Czarnobyl: Brakuje milionów na bezpieczeństwo
Ukrainie brakuje 400 milionów euro na zapewnienie bezpieczeństwa uszkodzonego w 1986 roku reaktora elektrowni atomowej w Czarnobylu - oświadczył w poniedziałek, w 24. rocznicę katastrofy, ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz.
Głównym zagrożeniem pozostaje uszkodzony przez wybuch czwarty reaktor w wyłączonej już elektrowni - powiedział szef państwa, wizytując Czarnobyl.
- Póki nie powstanie nowy sarkofag, który będzie chronił (reaktor), niebezpieczeństwo odczuwać będzie nie tylko Ukraina, ale i nasi sąsiedzi: Rosja, Białoruś, oraz państwa europejskie - powiedział Janukowycz.
Jak wskazuje opublikowany w poniedziałek sondaż kijowskiego Instytutu im. Horszenina ponad 80 procent Ukraińców także uważa, że elektrownia pozostaje dla nich zagrożeniem.
Prawie połowa badanych jest zdania, że wybuch w Czarnobylu był katastrofą ekologiczną, a ponad 35 proc. sądzi, że był on katastrofą technologiczną. Ponad 25 proc. respondentów określiło eksplozję mianem tragedii narodu ukraińskiego.
Eksplozja reaktora czarnobylskiej elektrowni w kwietniu 1986 roku doprowadziła do skażenia ok. 100 tys. km kwadratowych powierzchni. Najbardziej ucierpiała Białoruś. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch.
Specjaliści wciąż nie potrafią ustalić, ile było śmiertelnych ofiar katastrofy. Według ocen Światowej Organizacji Zdrowia liczba zmarłych na raka wywołanego przez skażenie po wybuchu w elektrowni może sięgać nawet 9 tysięcy.
Strefa wokół Czarnobyla do dziś jest zamknięta. Obowiązuje tam surowy zakaz przebywania. Pomimo to w domach w okolicznych wsiach można spotkać nielegalnych mieszkańców, utrzymujących się z rolnictwa.
Skomentuj artykuł