Chiny: Pekin znowu spowija smog

(fot. EPA/ADRIAN BRADSHAW)
PAP / pz

W nocy z wtorku na środę po kilku dniach przerwy nad chińską stolicę powrócił gęsty smog. Wskaźnik zanieczyszczenia powietrza znów osiągnął wartość zagrażającą zdrowiu. Niska widoczność spowodowała utrudnienia w komunikacji lotniczej.

Według danych publikowanych na Twitterze przez amerykańską ambasadę wskaźnik zanieczyszczenia powietrza PM2,5 o północy osiągnął w Pekinie wartość 453 i przez cały dzień utrzymywał się na poziomie określanym jako niebezpieczny dla zdrowia mieszkańców. Oficjalne pomiary prowadzone przez władze miasta dawały w nocy wyniki wahające się pomiędzy 300 a 400, wielokrotnie wyższe od przyjętych norm.

Indeks PM2,5 określa stężenie zawieszonego w atmosferze drobnego pyłu o średnicy nieprzekraczającej 2,5 mikrometra. Tego rodzaju zanieczyszczenie jest szczególnie groźne, ponieważ wnika głęboko do płuc. Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) średni wskaźnik PM2,5 na dobę nie powinien przekraczać 25.

W niektórych częściach metropolii w ciągu dnia widoczność spadła poniżej 500 m. Na pekińskim lotnisku międzynarodowym odwołano w godzinach porannych co najmniej 20 lotów krajowych i zagranicznych - podał hongkoński dziennik "South China Morning Post".

Jak pokazała chińska telewizja CCTV, wielu mieszkańców stolicy poruszało się po ulicach w maskach ochronnych. Ci, którzy nie musieli wychodzić, pozostali w domach. Pekińskie szpitale zanotowały wzrost liczby pacjentów z problemami oddechowymi.

- Mój syn ma czerwone oczy, moja teściowa cierpi na astmę, sama też złapałam "pekiński kaszel" - powiedziała agencji Xinhua mieszkanka południowej części miasta, gdzie smog jest najgęstszy.

Terminu "pekiński kaszel" - wyjaśnia agencja - od lat 90. używają mieszkający w Pekinie obcokrajowcy na określenie chronicznych problemów oddechowych, jakich nabawili się po przyjeździe do miasta. Szeroką popularność wśród Chińczyków zdobył dopiero niedawno, gdy wzrosła liczba doniesień na temat kłopotów zdrowotnych bezpośrednio związanych z zanieczyszczeniem powietrza.

Tymczasem w spowitej smogiem stolicy Chin trwają obrady pekińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych - miejskiego organu ustawodawczego. Dyskusję zdominował problem zanieczyszczenia powietrza. We wtorek w przemówieniu otwierającym zgromadzenie pełniący funkcje mera Pekinu Wang Anshun zapewnił, że w ciągu najbliższego roku zmniejszy stężenie głównych zanieczyszczeń o 2 proc. Zapowiedział też, że rząd "istotnie obniży PM2,5 w powietrzu" i "zbuduje miasto z błękitnym niebem, zieloną ziemią i czystą wodą".

By to osiągnąć, miasto usunie z ulic 180 tys. starych pojazdów i będzie promować rozwiązania przyjazne dla środowiska - powiedział.

Eksperci ostrożnie podchodzą do zapewnień Wanga i ostrzegają, że oczyszczenie powietrza w mieście nie będzie łatwe. - Te 2 proc. z pewnością nie da Pekinowi błękitnego nieba. Ale z pewnością pokazuje determinację władz do przyjęcia bardziej przejrzystego podejścia do problemu zanieczyszczeń - powiedział dziennikowi "SCMP" dyrektor pekińskiego Instytutu Spraw Publicznych i Środowiska Ma Jun.

Zwrócił też uwagę, że miasto ciągle rośnie, a na jego ulicach przybywa rocznie ok. 250 tys. samochodów. Jego zdaniem sukcesem będzie, jeśli w ciągu tego roku zanieczyszczenie nie wzrośnie jeszcze bardziej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Chiny: Pekin znowu spowija smog
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.