Dziękuję Polakom za to, że jesteście z nami!
Porozumienie zawarte między Janukowyczem a opozycją i Unią Europejską nie kończy naszej walki. Ludzie Janukowycza to gangsterzy, nie można się z nimi dogadać. Oni muszą odejść natychmiast - mówi w rozmowie z dziennikarzem TV Superstacja Julia, bohaterka Majdanu, którą w słynnym klipie "I am a Ukrainian" widziały miliony ludzi na całym świecie.
Klip na YouTube stał się poruszającym apelem i wołaniem o pomoc. Dziennikarz Superstacji Jarema Jamrożek przeprowadził w piątek wieczorem wywiad z bohaterką klipu. - Dziękuję Polakom za to, że jesteście z nami - powiedziała Julia.
- Mój kraj spotkała wielka tragedia. Mamy nadzieję na poprawę sytuacji, ale w tej chwili nie czujemy się bezpiecznie - mówi Julia w rozmowie z dziennikarzem Superstacji. Nie chce podać swojego pełnego nazwiska w trosce o własne bezpieczeństwo. - Wystarczy po prostu Julia - powiedziała bohaterka klipu dziennikarzowi.
- Zginęło wiele osób przez ten reżim. Winni muszą ponieść odpowiedzialność. Piątkowe porozumienie to nie koniec naszej walki. Ten rząd to gangsterzy. Nie można się dogadać z ludźmi, którzy zabijają swoich obywateli. Tego nie zmienią jedne wybory. Zginęli wspaniali ludzie, artyści, muzycy, wspaniali ludzie. Sto osób zginęło, jest wiele pogrzebów. Za co? Za obietnicę wyborów? Sytuacja musi się zmienić natychmiast. Ekipa Janukowycza musi odejść w tej chwili - mówi Julia w rozmowie z Superstacją.
Julia odniosła się także do udziału Rosji w kryzysie ukraińskim.
- Rosyjscy politycy mogą zakłócić negocjacje, ale nie zatrzyma się Majdanu politycznymi gierkami. Majdan to dzieło ludzi demokracji. Ludzie protestują nie za pieniądze ale za nadzieję zmian - powiedziała.
Julia, zapytana czy wie, że jej klip na YouTube jest bardzo popularny w Polsce, podziękowała za pomoc.
- Uwaga świata jest bardzo ważna dla Majdanu. Świadomość, że nasi sąsiedzi są z nami, daje nam wsparcie. Dziękuję Polakom za to, że jesteście z nami. I bądźcie z nami - zaapelowała Julia. - Na razie oczywiście zostaję na Majdanie - zapewniła.
Skomentuj artykuł