Clintonowie i Bushowie zapowiedzieli udział w inauguracji Trumpa
Hillary Clinton i jej mąż, były prezydent USA Bill Clinton, a także były prezydent George W. Bush z małżonką Laurą zapowiedzieli we wtorek, że wezmą udział 20 stycznia w uroczystości zaprzysiężenia Donalda Trumpa na urząd prezydencki.
Wcześniej jedynym byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który zapowiedział swój udział w inauguracji, był Demokrata, 92-letni Jimmy Carter. Inny były szef państwa, również 92-letni George H.W. Bush, poinformował, że nie zjawi się na uroczystości ze względu na wiek.
Trump pokonał Hillary Clinton, kandydatkę Partii Demokratycznej, w wyborach prezydenckich 8 listopada. W bezpardonowej kampanii wyborczej nowojorski miliarder wielokrotnie ostro atakował rywalkę, m.in. nazywając ją oszustką i zachęcając swych zwolenników, by domagali się zamknięcia Clinton w więzieniu.
Amerykański prezydent elekt prześmiewczo komentował dawną wypowiedź George'a W. Busha o zapewnieniu bezpieczeństwa Amerykanom; Trump wskazał, że to za kandydatury Busha doszło w 2001 roku do zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Oskarżył też byłego prezydenta o kłamanie w sprawie broni masowego rażenia w Iraku, co posłużyło jako pretekst do inwazji na ten kraj.
Trump nazwał też "anemiczną" kampanię wyborczą brata byłego prezydenta, byłego gubernatora Florydy Jeba Busha, który przegrał z Trumpem rywalizację o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich.
Oficjalne zaprzysiężenie 70-letniego Donalda Trumpa na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych odbędzie 20 stycznia na waszyngtońskim Kapitolu.
Skomentuj artykuł