołdawii uczestniczy także Ukraina, Gruzja, Azerbejdżan, Armenia oraz Białoruś. Szef polskiego rządu chce, aby szczyt Partnerstwa, który planowany jest na koniec września w Warszawie, był wyraźnym sygnałem, że Unia wyciąga rękę do krajów uczestniczących w tym projekcie.
W ocenie Filata, Mołdawia jest przykładem kraju, który skutecznie działa w ramach Partnerstwa.
Tusk zapewnił też, że Polska zrobi wszystko, aby "dramatyczne wydarzenia" w krajach Maghrebu nie wpłynęły na zainteresowanie UE wschodnimi sąsiadami.
Polski premier rozmawiał też z Filatem o sytuacji w Naddniestrzu - zdominowanej przez ludność rosyjskojęzyczną (Rosjan i Ukraińców) separatystycznej republice na terytorium Mołdawii.
Republika ta w 1991 roku wypowiedziała posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyła niemal pełną niezależność. Naddniestrza nie uznaje żadne państwo, ale Moskwa wspiera je gospodarczo, politycznie i utrzymuje tam swoje oddziały (ok. 1200 żołnierzy) nazywane siłami pokojowymi.
Tusk podkreślił, że "rzeczą oczywistą" dla Polski i Unii jest to, iż integralność terytorialna Mołdawii nie może podlegać dyskusji. Jak dodał, problem Nadniestrza powinien zostać rozwiązany w "duchu integralności Mołdowy". "Liczymy tutaj na postęp" - zaznaczył.
Szef polskiego rządu pochwalił Mołdawię za sposób postępowania w kwestii Nadniestrza. Jak ocenił, Mołdawia działa odpowiedzialnie, powściągliwie, a jednocześnie konsekwentnie.
Tusk zapowiedział, że temat Nadniestrza pojawi się podczas rozmów prezydentów państw Europy Środkowo-Wschodniej z prezydentem USA Barackiem Obamą w maju w Warszawie.
Tusk i Filat podkreślali bardzo dobre, przyjacielskie relacje między naszymi krajami. Polski premier nazwał Kiszyniów "dumnym europejskim miastem, stolicą dumnego, europejskiego państwa".
Premierzy rozmawiali też o stosunkach dwustronnych, inwestycjach polskich firm w Mołdawii i wymianie gospodarczej. Filat zauważył, że w 2010 roku o 25 proc. wzrosła wymiana handlowa między naszymi krajami.
Skomentuj artykuł