Dyplomacja UE upomni ambasadorów Białorusi
Białoruscy ambasadorzy w całej UE otrzymają jasny przekaz z wyrazami solidarności dla Szwecji - zapowiedział w piątek po spotkaniu ambasadorów "27" szwedzki dyplomata Olof Skoog. To reakcja UE na wydalenie przez Mińsk ambasadora Szwecji i pracowników ambasady.
Noty w poszczególnych krajach UE białoruskim ambasadorom mają przekazać ministerstwa spraw zagranicznych, a ambasadorowi Białorusi przy UE notę przekaże Europejska Służba Działań Zewnętrznych (ESDZ).
Jak poinformował w piątek Skoog, przedstawiciel ESDZ i przewodniczący unijnego Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa, białoruscy ambasadorzy mają otrzymać uzgodnioną wiadomość "w najbliższych dniach". Zapowiedział też przegląd unijnych sankcji wobec Białorusi w nadchodzących miesiącach, najprawdopodobniej na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w październiku.
- Sposób, w jaki ostatnia decyzja przeciw szwedzkiej ambasadzie będzie tłumaczona w nadchodzących tygodniach, będzie z pewnością miał wpływ na dyskusję o naszych relacjach z Białorusią, włącznie z rozważeniem poziomu kontaktów politycznych z tym krajem - podkreślił Skoog.
Piątkowa decyzja unijnych ambasadorów to słabsza odpowiedź UE niż ta, jakiej udzielono, gdy w lutym po wydaleniu przez reżim białoruski ambasadorów Polski i UE w Mińsku kraje UE w geście solidarności podjęły decyzję o czasowym wyjeździe wszystkich 27 ambasadorów państw UE z Mińska.
Białoruś odwołała w środę wszystkich pracowników swojej ambasady w Szwecji i wystąpiła do Sztokholmu o odwołanie do końca miesiąca pracowników szwedzkiej ambasady w Mińsku. Wcześniej, 3 sierpnia, władze w Mińsku wydaliły ambasadora Szwecji Stefana Erikssona. Mińsk twierdzi, że nie przedłużył mu akredytacji, bo jego działalność zmierzała do "zniszczenia stosunków białorusko-szwedzkich". Zdaniem Szwedów Eriksson został wydalony za sprzyjanie działalności na rzecz praw człowieka.
Irytację władz białoruskich wywołała akcja dwojga Szwedów, którzy 4 lipca nad okolicami Mińska zrzucili z awionetki pluszowe misie z apelami o wolność słowa. Awionetka wleciała na terytorium Białorusi nielegalnie. Prezydent Aleksandr Łukaszenka oświadczył w czwartek, że konflikt dyplomatyczny ze Szwecją nie ma związku ze zrzuceniem pluszowych misiów, ale jednocześnie oznajmił, że organizatorzy lotu współpracowali ze szwedzką ambasadą. Szwedzkie MSZ temu zaprzecza.
Skomentuj artykuł