Caritas Włoch znów organizuje korytarze humanitarne

(Fot. PAP/EPA/Redazione Telenews)
vaticannews.va/dm

Po przerwie wywołanej pandemią Caritas wznowiła organizację korytarzy humanitarnych, za pomocą których uchodźcy mogą bezpiecznie znaleźć we Włoszech pomoc i schronienie. Od 2014 roku dotarło w ten sposób ponad tysiąc uchodźców, głównie z najuboższych regionów Afryki i pogrążonego w wojnie Bliskiego Wschodu.

Caritas Włoch organizuje korytarze humanitarne przy ścisłej współpracy z episkopatem tego kraju, przedstawicielami rządu oraz Wysokim Komisarzem ds. Uchodźców ONZ. Do Rzymu dotarły właśnie kolejne rodziny z dziećmi pochodzące z Sudanu, Erytrei, Kamerunu i etiopskiego regionu Tigraj.

- Wszyscy czasowo mieszkali w oenzetowskim obozie dla uchodźców w Nigrze - mówi Radiu Watykańskiemu Oliviero Forti, odpowiedzialny za pomoc uchodźcom w Caritas Włoch.

- Uciekają z własnych krajów z najróżniejszych powodów i trafiają do Libii, gdzie są więzieni i często okrutnie torturowani. Stamtąd, dzięki międzynarodowym wysiłkom, udało się ich przenieść chwilowo do obozu w Nigrze, który jest jednym z najuboższych krajów świata. Część z nich dzięki korytarzom humanitarnym trafiła do Włoch. Jest to już druga grupa, która dociera do naszego kraju z Nigru - mówi papieskiej rozgłośni Oliviero Forti.

DEON.PL POLECA

- Po przeprowadzeniu testów na koronawirusa i sprawdzeniu dokumentów znaleźli oni schronienie w ośmiu diecezjach, które przygotowały specjalny program integracji zaplanowany z góry na rok. Dzieci pójdą do szkoły, rodzice na kurs języka. Zostanie im też zaoferowana pomoc w znalezieniu pracy, co da im niezależność finansową i pozwoli zacząć godnie żyć, czego niestety dotąd nie zaznali - dodaje.

Analogiczną inicjatywę korytarzy humanitarnych organizuje Wspólnota św. Idziego. Dzięki jej staraniom, bez narażania życia w przeprawie przez morze, dotarło do Włoch ponad 2 tys. uchodźców.

vaticannews.va/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Caritas Włoch znów organizuje korytarze humanitarne
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.