Chińska sonda Chang'e 5 wylądowała na Księżycu
Chińskie władze poinformowały we wtorek o udanym lądowaniu sondy Chang'e 5 na Księżycu. Robot został wysłany z misją przywiezienia na Ziemię próbek skał z ziemskiego satelity.
Jak przekazała w komunikacie chińska agencja CNS, Chang'e 5 "pomyślnie wylądował na Księżycu w wyznaczonym miejscu". Nie podano żadnych dalszych szczegółów.
Wcześniej Chiny oznajmiły, że wystrzeliły we wtorek nad ranem rakietę Długi Marsz-5B, która wyniosła na orbitę Chang’e 5. Jest to pierwsza tego rodzaju misja podjęta od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku i kolejne przedsięwzięcie z chińskiego programu kosmicznego, skupione na księżycu. Ostatecznym celem programu jest wysłanie tam również misji załogowej.
Bezzałogowy statek kosmiczny, nazwany na cześć chińskiej bogini Księżyca Chang'e 5, został wystrzelony o godz. 4.30 czasu lokalnego (godz. 21.30 w poniedziałek w Polsce) z kosmodromu Wenchang na chińskiej wyspie-prowincji Hajnan.
Obecna misja ma na celu sprawdzenie, czy możliwe jest precyzyjne sterowania wysoce zautomatyzowaną sondą z Ziemi dla pobrania przez nią ok. 2 kg gruntu w celu przewiezienia ich na Ziemię. Pozwoli to na lepsze zrozumienie "pochodzenia Księżyca i jego formacji" - zaznaczyła w swej depeszy chińska agencja Xinhua.
Będzie to pierwsza misja z zadaniem przywiezienia próbek od czasu operacji z udziałem radzieckiej Łuny 24 w 1976 roku - przypomina Reuters. Jeśli zakończy się powodzeniem, Chiny staną się trzecim państwem na świecie, które weszło w posiadanie próbek księżycowego gruntu - obok Stanów Zjednoczonych i ZSRR (Federacja Rosyjska).
Nie jest to pierwsza chińska misja, której celem jest Księżyc. W 2019 r. chiński pojazd kosmiczny Chang'e 4 wylądował na niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca. Chiny planują zbudowanie modularnej stacji kosmicznej na Księżycu, która ma być gotowa w 2022 roku.
W 2003 roku Chiny stały się trzecim państwem, po USA i b. ZSRR, które wysłało w przestrzeń kosmiczną człowieka na pokładzie rakiety rodzimej produkcji. Od tamtej pory ChRL stara się dogonić w wyścigu kosmicznym USA i Rosję.
Skomentuj artykuł