Czarnecki o wizycie Timmermansa: nie wiem, czy pokaże dobrą wolę

(fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com)
PAP / pk

Spodziewam się, że polski rząd pokaże dobrą wolę; nie wiem, czy zrobi to wiceszef KE Frans Timmermans - ocenił europoseł PiS Ryszard Czarnecki, odnosząc się do poniedziałkowego spotkania ws. praworządności. Jest to prawdopodobnie spotkanie ostatniej szansy - dodał.

W poniedziałek w Warszawie dojdzie do kolejnego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem. Politycy mają rozmawiać na temat praworządności w Polsce. - To jest jedna z ostatnich szans dla przewodniczącego Fransa Timmermansa na zakończenie sporu z Polską na zasadzie win-win. To jest dla niego szansa, ale musi wykazać ku temu wolę, uwzględniając między innymi korekty reformy wymiaru sprawiedliwości, które przeprowadziła strona polska. Mamy nadzieję na obopólne zwycięstwo - ocenił w rozmowie z PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Pytany o te słowa na antenie radiowej Jedynki, europoseł PiS Ryszard Czarnecki odparł, że na pewno spodziewa się "dobrej woli ze strony polskiego rządu". - Tego, że ta polska dłoń będzie wyciągnięta, tego, że polski rząd po raz kolejny - co bardzo ważne - pokaże krajom członkowskim Unii Europejskiej, że jest otwarty na dialog, że chce porozumienia - powiedział Czarnecki. Mówiąc o Timmermansie, Czarnecki stwierdził, że nie wie, na ile jest to dla niego wizyta "taktyczna", a na ile ma "dobrą wolę". - Ale zgadzam się, to jest prawdopodobnie spotkanie tzw. ostatniej szansy - podkreślił.

DEON.PL POLECA

Dopytywany, czy poniedziałkowa wizyta była planowana, Czarnecki odparł: "Z tego, co słyszałem, to jest wizyta tak bardziej ad hoc, a nie coś, co było w kalendarzu strony polskiej i pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej od dawna".

Na pytanie, czy możliwe jest włączenie w sprawę Trybunału Sprawiedliwości UE, Czarnecki podkreślił, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza.

W ubiegłym tygodniu w środę w Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata na temat stanu praworządności w Polsce. Timmermans potwierdził podczas swego wystąpienia w PE, że Komisja wystąpiła w ubiegłym tygodniu do Rady Unii Europejskiej (zasiadają w niej przedstawiciele państw członkowskich UE) o zorganizowanie formalnego wysłuchania Polski. To część procedury ochrony praworządności w państwie członkowskim UE, opisanej w art. 7 unijnego traktatu.

Wiceszef KE zaapelował też do polskiego rządu o kolejne zmiany dotyczące sądownictwa. Jego zdaniem, dotychczasowe korekty w reformach, chociaż idą w dobrym kierunku, są niewystarczające. KE uruchomiła wobec Polski formalne postępowanie z art. 7 traktu w grudniu 2017 roku, zarzucając władzom w Warszawie naruszenie zasad praworządności w zapisach ustaw reformujących sądownictwo. Część spornych kwestii została już przedyskutowana przez obie strony, jednak Timmermans domaga się od Warszawy dalszych ustępstw.

Komisja Europejska za satysfakcjonujące uznała wprowadzone w ostatnim czasie rozwiązania dotyczące zróżnicowania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn oraz mianowania asesorów sądowych. Grudniowe rekomendacje, które KE cały czas podtrzymuje, mówią o wielu innych sprawach, takich jak wybór członków KRS przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego, przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego, czy zniesienie swobody decyzyjnej prezydenta odnośnie do przedłużania kadencji sędziów SN, a także wyeliminowanie postępowania na podstawie skargi nadzwyczajnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czarnecki o wizycie Timmermansa: nie wiem, czy pokaże dobrą wolę
Komentarze (2)
18 czerwca 2018, 10:10
Problem jest taki, że za pychę i głupotę tych partyjnych funkcjonariuszy rachunek zapłacymi my, Polacy. Oni sobie poradzą, rząd się wyżywi i na swoje wyjdzie. 
18 czerwca 2018, 12:55
E tam pojedzie do Moskwy i wszystko ustali, żebyśmy byli szczęśliwi ;-)