Co dziesiąty Europejczyk ściąga pliki nielegalnie
(fot. hildgrim / flickr.com / CC BY-SA)
PAP / kn
Do nielegalnego pobierania plików w internecie w ciągu ostatnich 12 miesięcy przyznaje się jeden na dziesięciu obywateli UE - wynika z badania. Zgodnie z nim najbardziej tolerancyjni wobec kupowania podrabianych towarów i nielegalnego pobierania są ludzie młodzi.
Zbadanie opinii obywateli UE na temat ochrony własności intelektualnej zlecił Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego - oficjalna placówka Unii ds. znaków towarowych i wzorów. Wyniki opublikowano w poniedziałek.
Według badania, większość obywateli UE popiera ochronę własności intelektualnej: 96 proc. pytanych uważa, że własność intelektualna jest ważna, bo wspiera innowacje i kreatywność, a 86 proc. jest zdania, że ochrona praw twórców, wynalazców i artystów poprawia jakość produktów i usług. Ze stwierdzeniem, że własność intelektualna przyczynia się do tworzenia miejsc pracy i dobrobytu gospodarczego, zgodziło się siedmiu na dziesięciu respondentów.
9 proc. badanych deklaruje, że nielegalnie pobrało w ciągu ostatnich 12 miesięcy pliki z internetu. Odsetek ten wzrasta wśród ludzi młodych - do nielegalnego ściągania przyznaje się jedna na cztery osoby pomiędzy 15. a 24. rokiem życia.
Podrobiony towar świadomie kupiło w ostatnim roku 4 proc. respondentów. Prawie co drugi pytany (46 proc.) przyznał, że kupił "podróbkę", ponieważ został wprowadzony w błąd.
Co trzeci badany (34 proc.) twierdzi, że kupowanie podróbek jest inteligentnym zakupem, który pozwala nabywać pożądane towary, a jednocześnie zachować siłę nabywczą. 38 proc. obywateli UE zgadza się z twierdzeniem, że kupowanie podróbek jest wyrazem protestu i oporu wobec gospodarki rynkowej i dużych uznanych marek.
Najbardziej tolerancyjni wobec kupowania podrabianych towarów i nielegalnego ściągania są obywatele UE w wieku od 15 do 24 lat. 22 proc. Europejczyków uznaje nielegalne pobieranie wobec braku legalnej alternatywy. Wskaźnik ten wzrasta do 42 proc. w przypadku ludzi pomiędzy 15. a 24. rokiem życia. 42 proc. Europejczyków akceptuje nielegalne ściąganie plików wyłącznie do użytku osobistego. Odsetek ten jest wyższy o 17 proc. w grupie młodych obywateli UE (57 proc.).
Więcej młodych użytkowników zastanawia się nad tym, czy strona, z której chcą pobrać muzykę lub film jest legalna (42 proc. na 19 proc. ogółem). Osoby pomiędzy 15. a 24. rokiem życia także częściej sprawdzają, czy strona, z której pobierają jest legalna (26 proc. na 12 proc. ogółem).
Prawie co drugi pytany uważa, że na ochronie praw własności intelektualnej korzystają głównie wielkie przedsiębiorstwa (43 proc.) i artyści (42 proc.). Jeden na dziesięciu respondentów odpowiedział, że największym beneficjentem są klienci jak on sam.
Średnio co drugi Europejczyk jest świadomy legalnej oferty w internecie. Najwięcej osób wie, jak legalnie pobrać lub odtwarzać muzykę (65 proc.) i filmy (56 proc.), najmniej - relacje sportowe na żywo (44 proc.).
Największą wiedzę o legalnej ofercie w internecie mają obywatele krajów północnej części kontynentu (Duńczycy, Szwedzi, Finowie, Brytyjczycy, Irlandczycy, Belgowie i Holendrzy), wiedzę poniżej średniej - Chorwaci, Bułgarzy, Rumuni, Polacy, Maltańczycy i Włosi.
Według 55 proc. respondentów jakość oferty legalnej jest, co najmniej, tak wysoka jak oferty nielegalnej. Odmienne zdanie ma 27 proc. badanych. Co drugi badany uważa, że legalna oferta jest tak samo zróżnicowana jak oferta nielegalna. Nie zgadza się z tym 30 proc. respondentów.
Badania zlecił Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego działający za pośrednictwem europejskiego obserwatorium ds. naruszeń praw własności intelektualnej. W ankietach wzięło udział 26,5 tys. osób powyżej 15 lat.
Europejskie obserwatorium ds. naruszeń praw własności intelektualnej utworzono w 2009 r. w celu wspierania ochrony i egzekwowania praw własności intelektualnej oraz pomocy w zwalczaniu zagrożeń. W 2012 r. obserwatorium przeniesiono do Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł